Marta Kowalewska: Właściwie nie miał Pan wyjścia, musiał Pan ukończyć ASP. Ksawery Piwocki: Ojciec był temu przeciwny. Nie chciał, żebym studiował na uczelni, na której sam wykładał. Przez wiele kadencji był prorektorem. Był człowiekiem w niespotykany już dzisiaj sposób uczciwym, dowcipnym, roztrzepanym i uroczym, typowym intelektualistą. Mówił to, co myślał. Opowiadał studentom o kulturze europejskiej i o świecie tak, jakby nie było muru berlińskiego i zimnej wojny.
Żyłem w środowisku warszawskiej ASP, dotykały mnie wszystkie problemy, jakimi żyła uczelnia, również przetaczające się zawieruchy polityczne; 1956, marzec ‘68, wydarzenia roku 1980. To wszystko miało wpływ na wybory zawodowe, również na przekonania polityczne.
Zdjęcie: Ksawery Piwocki, fot. Marta Kowalewska
z Ksawerym Piwockim, rektorem warszawskiej ASP, rozmawia Marta Kowalewska
Matejko a sprawa rury
Po trwającym dwa lata remoncie Dom Jana Matejki został otwarty dla publiczności. Nieprzypadkowo otwarcie to zbiegło się z Kongresem Kultury Polskiej – uświetnili je minister, śmietanka polskiej kultury i przedstawiciele lokalnej władzy. Dobrze tylko, że tego nowego oblicza muzeum sam Matejko nie widzi.
Sam remont to bardziej kosmetyka niż rewolucja. Hol wejściowy, pokoje i klatka schodowa zostały odświeżone, zastosowane materiały i barwy wzmocniły XIX-wieczny charakter budynku, zamontowano też nowe, energooszczędne oświetlenie i monitoring. Gdyby chcieć w jednym zdaniu porównać ekspozycję przed i po remoncie, w pierwszej kolejności trzeba powiedzieć, że muzeum opustoszało, jest w nim mniej Matejki, a jego miejsce wypełniły efekciarskie chwyty. Uwagę od prac artysty i historycznych wnętrz odwraca jarząca się na niebiesko rura – ciągnąca się przez trzy kondygnacje instalacja krakowskiego scenografa Marcina Chlandy Hommage à Matejko.
Zdjęcie: Marcin Chlanda, Hommage à Matejko. Fot. K. Jagodzińska.
Katarzyna Jagodzińska
Poeta
Odszedł niedawno jeden z najważniejszych polskich artystów XX wieku –Stanisław Dróżdż (1939-2009). Miałam niezwykłą okazję poznać go osobiście. Stąd to wspomnienie.
O pracach Dróżdża mówi się zwykle w kontekście poezji konkretnej lub konceptualizmu. Interesowało mnie, jak postrzega sam siebie, jako poetę czy artystę. Odpowiedział bez wahania: Czuję się poetą. Bardziej poetą niż artystą, choć to jest tak wszystko wymieszane. Przywołał też zdanie Warhola, które bardzo mu się podobało: Nie wiem co to jest sztuka, ale wiem, że robię sztukę. W gruncie rzeczy nie zależało mu na definiowaniu tego, co robił. Przyznał, że tak naprawdę nigdy nie interesowały go rozważania teoretyczne. Owszem, zapoznawał się z nimi, wydawał nawet cudze teksty, lecz nigdy się nimi nie sugerował. Zawsze robiłem to, co przepływało mi przez głowę – powiedział, a mnie wydało się szalenie ciekawe, że sztuka tak ścisła i minimalistyczna jest tak otwarta na przypadek i właśnie intuicję.
Stanisław Dróżdż – początekoniec. Pojęciokształty. Poezja konkretna. Prace z lat 1967-2007, Muzeum Narodowym we Wrocławiu – do 6.12.2009.
Zdjęcie: Stanisław Dróźdż, Alea iacta est, 2003-2007, fot. Andrzej Świetlik.
Natalia Kaliś
Kronika oblężenia Twierdzy Ujazdowskiej
Trwająca w warszawskim CSW wystawa stanowi dobrą okazję do zastanowienia się nad polską sztuką lat 90., a zwłaszcza dominującym w niej nurtem, który zwykło się określać mianem sztuki krytycznej.
Organizatorom udało się zachować zdrowe proporcje: wyeksponowana została nie tylko twórczość głośnych „skandalistów” w rodzaju Libery czy Kozyry, lecz także reprezentantów innych nurtów i postaw artystycznych. Nie do przecenienia wydaje się również dokumentalna część wystawy, na którą złożyły się zdjęcia, filmy i materiały dźwiękowe ukazujące działalność Zamku Ujazdowskiego od czasów jego odbudowy do końca lat 90. Dokumentacja ta obejmuje nie tylko wystawy, które okazały się przełomowe dla polskiego życia artystycznego, jak choćby Idee poza ideologią z roku 1993 czy dwa lata późniejsze Antyciała, lecz także performances, m.in. Róg pamięci Warpechowskiego (1997), a nawet koncert Marcina Świetlickiego i jego zespołu. Dopełnienie Schizmy stanowią prace powstałe specjalnie na okoliczność obecnej wystawy, będące subiektywnymi wypowiedziami artystów na temat lat 90.
Schizma. Sztuka polska lat dziewięćdziesiątych, CSW Zamek Ujazdowski – do 15.11.2009.
Zdjęcie: Katarzyna Kozyra, Piramida zwierzą, 1993, wernisaż wystawy Idee poza ideologią.
Maciej Pieczyński
Pomysł na Warszawę
Do 22 listopada trwa Warszawa w budowie – przygotowana przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej impreza poświęcona szeroko pojętemu projektowaniu.
Do walki o przyszły ład przestrzenny stolicy zaprzęgnięto najbardziej wpływową obecnie instytucję artystyczną miasta – Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Widać wieloletnia działalność i starania IWP czy Fundacji Bęc Zmiana to dla miejskich włodarzy zbyt mało. Muzeum, jak samo przyznaje, nie ma jeszcze gotowej wizji warszawskiego festiwalu projektowania, w końcu nie tą dziedziną zajmuje się na co dzień, wie natomiast, że ma on być inny niż wszystkie pozostałe. Zastrzega więc, że nie jest to klasyczny festiwal designu, a jego ostateczny kształt poznamy w przyszłości i broni się przed ewentualnymi zarzutami tym, że jest to dopiero pilotażowa edycja imprezy.
Warszawa w budowie, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Dom meblowy Emilia, Warszawa, do – 22.11.2009.
Maria Wierzchoś
Abstrakcja ukryta w kwiatach
Georgia O’Keeffe znana jest głównie jako malarka stylizowanych kielichów kwiatowych o podtekście erotycznym. Ekspozycja prezentowana obecnie w nowojorskim Whitney Museum odkrywa inną część jej twórczości, ukazując O’Keeffe jako pionierkę sztuki abstrakcyjnej.
Na wystawę trafiło niespełna 130 prac artystki. Są to w większości szkice węglem i akwarele pochodzące z wczesnego, przednowojorskiego etapu twórczości skromnej wówczas studentki malarstwa. Ale właśnie owe niewielkie studia stanowią oczywisty dowód na to, jak mylne jest wiązanie początków amerykańskiego modernizmu wyłącznie ze słynną wystawą Armory Show z 1913 roku. Wystawa w Whitney Museum odkrywa bowiem fakt, że europejscy awangardyści jedynie utwierdzili nowojorskich rówieśników w wyborze tej drogi rozwoju, którą wskazała w swoich pracach tyleż kontrowersyjna, co utalentowana nauczycielka rysunków z Południowej Wirginii.
Georgia O’Keeffe: Abstraction, Whitney Museum of American Art, Nowy Jork – do 17.01.2010.
Bożena Chlabicz
Metafizyczne dociekania Anisha Kapoora
Imponująca rozmachem wystawa Kapoora w Royal Academy of Art nie jest jego retrospektywą, choć początkowo tak ją zapowiadano. Uświadamia jednak, że mimo niezwykłej różnorodności twórczość ta pozostaje spójna i konsekwentna.
W 1990 roku Kapoor reprezentował Wielką Brytanię na biennale w Wenecji, zdobywając Premio Duemila, a w roku następnym otrzymał Nagrodę Turnera. Od tego czasu jego indywidualne wystawy prezentowane są na całym świecie: od Wielkiej Brytanii i Ameryki, po Japonię. Realizuje też monumentalne projekty publiczne, takie jak Sky Mirror przed Rockefeller Center w Nowym Jorku czy Cloud Gate (2002) w Millenium Park w Chicago
Anish Kapoor, Royal Academy of Art, Londyn – do 11.12.2009.
Zdjęcie: Anish Kapoor, Svayambh, 2007, instalacja w Royal Academy London, 2009, fot. A. M. Borkowski.
Andrzej Maria Borkowski
Destrukcja i tworzenie
Goszcząca w londyńskiej Serpentine Gallery monograficzna wystawa Gustav Metzger: dekady 1959-2009 to niezwykle pobudzająca intelektualnie podróż przez komentarze Metzgera do wydarzeń historycznych i politycznych XX wieku.
To wystawa intrygująca i poruszająca, prowokująca refleksje nad rzeczywistością i nad momentem, w którym wydarzenia aktualne stają się historycznymi. Ponowne ich przywołanie przez Metzgera każe zadać pytanie o odpowiedzialność indywidualną i zbiorową, o wykluczające się, ale zarazem nierozłączne, niszczenie i tworzenie, ale także o cel sztuki i rolę artysty w ponowoczesnym świecie, a w szczególności o różnicę między artystą tworzącym, by sprzedawać swoje prace, a tym, który w poczuciu odpowiedzialności porusza tematy, które już za chwilę przestaną pojawiać się na pierwszych stronach gazet i skończą, obok wielu innych, w foliowych torbach z Tesco.
Gustav Metzger, Decades 1959-2009 – do 8.11.2009, Serpentine Gallery, Londyn
Na tegoroczne targi Art Forum Berlin czekano z pewnym niepokojem. Po zeszłorocznej edycji, niezbyt udanej w związku ze światowym kryzysem, ten rok miał być barometrem pokazującym, w jakim punkcie znajduje się obecnie rynek sztuki.
Już pierwsze komentarze prasowe pokazały, że wprawdzie czasy, gdy galerzyści sprzedawali większość prac już w dniu otwarcia prawdopodobnie tak szybko nie wrócą, ale jest dużo lepiej niż w roku ubiegłym. Zainteresowanie imprezą było faktycznie ogromne. Przez 4 dni targi odwiedziło ponad 40 000 zwiedzających. Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby impreza była lepsza niż w roku ubiegłym. Wprowadzono wiele istotnych zmian, m.in. zmieniono dyrektora targów, przesunięto środek ciężkości ze sztuki najnowszej w kierunku tej trochę starszej, tzn. sprzed 30-40 lat czy staranniej dobrano galerie.
Art Forum Berlin, Berlin, 7.-10.10.2009.
Zdjęcie: Widok hali wystawienniczej w sektorze focus, fot. L. Sosnowska.
Lucyna Sosnowska
Sto lat drzeworytu
W zasadzie nie sto, a sto dziesięć, bo najnowsze prace prezentowane na wystawie w bydgoskim muzeum powstały w tym roku, najstarsza zaś w 1900, i nie tylko drzeworytu, gdyż wiele z pokazywanych tu grafik wykonanych zostało w pokrewnej technice linorytniczej.
Celem, jaki postawili przed sobą organizatorzy wystawy, było opowiedzenie historii polskiego drzeworytu i – niejako przy okazji – linorytu. Posłużyło do tego ponad 300 prac pochodzących nie tylko ze zbiorów bydgoskich, lecz także z kilkunastu innych muzeów i bibliotek oraz, w przypadku sztuki nowszej, użyczone przez artystów. Trzeba przyznać, że ilość i ranga obiektów zgromadzonych na ekspozycji robi wrażenie.
Wielość w jedności. Drzeworyt polski po 1900 roku, Czerwony Spichrz, oddział Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy – do 22.11.2009.
Zdjęcie: Zbigniew Lutomski, Taktyzm VI, 1970, drzeworyt E.A., papier, 82,x52,2, wł. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
Maciej Pieczyński
Kuszące plakaty
Druk od dawna powiela wizerunek kobiety utrwalony w rzeźbie i malarstwie, a stworzony w chrześcijańskiej Europie przez Kościół, zarówno rzymskokatolicki, jak i protestancki.
Od początku XX wieku liczne albumy, ilustrowane magazyny, poważne i mniej poważne wydawnictwa przepełnione są wizerunkami kobiety-kusicielki, toteż idąc do Muzeum Plakatu na wystawę pod obiecującym tytułem ... i druk stworzył kobietę, spodziewałem się zobaczyć co nieco z tego, o czym piszę. Tytuł wiele obiecywał, ale wystawa pokazuje jedynie plakaty z kolekcji Michała Poniża uzupełnione plakatami ze zbiorów Muzeum Plakatu w Wilanowie. Niby dużo, ale znacznie mniej niż można było się spodziewać. Przekonuje natomiast o jednym, że stereotyp kobiety-kusicielki zdominował również w XX wieku inne wizerunki kobiety.
...i druk stworzył kobietę. Kolekcja Michała Poniża i zbiory Muzeum Plakatu w Wilanowie, Muzeum Plakatu w Wilanowie, Warszawa – do 30.11.2009.
Zdjęcie: Autor nieznany, Dobry wieczór, Paryżu, plakat filmowy, lata 50. XX w., offset barwny.
Andrzej Matynia
Na wybiegu...
Historia mody stała się w ostatnich latach interesującym tematem dla polskich muzealników. Prawie każde liczące się muzeum posiada w swoich zbiorach kolekcję ubiorów.
Coraz częściej organizowane są wystawy pokazujące przemiany, jakie zaszły w tej dziedzinie. Moda była i jest nie tylko fanaberią projektantów, ale ukazuje także zmiany społeczne i obyczajowe. Historię mody XX wieku możemy prześledzić na nowo otwartej stałej ekspozycji ubiorów w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Doskonałym pomysłem są zaaranżowane małe sceny z życia codziennego, pokazane w pierwszej części wystawy, w porządku chronologicznym.
Z modą przez XX wiek, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Łódź, wystawa stała.
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl