Artur Markowicz, Nauczyciel i uczeń, 1914, poz. 17
Tego typu wystawa i aukcja ( zobacz katalog >>) dawno już winna mieć miejsce w Polsce, bowiem twórczość artystów żydowskich, pochodzących z naszego kraju, przewija się w Warszawie od licytacji w 1991 roku. Na imprezach sprzedażowych, ich dzieła wtapiają się w otoczenie, a częste podobieństwa stylowe do prac innych artystów sprawia, że tylko wyrobione oko jest w stanie wychwycić pewną inność tej sztuki. Dlatego wyodrębniona aukcja żydowskich artystów jest nad wyraz pożyteczna, zwłaszcza że ani muzeum Polin w Warszawie ani ŻIH - plastyce nie poświęcają wiele uwagi. A przecież malarze, których obrazy aktualnie prezentuje Rempex, byli i będą obecni w historii polskiej sztuki, gdyż nie tylko urodzili się tutaj pod koniec XIX i w początkach XX wieku, ale często studia artystyczne rozpoczynali, a nawet kończyli, kształcąc się prywatnie albo Państwowych Szkołach Przemysłowych w Krakowie czy Lwowie lub na Akademiach w Krakowie i w Warszawie.
Artur Kolnik, Martwa natura, poz. 12
|
Wybrani, przez organizatorów wystawy, autorzy stanowią tylko skromną reprezentację znacznego grona artystów żydowskich, którzy po połowie XIX i w wieku XX poświęcili się sztuce. Ich dorobek twórczy, nawet jeśli powstawał poza granicami kraju, w podobny sposób jak poezja Mickiewicza czy proza Gombrowicza, wzbogaca kulturę polską.
Ortodoksja religijna sprawiała, że zakazane było przedstawianie w sztuce żydowskiej postaci ludzkich, stąd przez setki lat w sztuce tej występowały tylko wyobrażenia zwierząt i niefiguralne motywy. Po połowie XIX wieku oświecona część społeczeństwa żydowskiego dążyła do reformy religii, obyczajów i asymilacji z kulturą zachodniej Europy, a u nas do zbliżenia ze środowiskami polskimi. Efektem tych zmian stała się m.in. możliwość studiów artystycznych dla młodzieży żydowskiej w uczelniach publicznych, a następstwem podjęcie przez artystów twórczości wg aktualnie modnych tendencji w sztuce. Rozszerzył się również wachlarz tematów - podejmowano nie tylko motywy biblijne i sceny z życia Żydów ale także zaczęto malować portrety, pejzaże, martwe natury, akty i wiele innych kompozycji. Przykładem zmian w podejściu do sztuki, w połowie XIX wieku, w społecznościach żydowskich - mogą być dzieje rodziny Gottliebów z Drohobycza, w której bracia Maurycy, Marcin, Filip i Leopold zostali malarzami. Najwybitniejszy z nich Maurycy Gottlieb był uczniem Matejki w Krakowie, a Leopold, który też studiował w Krakowie i od 1914 roku służył przez cztery lata w Legionach, zaliczany jest do É cole de Paris.
Zygmunt Menkes, Kobieta w fotelu, ok. 1960, poz. 30 Mela Muter, Miasteczko na południu Francji
|
Jednak mimo włączenia się wielu artystów żydowskich w nurt sztuki polskiej ich sytuacja, tak w zachowawczych środowiskach chasydzkich, które krytykowały artystów za odstępstwo od tradycji jak i polskich nie była korzystna. Istniał dystans między stowarzyszeniami lub grupami polskimi i żydowskimi. Organizacje wystawiennicze takie jak TPSP we Lwowie, w Krakowie czy Zachęta w Warszawie mniej chętnie przyjmowały na wystawy ich prace, stąd w dwudziestoleciu międzywojennym artyści powołali w Warszawie Żydowskie Towarzystwo Krzewienia Sztuk Pięknych, a we Lwowie Żydowskie Towarzystwo Literacko-Artystyczne, gdzie mogli eksponować swe dzieła. Narastające, w miarę upływu czasu, trudności wpływały na postawę młodych malarzy i rzeźbiarzy, którzy szukali za granicą możliwości pogłębienia studiów i zarobkowania. Również magia Paryża, jako światowego centrum nowinek w sztuce, wpływała na wyjazdy czasowe lub na stałe. Od XIX wieku artyści żydowscy starali się podejmować motywy malarskie poszukiwane na rynku sztuki. Dlatego, prócz cech indywidualnych tworzących styl lub manierę danego malarza, albo nie kiedy częstszym podejmowaniem treści odnoszących się do religii i obyczaju, sztuka uprawiana przez artystów żydowskich nie różniła się specjalnie od twórców z innych nacji. No może w formie ich prac wyrazistsza była nuta ekspresji.
Większość autorów prezentowanych obecnie w Rempexie znana jest polskim kolekcjonerom. Gdyby uszeregować ich, wg pozycji pod względem cen na rynku międzynarodowym, to na czele byliby - Mela Muter i Zygmunt Menkes, Henryk Epstein oraz Artur Markowicz. Oczywiście ceny nieco się różnią w różnych krajach np. między rynkiem francuskim a izraelskim, gdzie artyści żydowscy są lepiej notowani. Np. na aukcji 3.11.2015 w domu Montefiore w Tel Avivie sprzedano Henryka Epsteina olejną pracę „Białe i różowe kwiaty” za 12.000 $, a na ostatniej aukcji w Izraelu, w domu Tiroche 6.02.2016 „Kwiaty w wazonie” Artura Kolnika wyceniono na 800-1200 $, Zygmunta Schretera „Kwiaty w wazonie” na 400-600 $, a „Chasyda” (1912, pastel) Artura Markowicza na 700-1200 $. Przeglądając moje archiwum obrazów z aukcji zagranicznych odnalazłem reprodukowany w katalogu Rempexu obraz Artura Kolnika z nr. 12 „Martwa natura” za 2500 zł. Pozycja ta została kupiona w Paryżu w domu Boisgerarda na aukcji 23.11.2011 za 350 €.
Zygmunt Schreter, Cellerina zimą, poz. 37 |
W tematyce obrazów, mimo że wielu autorów podróżowało i przebywało dłużej w Europie lub zamieszkało tam stałe, są liczne odniesienia do kraju urodzenia. Widać to w pejzażach u Artura Markowicza, w małomiasteczkowej zabudowie u Samuela Finkelsteina, w widokach u Marcina Kitza, Zygmunta Schretera, pejzażach Artura Klara z Bielska czy z Zakopanego albo z Krzemieńca u Marka Szapiro. Charakterystyczne są również typu Żydów z galicyjskich sztetli u Markowicza. Z drugiej strony artyści podejmowali motywy, które na rynku paryskim kupowali bogaci turyści ze Stanów Zjednoczonych. Są wśród nich widoki Paryża lub miasteczek francuskich, „jak żywe” liczne bukiety kwiatów i martwe natury. Pod względem formy obrazy Muter, Epsteina, Markowicza i innych prezentują różnorodność indywidualnych postaw artystycznych, ale dla wielu wspólna jest wyrazista kreska lub intensywne plamy barwne żywiołowo formujące kształty lub wyznaczające głębię obrazu. Kładziona grubo farba, odruchowy dukt pędzla albo zawiła dekoracyjna linia nie tylko przyciągają wzrok, budzą też emocje które emanują z obrazu. W pewnej nadwrażliwości tej sztuki kryła się żydowska dusza. Tak było kiedyś. Obecna sztuka izraelska, z tego co oglądam na aukcjach, podlega tak jak plastyka na świecie wpływom rozmaitych mediów, z internetem na czele i wraz z nimi podąża w nieznanym jeszcze kierunku