Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij

Okładka: Marcin Maciejowski, Sytuacja się zmieniła (fragment), 2010, olej, płótno, 200x140, dzięki uprzejmości artysty.

Za czarnymi wrotami
10 kwietnia 2010, dzień Katastrofy Smoleńskiej, dla wszystkich Polaków dzień niewyobrażalnej straty i bólu. Właśnie tego dnia odszedł od nas także wielki malarz – Tomasz Tatarczyk.

Zmagał się z chorobą, więc wiadomość ta nie była zaskoczeniem. Moment, w którym nadeszła, był jednak wyjątkowy. I przekaz jego twórczości stał się dla nas w tym kontekście mocniejszy i czytelniejszy.
Trudno opisać, jaką lukę zostawia w polskiej sztuce odejście Tatarczyka. To odejście indywidualności odrębnej, niepodległej modom, być może jedynego polskiego artysty ostatnich czasów, który tak prosto, bez uników, chciał i potrafił mówić o rzeczach ostatecznych, dotykać transcendencji.


Zdjęcie: Tomasz Tatarczyk, bez tytułu, 2005, olej, płótno, 120x180.
Jak jest?
Pierwsza indywidualna wystawa muzealna Marcina Maciejowskiego w Polsce to okazja, by przyjrzeć się twórczości tego artysty i przekonać się, czy pop i banał muszą iść w parze.

Maciejowski okrzyknięty został czołowym przedstawicielem popbanalizmu i fiszka ta przylgnęła do niego na dobre. Można jednak zapytać, czy sam banał jako formuła artystyczna wystarcza za wytłumaczenie popularności Grupy Ładnie i Maciejowskiego w szczególności? Czy jego prace to faktycznie nic więcej niż to, co widać na płótnie? Warto zwrócić uwagę nie tylko na bezpretensjonalność malarskiej formy, ale też wykorzystywany przez artystę język i relację, jaką ten ustanawia z obrazem. Można pójść dalej i zaryzykować twierdzenie, że to nie banał jako taki, a dwuznaczność czy wieloznaczność przekazu stanowią o nośności jego prac.

Tak jest. Marcin Maciejowski, Muzeum Narodowe w Krakowie – Gmach Główny – do 23.05.2010.


Zdjęcie: Marcin Maciejowski, Chłopiec z fajką Picassa, 2004, olej, płótno, 120x130, Kirkland Collection, Londyn.
Z innego świata
Trwająca obecnie w toruńskim CSW wystawa stanowi wydarzenie pod wieloma względami niesamowite: jej tematem są bowiem duchy i zjawiska paranormalne.

CSW udało się po raz kolejny zaprezentować – tym razem we współpracy z Hartware Medienkunstverein z Dortmundu – ciekawą i skłaniającą do refleksji nad współczesną kulturą wystawę. Największa jej część poświęcona została zjawiskom nazywanym z angielska EVP (Electronic Voice Phenomena), a polegającym na wychwytywaniu z elektronicznego szumu, słyszalnego np. w radioodbiorniku nastawionym na pustą częstotliwość, dźwięków przypominających ludzką mowę. Posługujący się tą metodą spirytyści utrzymują, że rejestrowane przez nich głosy należą do zmarłych, którzy w ten sposób kontaktują się ze światem żywych.

Nie śpią tylko duchy. O duchach i ich mediach, Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu”, Toruń – do 30.05.2010.


Zdjęcie: Sam Ashley, Wykrywacz duchów, 1994, 2002, 2005, zmodyfikowane urządzenia elektroniczne i przewody, dzięki uprzejmości artysty, przy wsparciu Maerz Musik i Tesla e.V.
W industrialnym klimacie
Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu jako drugą wystawę w nowo powstałej galerii Zmiękczalnia przygotowało kameralną prezentację jednego z najcenniejszych zasobów ziemi śląskiej – młodego wzornictwa.

O licznych inspiracjach najnowszego wzornictwa szeroko pojmowaną tradycją mogliśmy się przekonać m.in. w zeszłym roku, oglądając przekrojową wystawę Zasoby naturalne polskiego designu. Obiekty zgrupowano wtedy w trzech działach jako wspólny mianownik wskazując inspirację ludową dekoracją, technikami czy... krajowymi złożami. Tym ostatnim poświęcono prezentację Przemysł ciężki. Design lekki w galerii Zmiękczalnia na terenie Skansenu Górniczego „Królowa Luiza” w Zabrzu. Zgromadzone na wystawie obiekty nawiązują do naturalnych zasobów Śląska, jak i, przede wszystkim, wynikającej z nich specyfiki regionu.

Przemysł ciężki. Design lekki, Skansen Górniczy „Królowa Luiza” Oddział Muzeum Górnictwa Węglowego, galeria Zmiękczalnia, Zabrze – do 19.05.2010.


Zdjęcie: Lampa Berga, Kafti Design, fot. materiały prasowe.
Powiązania tkaniny
Uwaga miłośników sztuki włókna skupia się w tym roku głównie na wydarzeniach łódzkich (m.in. otwarcie XIII Międzynarodowego Triennale Tkaniny), ale warto pamiętać, że również Kraków jest miejscem cyklicznych prezentacji dokonań w obrębie szeroko pojętej tkaniny unikatowej.

W 2004 roku z inicjatywy prof. Lilli Kulki odbył się w Krakowie pierwszy festiwal prezentujący tę dziedzinę sztuki. Pionierska edycja miała jeszcze lokalny charakter, przybliżając głównie prace artystów z południowych obszarów Polskim, ale już w następnej poszerzono formułę, zapraszając do udziału artystów z całego kraju oraz zagranicy. Tegoroczna edycja jest dowodem na ciągły rozwój imprezy, pod względem liczby prezentujących swe dzieła twórców, międzynarodowego charakteru oraz rozszerzonej formuły.

3. Międzynarodowy Festiwal Sztuki „Struktury Powiązań” Kraków 2010 Tkanina Artystyczna – Transformacje, Kraków, 13-30.05.2010.


Zdjęcie: Marija Jenko, Scratchbook, 2008, druk na płótnie, 9 elementów, 250x50 każdy.
Międzynarodówka europejskiej awangardy
Wystawa w Tate Modern przedstawia postać Theo van Doesburga – organizatora i łącznika różnych środowisk artystycznych – oraz kierowane przez niego pismo jako kluczowe dla poszukiwań nowej wizji sztuki.

Centralną postacią wśród zwolenników nowej sztuki, nowego wzornictwa i nowej architektury był w drugim i trzecim dziesięcioleciu XX wieku Theo van Doesburg, współzałożyciel grupy De Stijl, wydawca oraz redaktor pisma o tej samej nazwie. Zdawałoby się dość przeciętny malarz, trochę poeta i zaangażowany krytyk z prowincjonalnej Holandii, ale obdarzony niezwykłą ciekawością tego, co nowe oraz przekonany, że idea radykalnie nowej sztuki zdoła odmienić cały świat.

Van Doesburg & The International Avant-Garde, Tate Modern, Londyn – do 16.05.2010.


Zdjęcie: Theo van Doesburg, Kontrkompozycja XV, 1925, olej, płótno,
Muzeum Sztuki, Łódź.
Elegancka pustka
Lekkie zgorszenie, jakie wywołała w nowojorskim środowisku artystycznym otwarta pod koniec marca w New Museum wystawa Skin Fruit, było niczym więcej niż tylko kurtuazyjnym gestem w kierunku autonomii sztuki, niewiele znaczącą demonstracją.

Część swoich zbiorów pokazuje tu grecki odpowiednik Saatchiego – Dakis Joannou, a kuratorem ekspozycji jest debiutujący w tej roli Jeff Koons, którego liczne prace trafiły wcześniej do kolekcji tego potentata. Jednak cicha zgoda na taki stan rzeczy, w którym kolekcjonerzy zaczynają wywierać skuteczny wpływ na autonomiczne instytucje artystyczne, nie oznacza zachwytu nad wystawą, pomyślaną po trosze jako demonstracja możliwości finansowych oraz estetycznych preferencji właściciela zbiorów, a po części jako wyraz upodobań i kuratorskich ambicji Koonsa.

Skin Fruit: Selections from the Dakis Joannou Collection, The New Museum, Nowy Jork – do 6.06.2010.


Zdjęcie: Jeff Koons, One Ball Total Equilibrium Tank, 1985, szkło, żelazo, woda i piłka, 164x77x34.
Art Paris + Guests 2010
Żeby przezwyciężyć osłabioną koniunkturę, tegoroczne targi Art Paris + Guests postanowiły zmierzyć się z utartą, niezmienioną od lat formułą tego rodzaju imprez.

Zatrudniony w tym roku w charakterze dyrektora strategicznego Lorenzo Rudolf zaproponował koncepcję zasadzającą się na przekraczaniu granic między różnymi dyscyplinami artystycznymi, łączeniu tradycyjnie pojmowanych sztuk plastycznych z kinem, architekturą, literaturą, modą, a nawet gastronomią. Zdania co do tego, czy rozmaite zabiegi mające przełamać rutynowe pokazywanie sztuki na targach przyniosły oczekiwany rezultat, są podzielone.

Art Paris + Guests, 18-22.03.2010, Grand Palais, Paryż.


Zdjęcie: Kata Legrady, Pineapple, 2008, dzięki uprzejmości Galerie Rabouan Moussion, Paryż.
Amor polski
W wilanowskiej Oranżerii mamy historyczną wykładnię działalności Amora na ziemiach polskich do XIX wieku: Amor Polonus, czyli miłość Polaków.

Amor w mitologii przejawiał wiele cnót, wśród których były również heroiczne, niemniej jednak wydaje się, że na ziemiach polskich głównie zajmował się nakłanianiem do miłości ojczyzny i rodziny, zaniedbując najczęściej mu przypisywaną miłość fizyczną między kobietą i mężczyzną. Tak ustawili problem autorzy wilanowskiej wystawy prof. Teresa Grzybkowska i prof. Zdzisław Żygulski jun. Czy zgodnie z historycznie udokumentowaną prawdą?!

Amor Polonus, czyli miłość Polaków, Muzeum Pałac w Wilanowie – do 15.08.2010;
Najprawdziwsze historie miłosne. Alegorie miłości we współczesnej sztuce polskiej, Muzeum Sztuki Współczesnej w Szczecinie – do 23.05.2010.


Zdjęcie: Antonio Canova, Książę Henryk Lubomirski jako Amor, 1786-1788, Muzeum-Zamek w Łańcucie, fot. Piotr Jaworek.
Sztuka na poddaszu
Na artystycznej mapie stolicy Hotel Europejski od dawna jest ważnym miejscem, gdzie w różnych momentach tworzono i prezentowano sztukę. Od połowy XIX wieku działała tu pracownia, której nieco późniejszym dziejom poświęciło dużą wystawę poznańskie Muzeum Narodowe.

Pomieszczenie to znajdowało się na ostatniej, piątej kondygnacji hotelu i od początku było przeznaczone na cele artystyczne. Pomysł umiejscowienia takiego atelier w hotelu może wydawać się nieco dziwny, jednak znajduje wytłumaczenie w zainteresowaniach ówczesnego właściciela budynku, Aleksandra hr. Przeździeckiego. Był on w tamtych latach postacią dobrze znaną w warszawskim środowisku amatorów sztuki, jej kolekcjonerem i mecenasem oraz współzałożycielem Zachęty.

Chełmoński – Chmielowski – Witkiewicz. Pracownia w Hotelu Europejskim w Warszawie 1874-1883, Muzeum Narodowe w Poznaniu – do 6.06.2010.


Zdjęcie: Stanisław Witkiewicz, Wąskie wrota (Za ciasne wrota; Na wiejskiej drodze), 1877, olej, płótno, 46x82, Muzeum Narodowe w Warszawie.
Ślad artysty
Muzeum Narodowe w Kielcach przygotowało wystawę ukazującą twórczość oraz warsztat pracy jednego z bardziej interesujących grafików polskich, Stefana Mrożewskiego.

Na ekspozycję złożyły się oryginalne klocki, z których artysta odbijał swoje grafiki. Zarówno prezentowane matryce, jak i narzędzia oraz część rycin zostały przekazane do kieleckiego muzeum przez syna artysty, Andrzeja Mrożewskiego i jego żonę Janinę. Dzięki temu w muzealnych zbiorach znajduje się obecnie przeszło pięćset prac artysty.
           
Klocki drzeworytnicze Stefana Mrożewskiego. Warsztat artysty, Muzeum Narodowe w Kielcach – do 27.06.2010.


Zdjęcie: Stefan Mrożewski, Panicz i dziewczyna, 1960, drzeworyt sztorcowy, drewno, 14,8x9,6x2,3.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl