Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij

Na okładce: Jerzy Kosałka, Żegnam Państwa, koniec prezentacji, 2004, obiekt, technika kombinowana. Fot. Mkili

Wielcy nieobecni. Stefan Artur Nacht-Samborski (1898-1974)
Wprawdzie od pierwszych samodzielnych kroków w sztuce, jeszcze w czasie studiów, był Nacht wyrazistą, niezależną indywidualnością, ale za namową kolegów przystąpił do stworzonego przez grupę studentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych Komitetu Paryskiego. Było to, realizowane pod wodzą prof. Józefa Pankiewicza, atrakcyjne przedsięwzięcie, którego cel stanowił wyjazd studyjny do Paryża, a następnie założenie tam filii krakowskiej uczelni (która istotnie powołana została do życia w 1925 r.). Młodzi artyści musieli zdobyć środki na wyjazd we własnym zakresie. Gromadzili je na różne sposoby, m.in. organizując bale dochodowe.

Zdjęcie: Artur Nacht-Samborski, Akt, olej, papier, 29,7 x 20,9 cm. Desa Unicum 06.06.2002 (22.000) 23.000
Cienie ASP
Gdy w roku referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej zorganizowałem wystawę Neuropa. Sztuka, patronimikum i nowa plemienność, zacytowałem słowa Stefana Morawskiego w okazjonalnej broszurze – fałszywce propagandowej ulotki UE, którą przygotowałem z pomocą Zbigniewa Libery i Małgorzaty Malinowskiej w mieszkaniu Kijewskiego & Kocura na warszawskiej Pradze: (...) To nie nieznani dotąd reprezentanci klasy średniej, dobrze usytuowani, łakomi wszelkich nowinek i szybko je trawiący mają być znamienni dla przełomu kulturowo-społecznego, lecz społeczeństwo masowe z zatartymi liniami demarkacyjnymi między klasami i między warstwami, które odrzuciło charakterystyczną dla modernizmu względną równowagę tendencji ku indywidualizmowi i ku wspólnotowości (communitarisme) nigdy ze sobą nie pogodzonych.(...)
(...)Jarodzki i Kosałka to założyciele wrocławskiej grupy Luxus – formacji artystycznej, która bodaj jedyna w czasach schyłkowego komunizmu zaczęła zdecydowanie propagować mentalność rodzącej się nowej plemienności.(...)
(...)Nonszalanckie – „na luzie” – podejście do kluczowych paradygmatów naszej narodowej, katolickiej, patriotycznej ikonosfery, nie oszczędza też wartości czysto artystycznych. Praktyka byłych Luxusowców i pokrewnych im duchem artystów z Wrocławia kontynuowana jest nadal, o czym świadczy wystawa w Art NEW media. Dzieła tam prezentowane są niewątpliwie estetyczne, ładne, a nawet śliczne, ale niekiedy świadomie ocierają się o kicz, ponieważ w głębi duszy ich twórców widać fascynację duchampowskim i pop-artowskim rzemiosłem, które można nazwać kakotechnią (od grec. kakós – zły, przewrotny, téchne – umiejętność, rzemiosło, sztuka). Wspomnieniem tej tradycji jest praca Żegnam Państwa, koniec prezentacji (2004) – reprodukcja Damy z łasiczką Leonarda da Vinci z pustym miejscem po zwierzaku, który siedzi na ramie i ma zamiar dać drapaka.


Zdjęcie: Elżbieta Janczak-Walaszek, Matka i syn, 2008, obiekt
Zastępując naturalny odpowiednik. Natalia LL
Źródeł specyfiki twórczości Natalii LL należy poszukiwać w eksperymentach konceptualnych i roli, jaką wówczas przypisano nowemu medium. Fotografia jest dziedziną ponad wszystko eksponowaną, sama artystka traktuje ją jak kochankę. Ostatecznie raczej w filmach zdaje się zawierać istota dociekań i powołany klucz interpretacji Natalii LL. Prace wideo oddziałują charakterem i strukturą na wszystkie eksplorowane obszary.


Zdjecie: Natalia LL, kadr z filmu Impresje
Uff cóż za Puff-Buff! Młody polski design
Polski duet designerski o typowej, a jednocześnie nieszablonowej historii. Typowej, bo aby zobaczyć swoje projekty w sprzedaży musieli wziąć sprawy we własne ręce i zająć się ich produkcją, a nietypowej, bo odnieśli ogromny sukces, także na arenie międzynarodowej, co wyraża się m.in. poprzez obecność ich obiektów w sprzedaży w galeriach designu w Kanadzie, Arabii Saudyjskiej, Australii, Nowej Zelandii, Włoszech, Holandii, Hiszpanii, Francji czy Grecji. Anna Siedlecka i Radek Achramowicz tworzą Studio Puff-Buff Design. Ona jest projektantką, on architektem. Aranżują wnętrza i przedmioty. Poruszają się w różnych skalach, pracują z rozmaitymi materiałami.


Zdjęcie: Puff-Buff Design (Anna Siedlecka, Radek Achramowicz), Big Pink, lampa podłogowa
Nagi. Władcy podwodnych i podziemnych światów
Nagi to według mitologii hinduistycznej, dżinijskiej i buddyjskiej wężowe duchy zamieszkujące światy podwodny i podziemny. Wywodzą się ze starożytnego kultu węży panującego w Indiach, który prawdopodobnie sięga aż do kultury doliny Indusu, i który bardzo wcześnie został zasymilowany przez buddyzm. Na Dalekim Wschodzie te wężopodobne bóstwa wodne uznawano za przyjazne ludziom, co stoi w sprzeczności z zachodnioazjatycką symboliką przedstawiającą węże w bardzo negatywnym świetle.


Zdjęcie: Zaklinacz węży, miniatura mogolska, Radżastan, Indie
Z giełdy na aukcje
Swój udział w wielkim powodzeniu październikowych aukcji miały przekazywane przez media tezy o opłacalności inwestowania w sztukę wobec krachu bankowo-giełdowego. Stąd przerzucanie pieniędzy z lokat bankowych, funduszy czy akcji, gdzie były wielkie spadki, i lokowanie w obrazy. Nowi gracze aukcyjni chcieli szybko pozbyć się gorących pieniędzy i liczą na zyskowność inwestycji w obrazy. Nie pamiętają załamania rynku sztuki sprzed ośmiu lat. Niektóre pozycje wtedy kupione (np. Malczewski czy École de Paris) dopiero obecnie można sprzedać za te same ceny. Czas pokaże, które z obecnych transakcji są trafne.


Zdjęcie: Władysław Czachórski, Ślubny wianek, 1885, olej, płótno, 90 x 60 cm. Fot. archiwum DA Agra-Art. Agra-Art 19.10.2008 (980.000) 1.100.000
Złote Kreacje. 50-lecie Katedry Biżuterii łódzkiej ASP
W 1959 r. Lena Kowalewicz-Wegner powołała do życia pierwszą w Polsce Pracownię kształcącą studentów w specjalizacji biżuterii. Tym samym spełniła swoje wielkie marzenie o umiejscowieniu biżuterii artystycznej na równi z innymi dziedzinami sztuki wykładanymi w ówczesnej łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych.


Zdjęcie: Aneta Lis-Marcinkiewicz, 2004. Fot. R. Kuchciak
Śmierć na rynku sztuki. 13. Art Forum Berlin
W Berlinie króluje sztuka. Tej jesieni są to rządy absolutne. W muzeach i galeriach miejskich celebrowany jest Kult artystów. Tytuł, którym objęto kilka niemal jednocześnie otwartych wielkich wystaw: dwie poglądowe oraz cztery retrospektywne – Paula Klee i Jeffa Koonsa, Andy’ego Warhola i Josepha Beuysa. Doskonale zsynchronizowany program w trzech prestiżowych galeriach służył… promocji targów sztuki. Bo artystyczny boom zaczął się w stolicy Niemiec na przełomie października i listopada wraz z otwarciem 13. Art Forum i innych „jarmarków” sztuki. Do akcji włączyło się też około 150 prywatnych galerii. Dzięki takiej oprawie komercyjne przedsięwzięcie zyskało rangę wydarzenia kulturalnego roku. Powstał moloch nie do ogarnięcia, lecz rzucający na kolana konsumentów kultury. I pobudzający kolekcjonerskie pożądanie.


Zjecie: Barbara Probst, Ekspozycja #49: N.Y.C., 555 8th Avenue, 05.21.07, 4:02 p.m., 2007. Fot. dzięki uprzejmości Kuckei + Kuckei, Berlin
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl