Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Wielcy nieobecni. Antoni Mikołajczyk (1939-2000)
Mikołajczyk należał do tych artystów drugiej połowy XX w., którym nie wystarczały tradycyjne środki wyrazu: malarstwa, rzeźby czy grafiki. Cywilizacja ich czasu, rozwój nauki i techniki nastręczały sztuce nowe, nie przeczuwane dotąd możliwości. Jeden z takich frapujących, bo nie wyeksploatowanych jeszcze obszarów poszukiwań i eksperymentów stanowiły fotografia, film i wideo.
Mikołajczyk studiował wprawdzie na Wydziale Malarstwa i jeszcze krótko po uzyskaniu dyplomu w 1967 r. uprawiał malarstwo materii, ale już wtedy równolegle zajmował się fotografią eksperymentalną i filmem. W 1969 r. stworzył pierwsze obiekty przestrzenne z użyciem fotografii, a rok później przystał do znanej z niekonwencjonalnych poszukiwań grupy artystycznej Warsztat Formy Filmowej.


Zdjęcie: Antoni Mikołajczyk, z cyklu Partytury miast – Berlin Zachodni, 1985, papier, fotografia, 69,5 x 78,5 cm. Muzeum Ziemi Chełmskiej w Chełmie
Wideoportret wielokrotny Krzysztofa M. Bednarskiego
Krzysztof M. Bednarski pracuje w obszarze, który Rosalind Krauss nazwała poszerzonym polem rzeźby (expanded field of sculpture). Wideo pojawia się w jego działaniach nie od dziś – głównie jako narzędzie dokumentacji, nieporównanie rzadziej jako element twórczego procesu. Nigdy zatem nie stanowiło konstytutywnego elementu jego artystycznej tożsamości. Przygotowana przez rzeźbiarza wystawa Video me jest zarysem retrospektywy jego doświadczeń z zapisem filmowym i wideo.


Zdjęcie: Krzysztof M. Bednarski, Ceci n’est pas une pipe, 2003, wideo
Fragmenty rzeczywistości. Spotkanie z Christianem Boltanskim
27 października 2009 r. Christian Boltanski odebrał tytuł Doctora Honoris Causa poznańskiej ASP. Pierwotnie proponował, by rektor i senat uczelni zechcieli pofatygować się do... Paryża, gdzie artysta pracuje obecnie w Palais Royal nad swoim najnowszym, gigantycznym (12 m wysokości, 200 wykonawców, kilkadziesiąt ton materiałów) projektem zatytułowanym Palec Boży (odsłona 12 stycznia). Ostatecznie jednak przybył do Poznania.
Zapominał jednak o DVD z autorskim art-video, które miały uświetnić uroczystość w sali renesansowej poznańskiego Ratusza. Obyło się więc bez jakichkolwiek prezentacji, w końcu na internetowych stronach można zobaczyć filmy i wiele innych prac Boltanskiego, a jakby nie było, to w jego twórczości ważny jest on sam!


Zdjęcie: Christian Boltanski, Kronika wypadków (fragment pracy). Fot. Jerzy Olek
Jana Berdyszaka reszty reszt
Artykulacje artystyczne wyłaniają obecność świata w dialektyce widzialnego i niewidzialnego. Głównym bohaterem tego „dramatu” widzialności i niewidzialności nie jest ani postrzegający podmiot, ani postrzegające i postrzegane ciało, lecz jest nim byt. To byt „czyni siebie widzialnym” w, noszącej cechy Heideggerowskie, grze odkrycia i zakrycia. Jak gra ta przebiega w twórczości Jana Berdyszaka możemy się przekonać na podstawie jego najnowszego cyklu Reszty reszt.


Zdjęcie: Jan Berdyszak, Reszty reszt 1, 2008, akryl, deska, płótno, 110 x 96 cm
Cienie młodych twórców
Dziś artyści sięgają po portret. Ale w dobrze znanych kształtach zamykają ludzką psychikę, uczucia, więzy międzyludzkie, czas i przemijanie.
Michał Korchowiec sięga do emocjonalnej przeszłości, wchodzi ze swoją sztuką wprost w rodzinne konflikty. Przykłady? Praca Tego dnia nasi rodzice się rozstali. W czerni liter na białym tle ściany widać kontrast. Na małym ekranie widzimy urywki szczęśliwych wakacji nad morzem. Tu nie ma rodzinnej tragedii czy małżeńskiego konfliktu. Wspomnienia wyblakły? Rany się zabliźniły? A może jako dorośli po prostu pamiętamy inaczej?


Zdjęcie: Ziemowit Kmieć, Martwa natura z zegarem, 2009, olej, płótno, 130 x 180 cm
Art from Poland
Paryż, 
Galerie Thaddaeus Ropac

wystawa: Marcin Maciejowski. Are You Really from the Art World?
do 9 lutego 2010 r.

(...) W niedawno zakończonej wystawie noszącej znamienny tytuł Are You Really from the Art World? (Naprawdę jesteś z art worldu?) prezentowane były płótna powstałe w 2009 r. Większość z nich była zainspirowana wizytą artysty w paryskim Muzeum d’Orsay. Obrazy polskiego malarza są swoistą transpozycją kilku znanych dzieł z końca XIX w., zarazem „okiem” puszczonym w kierunku francuskich twórców, a zwłaszcza Edouarda Maneta. Scenę w kawiarni paryskiej zastępuje scena w krakowskim klubie, miejsce Pani Manet zajmuje przyjaciółka artysty Dorota, zamiast cesarza Maksymiliana można oglądać polskiego prezydenta. Artysta w swoich płótnach „oddał” hołd zarówno legendzie Modiglianiego, jak i „zajrzał” do prywatnego życia Matisse’a.


Zdjęcie: Marcin Maciejowski, W kawiarni, 2009, olej, płótno. Dzięki uprzejmości Marcina Maciejowskiego i Galeri Thaddaeus Ropac, Paryż / Salzburg. Fot. Charles Duprat
Przełom
1989. Koniec historii czy początek przyszłości?, Wiedeń
Gender Check. Kobiecość i męskość w sztuce Europy Wschodniej, Wiedeń, Warszawa
Wiedeń, Kunsthalle

wystawa: 1989. Koniec historii czy początek przyszłości?
do 7 lutego 2010 r.
 
wystawa: Płeć? Sprawdzam! Kobiecość i męskość w sztuce Europy Wschodniej

Wiedeń, MUMOK
do 14 lutego 2010 r.

Warszawa, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki

20 marca – 13 czerwca 2010 r.
 
Wiedeńskie muzea przygotowały dwie, równocześnie trwające, interesujące wystawy inspirowane annus mirabilis, przełomowym rokiem 1989 i polityczno-ustrojowymi zmianami zaszłymi w Europie Wschodniej, które znalazły swoje odbicie w sztuce współczesnej.


Zdjęcie: Erik Bulatow, Perestrojka, 1989. Galerie Alex Lachmann, Kolonia © VBK, Wiedeń, 2009 – wystawa 1989
Ubranie na miarę współczesnej sztuki
Radom
, Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”

wystawa: Sukienka

do 10 stycznia 2010 r.
 
Strój jest nieodłącznym elementem kultury, stoi poniekąd w opozycji do tego, co pierwotne, do natury. A więc też do tego, co kojarzy się z wolnością i niczym nieskrępowaną swobodą. Ubiór, oprócz oczywistych funkcji praktycznych i estetycznych, ma także znaczenie opresyjne, wtłaczania jednostek w gorset społeczny. A nikogo bardziej ten gorset nie ściskał niż kobiety. O damskim stroju widzianym przez pryzmat społecznych i kulturowych odniesień opowiada radomska wystawa Sukienka.


Zdjęcie: Zbigniew Libera, Jak tresuje się dziewczynki, 1987, wideo przeniesione na DVD, 20 min. Fot. Marcin Kucewicz
Poezja obieranej cytryny
Sieradz, 
Biuro Wystaw Artystycznych
wystawa: Ogólnopolski Konkurs Malarski Triennale z Martwą Naturą

do 23 stycznia 2010 r.
 
W czym tkwi nieprzemijający urok martwej natury – tematu, który od wieków inspiruje artystów do podejmowania poszukiwań mentalnych, formalnych i warsztatowych? Na to pytanie starali się odpowiedzieć artyści biorący udział w Ogólnopolskim Konkursie Malarskim Triennale z Martwą Naturą.


Zdjęcie: Paweł Kotowicz, Poezja obieranej cytryny, olej, płótno, 40 x 30 cm
Sztuka wiecznie młoda
Bydgoszcz, 
Muzeum Okręgowe
, Galeria Sztuki Nowoczesnej

wystawa stała
 
Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy może się szczycić tworzoną od momentu powołania instytucji w 1923 r. kolekcją sztuki nowoczesnej, dla prezentacji której przygotowano nową stałą wystawę.
Misją Muzeum zawsze było kolekcjonowanie sztuki aktualnej, i choć dziś prace formistów czy malarstwo lat 70. wydaje nam się czymś należącym do historii, to należy pamiętać, że każda sztuka była kiedyś współczesna.


Zdjęcie: Józef Robakowski, Autoportret wielokrotny w oparach absyntu, z cyklu Fotografia astralna, 2002, fotografia kolorowa, papier, 34 x 49,3 cm. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy
Zbigniew Libera. Prace z lat 1982-2008
Warszawa, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki

wystawa: Zbigniew Libera. Prace z lat 1982-2008

do 7 lutego 2010 r.



Wrocław, BWA Galerie Stuki Współczesnej

19 lutego – 14 kwietnia 2010 r.

Pierwsze skojarzenie na hasło Libera, to pewnie dla większości z nas zestawy lego z obozem koncentracyjnym, z barakami i ludzikami-szkieletami. Tymczasem wszystko, co do tej pory na temat Zbigniewa Libery (ur. 1959) wiedzieliśmy i co znaliśmy tylko po kawałku, wybiórczo, z gazet i relacji telewizyjnych o posmaku skandalu i w atmosferze kontrowersji, z pojedynczych mniejszych wystaw i publikacji, z echa dyskusji na temat etyki sztuki, teraz w pełni możemy oglądać na retrospektywnej wystawie artysty, która po warszawskiej Zachęcie prezentowana jest obecnie we wrocławskiej BWA.


Zdjęcie: Zbigniew Libera, Lego. Obóz koncentracyjny, 1996, 7 pudełek klocków Lego. Dzięki uprzejmości Gallerie Faurschou, Kopenhaga
Powściągliwość
Warszawa
, Galeria Appendix2

wystawa: Amir Yatziv. Arbeit macht frei

Czym jest dziś symbol Holokaustu, metalowy napis Arbeit macht frei znad bramy obozu w Auschwitz? Odpowiedź nie jest skomplikowana. Dużo zależy od tego kim jesteś. Na przykład dla ślusarza to obiekt, który zgodnie ze zleceniem trzeba wiernie skopiować. Dla artysty zaś temat, który trudno podjąć, ale trzeba spróbować. I jeden i drugi mają prosty cel: uchronić symbol od zniszczenia. A co za tym idzie, zachować pamięć o wydarzeniu.


Zdjęcie: Amir Yatziw, kadry z filmu Arbeit macht frei
Moja Birma
Warszawa, 
Muzeum Azji i Pacyfiku

wystawa: Złota Birma. Sztuka i rzemiosło Myanmaru

do 15 czerwca 2010 r.

(...) Birmańska sztuka zaskakuje cudzoziemca skalą, rozmachem i oryginalnością. Złota Kraina zdumiewa tym bardziej, że kraj ten przez dziesięciolecia skutecznie izolowany od świata przez siły polityczne rządzącego nim reżimu dopiero teraz powoli zaczyna nam objawiać swój niepowtarzalny urok. Fragment tej świetlistej, nieco baśniowej, pełnej tęczowych refleksów i połysku złota sztuki przeniosłam do swojej galerii, Galerii Ex Oriente. Tym samym starożytna maksyma „Ex oriente lux” nabrała dla mnie znaczenia dosłownego.


Zdjęcie: Ksylofon pattala w kształcie krokodyla, drewno, rzeźbienie, lakowanie, złocenie, inkrustacja, cięte szkło, taśma, 30 x 62 x 22 cm, I poł. XX w.
Proszę państwa, oto miś!
Któż z nas nie posiadał w dzieciństwie swojego ulubionego misia? Ożywiony mocą wyobraźni bawił się z nami, jadał zupki, dodawał otuchy w chorobie, a wieczorami wysłuchawszy maminej kołysanki, zasypiał wtulony w nasz policzek. 25 listopada ten nieodłączny towarzysz zabaw po raz kolejny obchodził swoje święto – Międzynarodowy Dzień Pluszowego Misia.
A wszystko zaczęło się 107 lat temu, gdy w listopadzie 1902 r. ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Theodore Roosevelt polował w jednym z lasów stanu Missisipi. Towarzysze chcący ułatwić głowie państwa zdobycie myśliwskiego trofeum schwytali dla niego małego, najprawdopodobniej osieroconego niedźwiadka. Prezydent ujrzawszy tę jakże bezbronną ofiarę, odmówił oddania strzału, uważając tego typu zachowanie za niezgodne ze „sportową” ideą polowania. Zwierzę zaś kazał oswobodzić i puścić wolno. Historię niedźwiadka ocalonego przez Roosevelta spopularyzował zabawny rysunek autorstwa Clifforda Berrymana, który ukazał się 16 listopada 1902 r. na łamach The Washington Post. Zamieszczony w gazecie obrazek stał się z kolei inspiracją dla Morrisa Michtoma – Amerykanina rosyjskiego pochodzenia, właściciela sklepiku na nowojorskim Brooklynie, który wystawił na sprzedaż dwa misie wykonane przez jego żonę Rose. Czarne pluszowe niedźwiadki bardzo szybko znalazły nabywców, a zachęcony sukcesem Michtom postanowił wyprodukować ich znacznie więcej.




Zdjęcie: Prezydent Roosevelt i ocalony niedźwiadek na rysunku C. Berrymana z The Washington Post, 1903 r.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl