Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij

W tym numerze „Art & Business” zabieramy Czytelników w podróż na Wschód: Daleki, Bliski i jeszcze bliższy, a naszymi przystankami są najważniejsze instytucje kultury na świecie... zachodnim. Piszemy m.in. o Japonii w Nowym Jorku, Rosji w Londynie, Europie Wschodniej w Karlsruhe, Ukrainie w Paryżu. A skoro – jak stwierdza Bogusław Deptuła – To, co dla jednych jest najdalszym ze Wschodów, dla innych jest najbliższym z Zachodów, dyskutujemy także o... Polsce w Chicago. W podwójnym numerze lutowo-marcowym tradycyjnie znajdziecie także rocznik aukcyjny. Życzymy inspirującej lektury!

Tokio śni się na jawie
Po drugiej wojnie światowej na ruinach Tokio szybko odrodziła się sztuka. Stolica Japonii już przedtem doświadczała katastrof, jakich Nowy Jork, Paryż czy Londyn nigdy nie zaznały, a świadomość ulotności świata, jego istotowej nietrwałości jest jednym z fundamentów tego, co japońskie. Tamtejsza awangarda była ściśle związana z tym miastem, które podnosiło się i rosło, i nadal rosnąć nie przestało. Idea nowoczesnego rozwoju i związane z nią dylematy społeczne, polityczne i estetyczne wyznaczyły jej kierunek. Sztukę tego dynamicznego powojennego trzydziestolecia „zorganizowano” w MoMA (Tokyo 1955–1970: A New Avant-Garde).

Foto: Moriyama Daidō, „Tamburmajor (Baton towarā)”, 1967, Museum of Modern Art, Nowy Jork © 2012 Moriyama Daidō

Young Russian Artists
Ćwierć wieku temu wypromował młodych artystów brytyjskich, znanych jako YBA, czyli Young British Artists. Teraz swoje oczy zwraca na Wschód. Czy Charlesowi Saatchiemu uda się wprowadzić modę na YRA, czyli młodych artystów rosyjskich? 
Najnowszym przedsięwzięciem Saatchi Gallery jest wystawa Wesołość to najbardziej charakterystyczna cecha ZSRR: Sztuka z Rosji prezentująca wybranych rosyjskich twórców współczesnych. Towarzyszy jej ekspozycja Przełamując lody: sztuka moskiewska z lat 60.–80., na której nie zabrakło prac słynnych artystów: Ilji Kabakowa, Olega Cełkowa czy socartowego duetu Witalija Komara i Aleksandra Melamida, ironicznie komentujących radziecką ideologię i propagandę.

Foto: Siergiej Wasiljew, „Encyklopedia Rosyjskich Tatuaży Kryminalnych” © Siergiej Wasiljew, 2010, dzięki uprzejmości Saatchi Gallery, Londyn
Artystka-detektyw
Jej pasją są archiwa, w których bezustannie szuka zapomnianych, ukrytych znaczeń. Detektyw, archeolog kultury, artystka... Kiedy pytam, czy chce coś dodać do listy swoich zainteresowań, odpowiada: Im więcej takich określeń, tym lepiej. Bycie artystą to naprawdę dobra fucha. Ja wykorzystuję ją, do robienia tego, co chcę. Goshka Macuga w Polsce wystawia rzadko, na świecie regularnie. W Chicago trwa jej pokaz Exhibit, A.

Foto: Goshka Macuga, zdj. Błażej Żuławski
Wyprawa w XX wiek
Jaś Kapela: Jak to się stało, że pan, stary punkowiec, znalazł się w Muzeum Narodowym, instytucji mocno konserwatywnej?
Piotr Rypson: Nie uważam się za starego punkowca. Ani starego, ani punkowca. Bardzo się cieszę, że miałem taki epizod w życiu, ale to w małym stopniu wpływa na to, co robię już od wielu lat. Zacząłem pracę w muzeum na zaproszenie dyrektor Agnieszki Morawińskiej. Wydało mi się ono niezmiernie ciekawe, bo pod jej dyrekcją podjęto wysiłek, by odmienić tę instytucję – zarówno jej sposób funkcjonowania, jak i wizerunek.
Arch-meni zbawią świat!
Marcin Szczelina: Pamiętasz ten rysunek Raczkowskiego, zaraz po wynikach konkursu na projekt gmachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, gdy wygrał Kerez? Przedstawiał wnętrze mieszkania. Na ścianie jeleń na rykowisku, na wersalce – kobieta w podomce i facet w gaciach, który mówi: „Jesteśmy z żoną rozczarowani werdyktem. Liczyliśmy, że zwycięży jakiś odważny i awangardowy projekt”. Myślę, że to kwintesencja polskiego stanu architektury – czyli z jednej strony zerowa świadomość estetyczna, z drugiej wygórowane oczekiwania, głód bogactwa, ikon architektury.

Foto: Marcin Szczelina i Tomasz Malkowski, rys. Anna Dyjas

Nie zagram pedofila
Arkadiusz Jakubik: Nie umiałbym chyba zagrać postaci negatywnej z gruntu, ponieważ zawsze – i tutaj chyba jesteśmy zgodni ze Smarzowskim – każdy święty ma w sobie skurwysyna, a każdy skurwysyn – świętego. I na tym właśnie buduje się rolę. Chociażby mój bohater z „Drogówki”, Petrycki, rzeczywiście popełnia często grzech cudzołóstwa. Ale jaki to przyjemny grzech, prawda? I nie tylko dla mojego bohatera.

Foto: Arkadiusz Jakubik w filmie „Drogówka”, reż. Wojciech Smarzowski, zdj. NEXT FILM/Film it/Krzysztof Wiktor

Młoda moda: użyj i wyrzuć
Pozornie nietrwały uniform UEG jest... trwały. Choć nazwa firmy to akronim włoskiego „usa e getta”, czyli „użyj i wyrzuć”, to kreacje firmy nie są jak papierowe talerzyki na wakacyjnym grill party – do wyrzucenia po jednym wieczorze. Wszystkie powstały z tworzywa TYVEK, które łączy w sobie cechy papieru i folii. Tak, tak – to właśnie z niego robi się niezniszczalne opaski na nadgarstki, którymi znaczeni są goście Centrum Nauki Kopernik, czy nocnych klubów lub imprez masowych.

Foto: dzięki uprzejmości UEG

Sztuka w kreacji: Kratka kwitnie na wiosnę
Dotychczas kampania reklamowa i pokaz nie musiały być spójne wizualnie. Ten ostatni przygotowywało się zazwyczaj, by skupić uwagę topowych klientów, redaktorów magazynów o modzie oraz stylistów. Kampania zaś miała dotrzeć do szerszego grona potencjalnych kupujących. Louis Vuitton złamał tę regułę. Prezentacja kolekcji podczas paryskiego Fashion Week czerpie inspiracje z tych samych źródeł, co kampania wizerunkowa; okazało się to w stu procentach trafnym posunięciem.

Foto: Kampania reklamowa Louis Vuitton wiosna-lato 2013, zdj. Daniel Buren, dzięki uprzejmości Louis Vuitton
Sztuka odporna na kryzys
Kolejny sezon na krajowym rynku sztuki, już dwudziesty czwarty od 1989 roku, dobiegł końca. Na aukcjach był jednym z najbardziej udanych. Dodatkowy kontekst, od którego nie da się uciec – globalny kryzys finansowy – każe tę ocenę jeszcze wzmocnić. Podkreślana powszechnie odporność sztuki na koniunkturę giełdową nie sprowadza się w Polsce tylko do braku spadków.

Foto: Jakub Słomkowski, „Uśpiony”, zdj. Dom Aukcyjny Abbey House
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl