Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Wielcy nieobecni. Halina Chrostowska (1929-1990)
Nikt tak jak Halina Chrostowska nie przekształcił grafiki warsztatowej w nową jakość, nikt jak ona nie zbliżył jej do malarstwa, czy wręcz przeobraził w malarstwo.
Już zresztą w latach 60., kiedy prace artystki miały jeszcze wszelkie typowe cechy techniki wklęsłodruku, należała Chrostowska – laureatka wielu nagród, m.in. Nagrody Państwowej i Nagrody Muzeum O’Hara – do czołówki twórców grafiki polskiej. A była to w tamtych latach dziedzina, w której Polska zdobywała wysoką światową renomę.


Zdjęcie: Halina Chrostowska, Figura Niebieska XX, 1982, technika własna, papier, 58 x 78 cm. Rempex 08.07.2009, c. wyw. 2.400
Całe życie maluję jeden obraz
O kurach, sztuce i muzyce, edukacji i improwizacji, dzieciach i autobusie opowiada Katarzynie Bik Piotr Lutyński – malarz, rzeźbiarz, performer...
Katarzyna Bik: Niedawno prasa donosiła o kurach na biennale sztuki w Moskwie. Belgijski artysta Koen Vanmechelen umieścił w jednym kurniku rosyjskiego koguta i zachodnioeuropejskie kokoszki, by zachwycona publiczność mogła obserwować wyklucie się kosmopolitycznych kurcząt. W Twojej sztuce kury są obecne od 1997 r., tylko „używasz” ich inaczej. Nie jesteś politycznie ani społecznie zaangażowany, nie zajmują Cię spory o sztukę.
Piotr Lutyński: Jestem z tych, którzy kochają obserwować z boku. Gdyby zaszła taka konieczność, to zaangażowałbym się. Na razie jej nie widzę. Czy wszyscy powinni się zajmować wszystkim? Pierwszy raz sprowadziłem kury w 1997 r. do Galerii Potocka, potem znalazły się na wystawach w Poznaniu i Berlinie. W 2000 r. 50 pięknych kur ozdobnych wypożyczył mi ze swej hodowli Leon Tarasewicz na wystawę w Zachęcie. W 2004 r. kury były także na wystawie Pod flagą biało-czerwoną w Moskwie.


Zdjęcie: Piotr Lutyński, Ptasia kolumna, 2003, Bunkier Sztuki, Kraków
Do oglądania po ciemku
Pamiętam, jak to się zaczynało. Telewizor na środku galerii i obsługująca go zdenerwowana pani portierka, drżącą ręką uruchamiająca maszynerię. Ta zaś – niewdzięcznica! – psuła się, mrugała, mżyła lub milkła. Ale i tak w latach 70. techniczna nowinka zwana wideo wywoływała furorę.
Minęło kilka dekad i z trudem dałoby się znaleźć przegląd sztuk wizualnych bez ruchomych obrazków. Wprawdzie dekadę prym wśród plastycznych dyscyplin wiodło tradycyjne malarstwo sztalugowe, lecz znów się odkręciło na korzyść wideoartu.

Spojrzenie na ruchome obrazki
Popularności tego medium dowodziła ostatnia, czwarta edycja konkursu Deutsche Banku i Zachęty Spojrzenia 2009 (czynna do 15 listopada). Tylko Rafał Brzeski z Wrocławia reprezentował rzeźbę, a raczej – instalację przestrzenną. Pozostali uczestnicy (wszyscy młodzi, do 35. roku życia) za narzędzia pracy mają kamerę i stół montażowy. Znamienne dla najnowszej sztuki – po kilkuletnim królowaniu malarstwa znów triumfują ruchome obrazy. W ten sposób można wyraźniej zaznaczyć podejście do rzeczywistości.


Zdjęcie: Anna Molska, The Side, 2009, wideo, 18’34’’
Młodzi. Abstrahując od rzeczywistości
Młodzi artyści dziś krok po kroku zmierzają w kierunku abstrakcji. Justyna Gryglewicz, Mikołaj Moskal, Kuba Woynarowski i Tomasz Baran pokazują, że ten kierunek w sztuce wciąż nie powiedział ostatniego słowa.
(…) Justyna Gryglewicz, Tomasz Baran, Kuba Woynarowski i Mikołaj Moskal zabierają nas w podróż daleką od rzeczywistości dzisiejszego malarstwa. To raczej głos jutra: po kilku latach mody na „młodych surrealizujących” pozostaną ci najciekawsi i najzdolniejsi, a bywalcy galerii znów łaskawym okiem spojrzą na geometrię czy „malarstwo gestu”.


Zdjęcie: Kuba Wojnarowski, Hikikomori, Warsztaty Kultury w Lublinie
Spektakl codzienności
X Biennale w Lyonie. Spektakl codzienności
do 3 styczna 2010 r.

W Lyonie, drugiej po Paryżu aglomeracji miejskiej we Francji, już po raz dziesiąty zostało zorganizowane Biennale Sztuki Współczesnej.
Impreza początek zawdzięcza Thierry’emu Raspailowi, pomysłodawcy i obecnie dyrektorowi Muzeum Sztuki Współczesnej. Ten niespełna sześćdziesięcioletni mężczyzna wyglądem i zachowaniem przypomina czterdziestolatka: oprócz młodego wyglądu charakteryzuje się niespożytą energią. Niemniej przebieg jego kariery zawodowej nieubłaganie zdradza prawdziwą datę urodzenia. Osiadł w Lyonie dokładnie 25 lat temu. Od początków zawarcia znajomości z miastem – dawną „stolicą jedwabiu” – postanowił uczynić z niego nową stolicę sztuki współczesnej we Francji. Niewątpliwie jest to poważne wyzwanie. Trudno jest przeciwstawić się zmasowanej sile licznych paryskich instytucji państwowych i prywatnych. O ile niekwestionowanym centrum kulturalnym Francji ciągle pozostaje Paryż, to biennale w Lyonie stało się imprezą systematycznie odwiedzaną przez wszystkich „szanujących się” profesjonalistów sztuki nie tylko we Francji. (…)


Zdjęcie: Adel Abdessemed, Zero tolerancji, 2006, wydruk, 64 x 47 cm. Fot. dzięki uprzejmości: Adel Abdessemed i David Zwirner, Nowy Jork
Od słowa do słowa
Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Wystawa: Stanisław Dróżdż – początekoniec. Pojęciokształty. Poezja konkretna. Prace z lat 1967-2007
do 6 grudnia 2009 r.

Retrospektywa twórczości Stanisława Dróżdża (1939-2009) w Muzeum Narodowym we Wrocławiu to wystawa długo oczekiwana. Po raz pierwszy zgromadzono w jednym miejscu ponad 40 prac artysty.
Zaprezentowano jego pierwsze wiersze lingwistyczne, teksty cyfrowe, sześciotomową księgę, będącą dokumentacją wystawy w Pawilonie Polskim na Biennale w Wenecji (Alea iacta est, 2003). Zrealizowano słynne między oraz inne utwory przestrzenne, jak „żyłki” i „klamki”. Jest okazja, by wysłuchać dźwiękowej wersji „poematu” Czasoprzestrzennie, OD-DO, którą niedawno skomponował Tadeusz Sudnik. Sam Dróżdż kompozycji usłyszeć nie zdążył. Zmarł w marcu tego roku, półtora miesiąca przed swoimi siedemdziesiątymi urodzinami.


Zdjęcie: Stanisław Dróżdż, Bez tytułu (białe-czarne), 1970. Fot. dzięki uprzejmości p. Anny Dróżdż oraz Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu
Muzeum jako instytucja krytyczna
O nowym kształcie Muzeum Narodowego w Warszawie i o wyzwaniach, które przed sobą stawia opowiada jego dyrektor – profesor Piotr Piotrowski.
Katarzyna Kasprzyk: Pierwsza reakcja na propozycję objęcia stanowiska dyrektora MNW?
Piotr Piotrowski: Zaciekawienie. Przyjąłem zaproszenie do rozmowy z Radą Powierniczą. Na początku nie byłem skłonny wyjść naprzeciw tej propozycji, ale też jej nie odrzucałem. Postawiłem kilka pytań, dotyczących głównie finansowania instytucji i daty objęcia stanowiska (związany wtedy byłem innymi kontraktami). Doszliśmy do porozumienia.
Zgodziłem się przyjąć propozycję z różnych powodów – zaciekawienie odegrało dużą rolę, poza tym było to wyzwanie zarówno osobiste, jak i zawodowe. Takich wyzwań nie powinno się odrzucać i dlatego teraz przy tym stole, przy akcie Gersona, Pani ze mną rozmawia.


Zdjęcie: Wojciech Fangor, Św. Sebastian, 1955. Muzeum Narodowe w Warszawie
Seksmisja odhibernowana
Trudno wyobrazić sobie lepszy pomysł na świętowanie 25-lecia Seksmisji Juliusza Machulskiego, jak otwarcie wystawy poświęconej tej kultowej polskiej komedii.
Wszystko odbyło się 110 metrów pod ziemią, w Kopalni Soli w Wieliczce, w komorze Drozdowice. Dlaczego tam? Otóż do niedawna tylko wierni fani wiedzieli o tym, że kilkanaście minut filmu nakręcono w 1983 r. właśnie pod ziemią, a ściślej w dwóch solnych komorach: Dworzec Gołuchowskiego i Margielnik.
Od czasów premiery komedię obejrzało ponad 11 milionów widzów w różnych krajach. W Polsce wciąż jest to klasyk, do którego wraca się niemal codziennie cytując nieśmiertelne powiedzonka w stylu: Nasi tu byli, Ciemność widzę, widzę ciemność, Albert! Wychodzimy!


Fot. Rafał Stachurski
Obsesja formy
Ośrodek Propagandy Sztuki / Miejska Galeria Sztuki w Łodzi
Wystawa: Stefan Krygier (1923-1997). Otwartość formy
do 15 listopada 2009 r.

Malarz, grafik, rzeźbiarz, projektant i architekt, pedagog i teoretyk sztuki, autor działań przestrzennych i environment, w których obsesyjnie badał wzajemne relacje kształtów, kolorów i przestrzeni. Konstruktywista i konceptualista, bez wątpienia jeden z najciekawszych kontynuatorów przedwojennych tradycji awangardowych.
Stefan Krygier to wielki eksperymentator w polskiej sztuce, artysta niezwykle wszechstronny i konsekwentny w swoich działaniach zmierzających do stworzenia formy symultanicznej i interaktywnej, zdolnej wniknąć w ludzkie życie i nadać mu nowy, ulepszony kształt. Pomimo oczywistej utopii takich założeń, jego propozycja artystyczna jest wciąż aktualna i nadal stawia przed sztuką nowe wyzwania – dotyczące sposobu operowania formą w przestrzeni, zabawy strukturą i materią dzieła, myślenia wyobraźnią.


Zdjęcie: Stefan Krygier, Ośrodek Kondensacji Formy II, 1971, drewno, sklejka, lakier, 200 x 2.000 x 2.000 cm. Wł. rodziny. Fot. W. Pietrzyk
Pop-art po polsku
Galeria Centrum, Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków
Wystawa: Marian Kruczek (1927-1983). Wystawa retrospektywna
do 3 listopada 2009 r.

Marian Kruczek to artysta, który został skazany na banicję w powszechnej świadomości. Trafił do magazynu historii sztuki, często pomijany jest zupełnie w antologiach i podręcznikach. Niesłusznie, o czym przekonać się można w galerii Nowohuckiego Centrum Kultury.
(…) Był jednym z najoryginalniejszych artystów przełomu lat 60. i 70. Z poprzemysłowych odpadów tworzył niezwykle estetyczne, wysmakowane rzeźby, które z czasem stały się znakiem niezgody na szarą polską rzeczywistość. Te dzieła były w kontrze wobec jarmarczności i tandety otaczającego świata społecznego i politycznego, były estetycznym wykrzyknikiem.


Zdjęcie: Marian Kruczek, Kanonik, 1977, technika mieszana, 85 x 50 x 17 cm. Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
To idzie młodość
Bunkier Sztuki, Kraków
Wystawa: Grand Prix Młodej Grafiki Polskiej 2009
18 – 30 października 2009 r.


Wystawa Grand Prix Młodej Grafiki Polskiej, prezentowana w krakowskim Bunkrze Sztuki, to jedna z najważniejszych ekspozycji Międzynarodowego Triennale Grafiki. Pokazuje, dokąd zmierza polska sztuka spod znaku drzeworytu i nowych mediów. To ci artyści za kilka lat wyznaczać będą trendy. (…)
Tegoroczna edycja trochę mnie zaskoczyła. Niewielu tu buntowników chodzących własnymi ścieżkami, wśród nagrodzonych prac próżno szukać gorących tematów współczesności. Postawiono na wyzwania techniczne. Stąd Grand Prix Młodej Grafiki Polskiej 2009 powędrowało w ręce Mateusza Dąbrowskiego. To praca, która przede wszystkim mierzy się z techniką. Jego abstrakcje wpadają w przestrzeń, dają wrażenie trójwymiaru. Zachodzące na siebie koła, osadzone w kolorze, wykonane są techniką druku lentikularnego. I przyznaję, choć to właściwie tylko popis sprawności, czego jestem przeciwnikiem, to robi wrażenie.


Zdjęcie: Ewelina Małysa, Supremacja, 2009, litografia, 70 x 100 cm – Nagroda im. Lucjana Mianowskiego ufundowana przez Galerię Pod Rejentem
Foto-fantastyczna Bielsko-Biała
FotoArtFestival, Bielsko-Biała
16 – 31 października 2009 r.


FotoArtFestival za każdym razem pozwala nam zobaczyć ok. 20 ekspozycji wybitnych fotografów światowych, wśród który są i klasycy, i autorzy młodszego pokolenia – ale o ustalonej już renomie. Impreza nie ma przewodniego tematu, stawia na różnorodność. Jest płaszczyzną spotkania z fotografią, której się w Polsce na wystawach nie widuje, bo niemal wszystkie ekspozycje festiwalowe są prezentowane w naszym kraju po raz pierwszy. Jest też płaszczyzną spotkania w sensie dosłownym. Pierwszy festiwalowy weekend ściśle wypełniony jest autorskimi prezentacjami, prelekcjami kuratorów i marszandów, warsztatami. Niezwykłość bielskiej imprezy polega na tym, że większość fotografów, których wystawy możemy oglądać przyjeżdża do Bielska osobiście, aby spotkać się z miłośnikami fotografii, ale także poznać miedzy sobą, poznać Polskę, w której zazwyczaj nigdy wcześniej nie byli, dowiedzieć się więcej o naszej fotografii.


Fot. © Yasumasa Morimura
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl