Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij

Okładka: Jan Dobkowski, Pejzaż wyobraźni I, 1988, olej, płótno, 160x120 cm

Linia śladem myślenia
Marta Kowalewska: Wszystko w Pana twórczości wywodzi się od linii, zyskała ona nowe malarskie funkcje.
Jan Dobkowski: Uważam, że podjąłem naprawdę ciekawą drogę w sztuce. Cała moja twórczość mieści się w trzech słowach: linia śladem myślenia. Zazwyczaj artyści tworzą teorie po tym, co już zrobili. Inaczej jest w nauce, tam teoria wyprzedza praktykę. Strzemiński napisał Teorię widzenia po wojnie, gdy już wszystko zrobił, nie zaś wtedy kiedy malował najlepsze obrazy. W mojej sztuce wszystko jest otwarte, linia idzie do nieskończoności, ja myślę linią. Ten sposób myślenia wykorzystałem w sztuce, dlatego moje obrazy można uznać za unikalne w świecie. Jeżeli ktoś powie, że kolor to największa cecha malarstwa, to jest w dużym błędzie, bo wcale tak być nie musi.


Jan Dobkowski. Obrazy, ART+on Galeria Sztuki Współczesnej Domu Aukcyjnego Rempex, ul. Senatorska, Warszawa, 13.-26.05.2009.
Skąd wiał wiatr?
Anna Zabrzeska-Pilipajć, komisarz wystawy w Muzeum Plakatu w Wilanowie, uważa, że na polski plakat w latach 60. i 70. XX wieku wiał wiatr od San Francisco. A za przyczynę tego wiatru uważa hippisów.

Barwnych plakatów nie przywiał do Polski ruch hippisowski. Można się natomiast zastanowić, jaki wpływ na niektórych artystów miało Studio Seymoura Chwasta, które powstało w 1954 roku i inspirowało światową grafikę. Ilustracje wychodzące z tego studia wyróżniały się jaskrawymi kolorami, psychodelicznie wijącymi się konturami i oryginalnym, organicznym krojem liter.
Wydaje się, że na polskich artystów znacznie większy wpływ miał film Żółta łódź podwodna, ale to był wiatr wiejący z Londynu, w żółtym kolorze, kolorze psychodelicznych wizji narkotycznych...

Wiatr od San Francisco. Polski plakat przełomu lat 60. i 70. XX wieku. Muzeum Plakatu w Wilanowie, Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie, Warszawa – do 17.05.2009.


Zdjęcie: Jacek Neugebauer, Cyrk, 1969, plakat, papier, offset barwny, 95,4x66,8, Muzeum Plakatu w Wilanowie.
Nie tylko dla dzieci
Pierwsza książka, jaką pamiętam, a było to po połowie lat 30. ubiegłego stulecia, zawierała opowiadania lub bajki z ilustracjami Jana Marcina Szancera. Nie pomnę tytułu, może była to opowieść O krasnoludkach i sierotce Marysi Marii Konopnickiej, ale obrazki zrobiły na mnie tak wielkie wrażenie, że przez lata byłem pod urokiem sztuki Szancera.

Potem wśród moich ciekawie ilustrowanych lektur pojawił się „Płomyczek", książki o przygodach Pyzy, Koziołka Matołka i małpki Fiki-Miki wyrysowane przez Mariana Walentynowicza. Tuż przed wybuchem wojny w 1939 roku pasjonowała mnie zagraniczna i bardziej dorosła odmiana komiksu – przygody Sierżanta Kinga z Królewskiej Konnej. Jeszcze długo po II wojnie światowej zapamiętane z przeszłości ilustracje polskich autorów zdobiły lektury dziecięce, dzięki czemu i moja córka w latach 70. przeszłego wieku mogła je oglądać we własnych książeczkach.

Polscy mistrzowie ilustracji dziecięcej, Galeria Grafiki i Plakatu, Warszawa, 9.05-3.06.2009; Instytut Polski w Düsseldorfie, 24.04.-26.06.2009.


Zdjęcie: Teresa Wilbik, okładka do książki Joachim Lis – detektyw dyplomowany, Ingemal Fjell, Nasza Księgarnia, Warszawa 1974, 28x20, wznowienie Wydawnictwo Dwie Siostry, Seria Mistrzowie ilustracji, Warszawa 2008.
Sztuka ze znakiem jakości
Kolejna, piąta już odsłona Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Współczesnej CSW jest budującym przykładem tego, jak wieloletnia praca włożona w program wystawienniczy może przynieść zaskakująco dobre efekty także w postaci wartościowych zbiorów.

Ostatnie miesiące zdominował w polskiej sztuce temat kolekcjonerstwa. Nie dziwi więc, że w tym kolekcjonerskim wielogłosie jedna z najbardziej zasłużonych dla sztuki instytucji, jaką jest Centrum Sztuki Współczesnej, nie mogła pozostać w cieniu. Zbiory Zamku Ujazdowskiego stanowią jedną z najciekawszych polskich kolekcji sztuki współczesnej, najliczniejszą w zakresie dwu ostatnich dekad.
Na wystawie zaprezentowano ponad 150 dzieł 110 autorów. Okiełznanie żywiołu zjawisk, tendencji, form i znaczeń w trudnej przestrzeni Zamku mimo usilnych i widocznych starań narzucenia rygoru narracji przerosło możliwości organizatorów. Nie potrafię jednak ubolewać nad tym faktem, choć łatwo można uczynić z niego ogólny zarzut. Narracyjność i dyskursywność w nadmiarze może zamęczyć, a kuratorskie strategie potrafią skutecznie odizolować odbiorcę od wymowy dzieła.

Kolekcja 5, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa – do 6.09.2009.


Zdjęcie: Wilhelm Sasnal, bez tytułu (koncert), 2001.
Młodsi od Jezusa, czyli sztuka Generacji Y
Wielka bitwa pod stołem Jakuba Juliana Ziółkowskiego to bodaj najbardziej interesujący obiekt swojego gatunku reprezentowany na ekspozycji The Generational: Younger Than Jesus, trwającej w The New Museum w Nowym Jorku.

Nie ma chyba ani jednej recenzji z tego niezwykle ważnego dla tutejszego środowiska, długo oczekiwanego pokazu, w której pominięto nazwisko Ziółkowskiego. A przecież już samo zaproszenie do udziału w ekspozycji pomyślanej jako przegląd twórczości artystów najmłodszej generacji, którzy nie przekroczyli jeszcze 33 roku życia, to wielki sukces. Wybrano do niej jedynie 50 twórców z dwudziestu pięciu krajów, z Polski, oprócz Ziółkowskiego, Annę Molską i Wojciecha Bąkowskiego.

The Generational: Younger Than Jesus, The New Museum, Nowy Jork – do14.06.2009.


Zdjecie: Jakub Julian Ziółkowski, U-Boot Wachoffizier, 2007, olej, płótno, kolekcja rodziny Hort, Nowy Jork, fot. Bożena Chlabicz.
Muzyki nade wszystko!
Dwa lata temu Muzeum Narodowe w Gdańsku prezentowało ekspozycję Usłyszeć obraz. Muzyka w sztuce europejskiej od XV do XIX wieku. Teraz w warszawskiej Zachęcie trwa Inwazja dźwięków, stanowiąca swego rodzaju pendant do gdańskiej wystawy.

Różnice między obecnością muzyki w sztukach wizualnych są na obu wystawach ogromne. Podczas gdy gdańska ekspozycja gromadziła dzieła dawniejsze przede wszystkim na różne sposoby unaoczniające muzykę, pozostawiając dźwięki w sferze wyobraźni odbiorcy, warszawska, na której pokazano powstałe w większości w ciągu kilku ostatnich lat prace blisko 40 polskich i zagranicznych artystów, wręcz atakuje dźwiękami.

Inwazja dźwięków, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa – do 2.08.2009.


Zdjęcie: Robert Kuśmirowski, R-35, 2008-2009, instalacja, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, 2009, dzięki uprzejmości artysty, fot. Sebastian Madejski.
Lucim ledwie żyje?
Otwarciu wystawy Lucim żyje towarzyszyła atmosfera lekkiego skandalu. A wszystko za sprawą instalacji Romana Dziadkiewicza Studium Błota. O wyłączeniu jej części z ekspozycji zadecydował nie tyle nawet obsceniczny charakter, co sąsiedztwo wyświetlanego obok filmu ukazującego samospalenie się Ryszarda Siwca na dożynkach w roku 1968. Uznano, że kontrast byłby zbyt duży.

Istotniejszym problemem niż skandal, mogący co najwyżej stanowić pożywkę dla lokalnych mediów, wydaje się jednak sam poziom artystycznej realizacji Dziadkiewicza, a także (w dalszej perspektywie) koncepcja całości wystawy. Trzon ekspozycji stanowi jednak dokumentacja dokonań powstałej w roku 1978 Grupy Działania, prowadzącej na terenie Lucimia liczne akcje artystyczne, których nadrzędnym celem było wejście w interakcję z mieszkańcami. I gdyby wystawa miała za zadanie jedynie przedstawić subiektywną historię artystów związanych tym miejscem, byłoby to pół biedy. Niestety ambicje kuratorki sięgnęły znacznie dalej: nie wiadomo, czy same Działania lucimskie wydały się niezbyt efektowne, czy też chodziło o stworzenie syntezy Wieś w kulturze polskiej 2. poł. XX i pierwszych lat XXI wieku.

Lucim żyje, Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu, Toruń – do 31.05.2009.


Zdjęcie: Grupa Działania, 1979 r.
V Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej
Wiosna obfituje w wiele interesujących wydarzeń fotograficznych. Festiwale w Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Warszawie cieszą się ciągle rosnącym zainteresowaniem widzów i środowisk artystycznych. W tym roku tę najbardziej oczekiwaną część fotograficznego sezonu zaczyna piąta edycja Warszawskiego Festiwalu Fotografii Artystycznej.

Warszawski Festiwal organizowany jest przez Wydział Mediów Akademii Sztuk Pięknych przy współpracy z licznymi galeriami i instytucjami kultury. W ramach tegorocznej edycji organizatorzy przygotowali dla widzów wyjątkowo bogaty program wystaw i spotkań – będziemy uczestniczyć w blisko 50 wydarzeniach odbywających się od końca kwietnia do początku czerwca w licznych punktach Warszawy. Całość projektu rozwija się w ramach trzech głównych części – wystawy konkursowej młodej fotografii, wystaw polskich artystów i pokazów fotografii czeskiej.

V Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej, Warszawa, 24.04.-7.06.2009.


Zdjęcie: Agnieszka Jaźwińska, bez tytułu, 2007, 50x70 (Grand Prix i nagroda „Art & Business”).
Wiek Topolskiego
24 sierpnia tego roku minie dwadzieścia lat od śmierci Feliksa Topolskiego (1906-1989). Ten znakomity rysownik-reporter, tryskający energią bon-viveur i globtroter jak mało który z osiedlonych na Wyspach Brytyjskich polskich artystów potrafił podbić serca Anglików i trafić w ich upodobania.

Dla swej sztuki Topolski zdobył też stałe miejsce na kulturalnej mapie Londynu. Jest nim ponownie otwarty tej wiosny (po dwu latach konserwacji i napraw) pomnik życia artysty, jego bycia w świecie – intrygująca malarska instalacja – Topolski’s Century. Wpisało się ono jako jedno z szeregu wydarzeń organizowanego obecnie na terenie całej Wielkiej Brytanii roku polskiego Polska! Year.


Zdjęcie: Rysunki z arkady poświęconej rysunkom z Kroniki Topolskiego, fot. A.M. Borkowski
Wzornicze antecedencje
W końcu XIX i na początku wieku XX powstało wiele ugrupowań, które miały na celu poprawę jakości produkowanych przemysłowo przedmiotów. Większość z nich, jak Arts and Crafts, dążyła do tego przez propagowanie powrotu do rzemiosła. Inne, jak Deutscher Werkbund, pragnęły przystosować sztukę użytkową postępującej technice.

Deutscher Werkbund – niemiecki związek architektów, projektantów i przedsiębiorstw – powstał w Monachium w 1907 roku na fali sukcesu odbywającej się rok wcześniej III Niemieckiej Wystawy Rzemiosła Artystycznego w Dreźnie. Ekspozycja ta pokazała, że w projektowaniu ważne jest przede wszystkim powiązanie przedmiotu z życiem codziennym, a więc funkcjonalność, oraz doskonała forma. Tak wystawa, jak i powstanie związku, w założeniu którego partycypowała znakomita większość kuratorów drezdeńskiej wystawy, były wynikiem szerszej debaty dotyczącej celów sztuki użytkowej w Niemczech.

100 lat niemieckiego Werkbundu, Muzeum Architektury we Wrocławiu, - do 7.06.2009.


Zdjęcie: Hans Scharoun, Dom dla samotnych i młodych małżeństw, wystawa Mieszkania i miejsca pracy, Wrocław, 1929, © Stiftung Archiv der Akademie der Künste, Berlin, Scharoun Archiv.
Fotografie z pogranicza
Wiosenny Sztokholm kusi interesującymi wystawami fotograficznymi. Mimo że prezentowane zdjęcia pochodzą z okresu niemal całej historii tego medium – najstarsze zrobione zostały około roku 1840, a najnowsze noszą datę 2008 – wszystkie mają wspólną cechę – testują granice współczesnych sobie społecznych, obyczajowych i artystycznych norm.

Leżące w samym sercu stolicy Szwecji centrum współczesnej kultury Kulturhuset prezentuje 70 portretów wykonanych przez niemiecką artystkę ukrywającą się pod pseudonimem Loretta Lux. Dwa piętra niżej cofamy się do początków fotografii na wystawie Dear Friends – American Photographs of Men Together, 1840-1918  gdzie oglądamy zdjęcia wykonane w zawodowych fotograficznych atelier różnych amerykańskich miast, ukazujące mężczyzn, niemal wyłącznie w parach. Trzecią wartą polecenia miłośnikom fotografii wystawą w Sztokholmie jest wielka prezentacja prerafaelitów w stołecznym Muzeum Narodowym.

Loretta Lux, Kulturhuset, Sztokholm – do 17.05.2009;
Dear Friends – American Photographs of Men Together, 1840–1918, Kulturhuset, Sztokholm – do 20.05.2009;
The Pre-Raphaelites, Muzeum Narodowe w Sztokholmie – do 24.05.2009.


Zdjęcie: Loretta Lux, The Drummer, 2004, Ilfochrome, © Loretta Lux.
Prowokacje surrealisty
Jeden z najbardziej znanych artystów XX wieku, Giorgio de Chirico (1888-1978), zawdzięcza swoją sławę obrazom namalowanym we wczesnym okresie twórczości. Jego późniejszy dorobek jest w większości zupełnie nieznany.

Trwająca aktualnie w Muzeum Sztuki Nowoczesnej Miasta Paryża wystawa zrywa z dotychczasowym zwyczajem fragmentarycznego prezentowania malarstwa de Chrico, proponując retrospektywny przegląd całej jego twórczości.
Ceniony za swój malarski dorobek u progu kariery, krytykowany za pozostały, 60-letni okres twórczości, de Chirico jawi się dziś jako artysta odważny, przekorny i wolny w swych niepozbawionych paradoksów wyborach. Przyczyny, jakie skłoniły go do radykalnej zmiany kierunku poszukiwań, wydają się równie enigmatyczne jak jego wczesne malarstwo.

Giorgio de Chirico. Fabryka snów, Muzeum Sztuki Nowoczesnej Miasta Paryża, Paryż – do 24.05.2009.


Zdjęcie: Giorgio de Chirico, Zagadka dnia, 1914, © Museu de Arte Contemporanea da Universidade de Sao Paulo / ADAGP, Paris 2009.
Rytmy mody
W rytmie epoki. Moda dwudziestolecia 1918-1939 jest rozwinięciem prezentacji, jaka miała miejsce na wystawie Dwudziestolecie oblicza nowoczesności urządzonej w salach Zamku Królewskiego w Warszawie na przełomie 2008 i 2009 roku.

Dlaczego modę pokazuje się w muzeum i jaki jest cel takiej prezentacji? Po pierwsze moda zawsze wzbudza zainteresowanie. Ubiór jest częścią rzeczywistości, za jego pośrednictwem zbliżamy się do czasów i osób, które go nosiły. Po drugie w ubiorach wyraża się styl życia i obyczaje, rozwój wzornictwa, technologii, a wreszcie – sama sztuka.
Prezentowane na wystawie stroje i akcesoria mody z kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu były noszone w Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego przez warstwę inteligencko-ziemiańską. Wybrane przykłady pokazują zmiany, jakie dokonały się w modzie tego krótkiego, ale ważnego dla jej historii czasu oraz upodobania pewnej grupy społecznej ubierającej się w domach mody całej Europy oraz ceniącej sobie wysmakowaną, powściągliwą elegancję, wygodę i wysoką jakość.

W rytmie epoki. Moda dwudziestolecia 1918-1939, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, 16.05.-31.06.2009.


Zdjęcie: Kwintesencja stylu lat 20. - młodzieńcza sylwetka, odsłonięte nogi, wąskie biodra, mały biust, krótkie włosy.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl