Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij

Okładka: Antoni Starczewski, Układ na dwie ręce, 1957-59, płaskorzeźba ceramiczna, 320x240 (fragment), gmach Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego, fot. M. Kowalewska

Chaos i pedanteria

Antoni Starczewski łączył w sobie to, co wydaje się nie do pogodzenia: drobiazgową dbałość o porządek w sztuce z niesłychanym wręcz roztargnieniem w życiu.

Kto choć trochę zna twórczość Starczewskiego, odnajdzie w tkaninach artysty główny kierunek jego poszukiwań, widoczny też w pracach z zakresu ceramiki, grafiki czy rysunku. Kompozycje te są odzwierciedleniem jego stosunku do sztuki, obranej drogi artystycznej, stanowią też bardzo ciekawy przykład indywidualnego podejścia do tkaniny, wbrew panującym wówczas na arenie międzynarodowej nowatorskim tendencjom.Na tle polskiej szkoły tkaniny lat 60. i 70., kiedy sztuka włókna odrywała się od ściany i anektowała przestrzeń, jego ówczesne prace zaskakiwały płaskością i tradycyjnym wykonaniem. Kiedy polscy twórcy rewolucjonizowali tkaninę artystyczną, Starczewski zdawał cofać się do jej źródeł – do technik tradycyjnych.


Zdjęcie: Antoni Starczewski,
Kompozycja „Koło”, 1968, gobelin, len, wełna, 200x190, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fot. M. Kowalewska.
Kolekcja Krzysztofa Musiała w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
Kolekcjonerstwo Musiała to forma twórczości. Bez zawodowych doradców, świadomie kupuje tylko wyjątkowe dzieła wybranych artystów. Kolekcja nie ma nic wspólnego z rynkowymi modami czy snobizmem.

Cały zbiór Musiała liczy ok. 700 dzieł, w tym ok. 450 obrazów, ok. 40 rzeźb i form przestrzennych, ok. 250 prac na papierze – malarskich szkiców, projektów obrazów i rzeźb, a także samoistnych rysunków. Mniej więcej jedną trzecią obiektów kolekcjoner kupił za granicą. Zbiór powstał w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Większość z prezentowanych dzieł mogłaby na co dzień zdobić stałe galerie naszych najbogatszych muzeów. Zachwyt budzą prace Boznańskiej, Krzyżanowskiego, Weissa, Wyspiańskiego, Niesiołowskiego, Czapskiego, Waliszewskiego czy Nachta-Samborskiego.

Zapisy przemian. Sztuka polska z kolekcji Krzysztofa Musiała, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, 10.09.-14.10.2007.

Zdjęcie: Mela Muter, Kobieta paląca papierosa, ok. 1940, olej, płótno, 100x73.
Białe na czarnym
Tadeusz Cieślewski syn był jednym z bardziej wszechstronnych twórców dwudziestolecia międzywojennego, a przy tym postacią niezwykle barwną, nawet na tle swojej epoki.

W swoich pracach graficznych stosował różne techniki – oprócz stanowiących większą część jego twórczości drzeworytów wykonywał litografie, akwaforty, miedzioryty, niekiedy też linoryty, posługiwał się również suchą igłą. Ostatnie prace w technikach metalowych powstały w roku 1933.
Cała twórczość Cieślewskiego rozpięta jest między dwiema skrajnościami: z jednej strony są to widoki architektury, z drugiej zaś – kompozycje o charakterze symbolicznym.

Zdjęcie: Tadeusz Cieślewski syn, Zakłady „Społem” w Dwikozach, 1941, drzeworyt, 9,6x14, wł. i fot. Muzeum Narodowe w Krakowie.
Wyczółkowski a współcześni
Zorganizowana w bydgoskim Muzeum Okręgowym wystawa Leon Wyczółkowski a współcześni konfrontuje prace malarza z twórczością innych polskich artystów. Tytuł jest jednak nie do końca precyzyjny – obok rówieśników Wyczółkowskiego pokazano również artystów działających później.

