Wśród uczciwych, mozolnych lub uskrzydlonych poszukiwań nowatorskich form artystycznych zmagania Karnego z tradycyjnym, klasycznym kształtem rzeźby czasem zastanawiały, ale zawsze budziły szacunek. Karny nie dążył do wyprzedzania swojego czasu ani dostosowania własnej twórczości do modnych trendów jego epoki. Wierzył w trwałość i niezmienność kryteriów wartości sztuki, jakie ukształtowały tysiąclecia jej historii od starożytnego Egiptu, Grecji i Rzymu aż prawie po współczesność.(...) Przeważająca większość spośród ok. 600 stworzonych przez niego dzieł – to rzeźby portretowe lub „głowy” Do portretów wybierał artysta postacie historyczne, ale też współczesnych mu poetów, uczonych, aktorów, pisarzy. Lubił ludzi. Interesowali go jako różnorodne osobowości. Starał się wniknąć w świat wewnętrzny swoich modeli, odrzucić akcydensy, a wydobyć to, co trwałe, niezmienne, co jest niepowtarzalnym wyróżnikiem każdej wybitnej indywidualności.
Zdjęcie: Alfons Karny, Fryderyk Chopin II, 1948, gips
Bożena Kowalska
Andrzej Dłużniewski. przed / po
Przeszłość i przyszłość splatają się na wystawie Andrzeja Dłużniewskiego w galerii Art NEW media wokół kwestii przemiany. Nawet jeśli metanoia nie dokonała się jeszcze w homo ludens, to stanowi potencję tej intermedialnej twórczości. Możemy ją śledzić w stopniowym porzucaniu pojmowania sztuki jako czystej gry, wobec której powinna dostosować się rzeczywistość. Na przełomie lat 60. i 70. sztuka eksponowała swoją nieobecność – jakby permanentny samobójczy skok anty-artysty, który w 1968 r. stworzył dyplom z rzeźby bez rzeźbiarskiego dzieła.
Zdjęcie: Andrzej Dłużniewski, Bez tytułu, 2010, akryl, płótno, 100 x 100 cm. Fot. Piotr Bylina
Kazimierz Piotrowski
Niedopowiedziane. Rozmowa z Leszkiem Fidusiewiczem
Leszek Fidusiewicz, były lekkoatleta, a przede wszystkim jeden z najlepszych fotografów sportu, w rozmowie ze Sztuką.pl opowiada o specyfice fotografii sportu, fotograficznej etyce i na czym polegała rewolucja w szkole fotoreportażu czasów PRL-u.
Zdjęcie: Leszek Fidusiewicz, Bez tytułu, 1973
Katarzyna Kasprzyk
Teatrum historii według Delaroche’a
Londyn , National Gallery , Wallace Collection
wystawa: Malując historię: Delaroche i Lady Grey 25 lutego – 23 maja 2010 r.
Paul Delaroche uważany jest za jednego z najważniejszych, choć zapomnianych malarzy francuskich początku XIX w. Jego malarstwo, sentymentalne i zarazem romantyczne w wyrazie, czerpało swą tematykę z historii i twórczości Williama Shakespeare’a czy Sir Waltera Scotta. (...)W swej twórczości Delaroche próbował z powodzeniem połączyć ogień z wodą: stylistycznie balansował między klasycyzmem a romantyzmem. Specjalizował się w realistycznych przedstawieniach sensacyjnych tematów z historii dawnej i nowej (Dzieci króla Edwarda IV, ok. 1830, Cromwell uchylający trumnę Karola I, 1831 czy Zabójstwo księcia Gwizjusza, 1834).
Wiedeń , Kunstforum
wystawa: Uczta dla oczu do 30 maja 2010 r.
Znakomitą, szeroko zakreśloną wystawę tematyczną Augenschamus – Uczta dla oczu przygotowało wiedeńskie Kunstforum prezentując na przykładzie starannie dobranych 90 obrazów i obiektów z okresu od renesansu po współczesność kulturę życia codziennego w dziedzinie jedzenia i picia. Wystawa stanowi swoiste połączenie sztuki z życiem – doznania estetyczne, wzrokowe zapowiadają rozkosze podniebienia natury kulinarnej. W tym duchu wiele dzieł tu oglądanych zainspirowało piętnastu międzynarodowych kucharzy do stworzenia przepisów kulinarnych, które można znaleźć w katalogu wystawy.
Rzym , Museo Fondazione Roma
wystawa: Edward Hopper do 13 czerwca 2010 r.
Twórczość Hoppera to ikona samotności. Erotyka Schielego zatopiona w metafizycznych miastach De Chirico. Mężczyźni milczą, a kobiety są nagie i bezwolne. Spokojnie można je podglądać. Wielka retrospektywa malarza w Mediolanie zrobiła furorę. Jeszcze lepiej jest w Rzymie. Można tu zobaczyć dodatkowe arcydzieła oraz uczestniczyć w spektakularnej rekonstrukcji Nighthawks. Całości dopełniają plakaty reklamowe ze zdjęciami przechodniów – Uwieczniliśmy zwykłych ludzi, tak jak Hopper uwieczniał swoich bohaterów. To wystawa o wszystkich dla wszystkich – zapowiadają organizatorzy.
Wrocław, Muzeum Narodowe
wystawa: Tadeusz Kantor. Od Małego dworku do Umarłej klasy
26 kwietnia – 13 czerwca 2010 r.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu przypomina twórczość Tadeusza Kantora w dwudziestą rocznicę śmierci autora Umarłej klasy. Zakreślony precyzyjnie temat wystawy – od W małym dworku do Umarłej klasy, znajduje odbicie w chronologicznej narracji prezentującej etapy twórczości Kantora. Rytm wyznaczają kolejne pokoje ekspozycji, dedykowane poszczególnym spektaklom.
Zdjęcie: Tadeusz Kantor, Umarła klasa (1975), widok wystawy. Fot. Wojciech Rogowicz
Magdalena Mazik
Miasto o zmroku
Wrocław , Muzeum Architektury
wystawa: Polski neon. Fotografie Ilony Karwińskiej 5 maja – 13 czerwca 2010 r.
kurator: Michał Duda
Neony były wizytówką wielu miast PRL-u. O prymat ścigały się Warszawa i Katowice, zwane nawet „miastem tysiąca neonów”. Podobno – przeliczając ilość neonów na metr kwadratowy – było ich tutaj więcej niż w stolicy. Cenili neony polityczni prominenci. Przykładem Edward Gierek, który świetlnymi reklamami postanowił przyozdobić rodzinny Sosnowiec. Technologia była droga (inaczej niż dzisiaj), niemniej niejeden sklep mięsny (cóż, że w środku pustki) neonem się reklamował. Neony traktowano z całą powagą i wyjątkowo dbano o wysoki poziom ich wykonania. Projektowali je artyści-graficy, zatwierdzał architekt miejski. Każdy nowy znak świetlny musiał komponować się z tymi, które już istniały na ulicy.
Zdjęcie: Zoo, Wrocław. Fot. Ilona Karwińska
Patrycja Cembrzyńska
Krakowskie Przedmieście 414
Poznań, Muzeum Narodowe
wystawa: Chełmoński. Chmielowski. Witkiewicz. Pracownia w Hotelu Europejskim w Warszawie. 1874-1883
21 marca – 6 czerwca 2010 r.
Krakowskie Przedmieście 414... czyli – znaczący adres w historii polskiego malarstwa, choć ciągle jeszcze mało znany, niedostatecznie wnikliwie opisany dziewiętnastowieczny epizod z życia i twórczości Józefa Chełmońskiego, Adama Chmielowskiego (późniejszego św. Brata Alberta) i Stanisława Witkiewicza. Krytyka narzuciła nam (…) określone odczytywanie ich obrazów, gubiąc jednakże znaczące fakty, bez których nie sposób wglądać w tamten czas, nazywany w historii sztuki naszą „szczęśliwą godziną”, i międzynarodowy przecież dyskurs artystyczny.
Zdjęcie: Józef Chełmoński, Oberek, 1878, olej, płótno, 68,5 x 131 cm. Galerie C. Bednarczyk, Wiedeń
Grażyna Banaszkiewicz
Pożegnanie z Afryką. Aukcja kolekcji dra K.F. Schaedlera
Czymś w rodzaju „afrykańskiej gorączki“ powiało wśród europejskich i amerykańskich kolekcjonerów i marszandów na wieść, że znany, legendarny wręcz, znawca plemiennej sztuki Czarnej Afryki, etnolog i autor wielu fundamentalnych prac na ten temat, dr Karl-Ferdinand Schaedler, postanowił definitywnie rozstać się ze swoją, budowaną przez ponad 40 lat, kolekcją sztuki pozaeuropejskiej. Schaedler zaczął zbierać w 1964 r., już podczas swego pierwszego pobytu na Czarnym Lądzie, dokąd pojechał jako ekonomista, ekspert European Development Fund, organizacji zajmującej się pomocą dla rozwijających się krajów Afryki.
Zdjęcie: Paw na drzewie w otoczeniu pięciu innych ptaków, obraz „szkoły Tingatinga“, sygn. MKURA, akryl na twardej płycie, 60 x 60 cm, 120 euro
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl