Okładka: Antoni Starczewski, Układ na dwie ręce, 1957-59, płaskorzeźba ceramiczna, 320x240 (fragment), gmach Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego, fot. M. Kowalewska
Antoni Starczewski łączył w sobie to, co wydaje się nie do pogodzenia: drobiazgową dbałość o porządek w sztuce z niesłychanym wręcz roztargnieniem w życiu.
Kto choć trochę zna twórczość Starczewskiego, odnajdzie w tkaninach artysty główny kierunek jego poszukiwań, widoczny też w pracach z zakresu ceramiki, grafiki czy rysunku. Kompozycje te są odzwierciedleniem jego stosunku do sztuki, obranej drogi artystycznej, stanowią też bardzo ciekawy przykład indywidualnego podejścia do tkaniny, wbrew panującym wówczas na arenie międzynarodowej nowatorskim tendencjom.Na tle polskiej szkoły tkaniny lat 60. i 70., kiedy sztuka włókna odrywała się od ściany i anektowała przestrzeń, jego ówczesne prace zaskakiwały płaskością i tradycyjnym wykonaniem. Kiedy polscy twórcy rewolucjonizowali tkaninę artystyczną, Starczewski zdawał cofać się do jej źródeł – do technik tradycyjnych.