Twórczość Wyczółkowskiego cechuje z jednej strony znaczne zróżnicowanie stylistyczne – od realizmu, przez specyficzny, jak sam mówił przywieziony z Ukrainy impresjonizm, do symbolizmu i odniesień do grafiki japońskiej, a z drugiej wielowątkowa tematyka. Artysta wykorzystywał najrozmaitsze techniki – malował obrazy olejne, pastele i akwarele, w grafice osiągnął mistrzostwo. Większość pokazywanych prac pochodzi z okresu, kiedy Leon Wyczółkowski przebywał w Krakowie oraz z dwudziestolecia międzywojennego.

Leon Wyczółkowski a współcześni, Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy – do 18.11.2007.

Zdjęcie: Leon Wyczółkowski, Autoportret, 1925, tempera, sklejka, 78x95,5, wł. i fot. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
Fotograf Podlasia
Adolf Gancwol (od roku 1925 występujący pod nazwiskiem Ganiewski), pozostaje prawie całkowicie nieznany, a jego prac nie można obejrzeć na żadnej z prestiżowych ekspozycji fotografii.

A był człowiekiem i artystą niebanalnym. Swój zakład w Siedlcach prowadził od roku 1895 do 1942. Przez te prawie pół wieku był wnikliwym kronikarzem Siedlec i Guberni Siedleckiej, przenikliwym portrecistą. Niestety ostatnie badania nie potwierdziły, że był autorem pięciokrotnego autoportretu, a jedynie modelem, co wszakże nie zmienia faktu, że interesował się tego rodzaju eksperymentami, które rozsławili Duchamp i Witkacy.

Atelier Adolfa Ganiewskiego Siedlcach, Muzeum Regionalne, Siedlce – do 31.12.2007.

Zdjęcie: Adolf Ganiewski, nieznana rodzina, lata 20. XX w., dzięki uprzejmości Muzeum Regionalnego w Siedlcach.
Karol Śliwka: znaki szczególne
Karol Śliwka – rocznik 1932, grafik-projektant. Znaki szczególne: „skarbonka” Banku Pekao BP, orzeł w podręczniku Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, „ł” jak gołąb Ministerstwa Łączności, „Smyk” warszawskiego domu towarowego, rozkwitająca na kremach „Uroda” czy falujący jak Wisła na butelkach wody kolońskiej „Wars”

O ile jednak same projekty są powszechnie rozpoznawalne, to ich autor pozostaje prawie nieznany. Choć od początku bronił się przed anonimowością grafiki użytkowej, sygnując swe projekty opakowań, plakaty, znaczki pocztowe, w tym, co stało się najważniejszą dziedziną jego twórczości, pozostał anonimowy.
Znak graficzny stał się jego znakiem rozpoznawczym. Mimo dokonującej się w ciągu lat ewolucji, projekty Karola Śliwki łączy prostota, funkcjonalność, czytelność, uniwersalna wymowa, świetna kompozycja i staranny rysunek.

Zdjęcie: Karol Śliwka, Oko, projekt nadruku do kolekcji Ani Kuczyńskiej Love Hotel, 2007.
Cień wątpliwości
Lato w tym roku obfituje w wyjątkowo dużą liczbę ważnych imprez cyklicznych, żeby wymienić tylko najważniejsze: biennale w Wenecji, documenta w Kassel czy Skulptur Projekte w Münsterze. Biennale sztuki w Pradze pozostało, jak się wydaje, nieco w ich cieniu.

Idea tegorocznego biennale zarysowana była jednak całkiem precyzyjnie – miało ono oscylować wokół zagadnienia Glocal and Outsiders. Na przykładzie głównie prac artystów dawnego bloku wschodniego pokazywać przenikanie się tego, co lokalne, z tym, co globalne, podkreślając jednocześnie społeczne zaangażowanie sztuki. Drugą wyeksponowaną kwestią było pokazanie kondycji malarstwa, które, według kuratorów – Heleny Kontovej i jej męża, redaktora naczelnego „Flash Artu” jest najlepszym barometrem aktualnych tendencji w sztuce. Jednak od pomysłu do realizacji droga bywa niekiedy dość długa.

PragueBiennale3. Glocal and Outsiders. Connecting Culures in Eastern Europe, Karlin Hall, Praga – do 16.09.2007.

Zdjęcie: Miklós Mécs, Borbála Sárai, Csaby Vándor (Węgry), Graveyard Vegetables, 2004, dokumentacja wideo, fot. M.S.
Rok Charlesa Eamesa
Charles Eames, zaliczany jest do grona tych, którzy stworzyli współczesne wzornictwo przemysłowe.

To między innymi dzięki Eamesowi w Ameryce popularna stała się koncepcja dobrego designu, później przeniesiona do Europy. Good design to termin odnoszący się zarówno do walorów technicznych, jak i do ceny produktu, który jednocześnie miał być funkcjonalny i estetyczny.
Meble Eamsów zaczęły wchodzić do masowej produkcji na przełomie lat 40. i 50. Ich projekty charakteryzują się doskonałym wykorzystaniem możliwości technologicznych w połączeniu z funkcjonalną, logiczną i atrakcyjną formą. Wraz z wprowadzeniem w trakcie II wojny światowej nowych technologii i materiałów, poszerzyli zakres form i poszukiwań. Chcąc stworzyć niedrogie, produkowane seryjnie meble, zaczęli eksperymentować z tworzywami sztucznymi, włóknem szklanym, metalową siatką i aluminium.

Tribute to Charles Eames, Design museum Gent, Gent – do 30.09.2007.

Zdjęcie: Charles & Ray Eames, fotel z podnóżkiem (Eames Lounge Chair & Ottoman), proj. 1956, sklejka drewniana, aluminium, skóra, producent: Vitra AG, © Vitra Collections AG, fot. Hans Hansen.
Józefina z Malmaison
Małżonka Napoleona, Józefina była mecenaską sztuki łagodzącej neoklasycyzm empiru, w której czuć jest zarówno echa epoki Marii Antoniny, jak i ducha nadchodzącego romantyzmu.

Leżący dziś na zachodnich przedmieściach Paryża niewielki pałacyk w Malmaison na trwałe związany jest z postacią Józefiny Bonaparte. Pierwsza małżonka Napoleona, późniejsza cesarzowa Francji, zakupiła go w kilka lat po ślubie, w roku 1799. W latach Konsulatu Malamison stało się nie tylko prywatną rezydencją, ale w praktyce siedzibą rządu.
Józefina, nie szczędząc pieniędzy i dokupując okoliczne tereny, stopniowo zamieniła staromodny i zaniedbany XVII-wieczny pałacyk w otoczoną wspaniałym angielskim parkiem prywatną siedzibę, uosobienie gracji i wdzięku, z którego szeroko była znana.

France in Russia. Empress Josephine’s Malmaison Collection, Ermitage Rooms, Somerset House, Londyn – do 4.11.2007.

Zdjęcie: François Gérard, Portret Józefiny Bonaparte, 1801, olej, płótno, 178x174, wł. Ermitaż, Petersburg.
Piękno i sacrum
Czy przestrzeń muzealna to dobre miejsce dla ikony? Jak ją zaprezentować? Oświetlić blaskiem świec, okadzać kadzidłem? Wstawić do gabloty z systemem zabezpieczeń, czy położyć na pulpicie? A może powiesić na ścianie?

Takie i inne problemy natury metodologicznej i wystawienniczej towarzyszą, bardziej niż pozostałym dziełom sztuki, ikonom, nie ze względu na technikę, materiał, sposób wykonania, ale przede wszystkim z uwagi na ich funkcję kultową – uobecnianie energii praobrazu.
W Muzeum Warmii i Mazur na wystawie Artystyczne i duchowe oblicze ikony prezentowanych jest 149 ikon z kolekcji olsztyńskiego muzeum, posiadającego jeden z najbogatszych i najbardziej reprezentacyjnych zbiorów ikon w Polsce.

Artystyczne i duchowe oblicze ikony, Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie – do 31.12.2007.

Zdjęcie: Matka Boska z Deesis, Rosja, XVII w., 70,5x57, fot. Grzegorz Kumorowicz.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl