Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Nowy Nacht?
Artur Nacht-Samborski jest chyba najbardziej tajemniczą postacią polskiej sztuki współczesnej. Z jednej strony uznany mistrz, człowiek-legenda, prominentna postać życia artystycznego, a z drugiej utrzymywana aż do śmierci tajemnica pracowni, mała liczba „ujawnionych” publicznie obrazów i wciąż pojawiające się nieznane prace.

Twórcy najnowszej ekspozycji prac Nachta sięgnęli po dzieła w pewnym sensie zmarginalizowane w dotychczasowych badaniach tej twórczości, dzieła poniekąd w intencji samego artysty pozostające poza oficjalnym oglądem, co nie znaczy, że nieistotne.

Artur Nacht-Samborski. Dotyk abstrakcji, Galeria aTAK, Warszawa – do 7.12.2007.

Zdjęcie: Artur Nacht-Samborski, Kompozycja w białe kropki, gwasz, papier, 70x70, wł. rodziny, fot. dzięki uprzejmości Galerii aTAK.
Negocjator destrukcji
Następny moment to zdumienie: jak bezszelestnie przeszedł wśród nas człowiek twórczo obecny w życiu artystycznym przez dobre pół wieku...
Urodzony w 1930 roku. Studia na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP w latach 1950-56, dyplom w pracowni Czesława Rzepińskiego. W roku 1956 współzałożyciel Grupy Nowohuckiej. W 1961 r. cała piątka została przyjęta do Grupy Krakowskiej skupionej wokół Tadeusza Kantora i galerii Krzysztofory.
Jończyk wszedł do Grupy Krakowskiej jako artysta współtworzący nurt malarstwa materii. Potem, w połowie lat 70., rezygnując z malarstwa, rozpoczął długi, trwający do końca życia okres działań ze światłem. Poszerzał zasięg swoich poszukiwań o fotografię, performance, instalację, film video, poezję.

Zdjęcie: Julian Jończyk, Autoportret zbiorowy, fragment performance, Galeria Zderzak, 3 lipca 2002, fot. archiwum Galerii Zderzak.
Warianty
Najnowszy projekt Grzegorza Kowalskiego wprowadza widza w tajniki legendarnej Kowalni, pracowni od ponad 20 lat będącej inkubatorem artystycznych osobowości.

Warianty stanowią efekt działań Pracowni Przestrzeni Audiowizualnej zainicjowanych przez artystę w minionym roku akademickim. Punktem wyjścia większości studenckich zadań są wcześniejsze dokonania Kowalskiego. Repertuar własnej twórczości od zawsze stanowił element pracownianej praktyki Kowalni. Tym razem mamy do czynienia z wieloma najważniejszymi realizacjami artysty, dzięki czemu wystawę można uznać również za retrospektywę. Jednocześnie prace profesora poddane zostają ocenie studentów i asystentów. Pełnią rolę preparatu, zalążka nowych realizacji.

Warianty. Pracownia Kowalskiego 2006/2007, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa – do 11.11.2007.

Zdjęcie: Grzegorz Kowalski, Lekcja kaligrafii, 1997, tableau fotograficzne, fot. z archiwum artysty.
Prawdziwe historie w widmowym świecie
Dla Eiji-Liisy Ahtili, jednej z najważniejszych współczesnych artystek fińskich, wideo jest przede wszystkim medium służącym do kreowania prawdziwych charakterów w fikcyjnym świecie, by posłużyć się słowami Susan May, kuratorki z londyńskiej Tate Modern.

Eija-Liisa Ahtila jest jedną z ważniejszych artystek zajmujących się szeroko pojętą sztuką wideo. U źródeł jej twórczości, wywodzącej się z konceptualizmu i dysponującej bogatym zapleczem teoretycznym, znajduje się przede wszystkim krytyka instytucji artystycznych oraz feminizm. Dla artystki szczególnie istotne są kwestie konstruowania obrazu, przestrzeni, języka i narracji. Po roku 1990 w twórczości Ahtili wyraźniej zaznaczyła się tematyka dotycząca indywidualnej tożsamości, ograniczeń „ja” oraz ciała w relacji z innymi ludźmi. Jej realizacje stały się odtąd przestrzeniami doświadczeń psychologicznych.

Eija Liisa Ahtila. Private Stories - Sensory Surroundings, Galeria Starego Browaru, Poznań – do 25.11.2007.

Zdjęcie: Eija-Liisa Ahtila, The Hour of Prayer, 2005, 4-ekranowa instalacja DVD 4:3, 14 min 12 s, dźwięk DD 5.1, oryginał w języku angielskim, dzięki uprzejmości Marian Goodman Gallery, Nowy Jork/ Paryż, © 2005 Crystal Eye – Kristallisilmä Oy.
Kolebka fotografii
Swoje dzisiejszą renomę fotografia zawdzięcza środkowoeuropejskim entuzjastom z pierwszej połowy minionego stulecia. To właśnie dzięki nim stała się ona symbolem nowoczesnej estetyki i jednym z podstawowych sposobów opisu i komentowania rzeczywistości.

Niełatwe zadanie udowodnienia tej oryginalnej tezy o środkowoeuropejskiej proweniencji fotografii współczesnej, postawionej przez Matthew S. Witkovsky’ego, wzięli na siebie organizatorzy wystawy Foto: Modernity in Central Europe, 1918-1945 prezentowanej w niemniej oryginalnym, spiralnym wnętrzu nowojorskiego Guggenheim Museum. Pokazano ponad 170 rzadkich, wypożyczonych w tym celu z kilkunastu kolekcji i nigdy dotąd nie prezentowanych w podobnym wyborze fotogramów, powstałych w okresie od końca I wojny światowej do zakończenia II, na Węgrzech, w Austrii, Niemczech, Czechach i Polsce.

Foto: Modernity in Central Europe, 1918-1945, Guggenheim Museum, Nowy Jork – do 13.01.2008.

Zdjęcie: Magrit Sielska, bez tytułu, 1934, fotomontaż, 35x31, Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Madonny i samoloty
Za nieco ponad rok, w lutym 2009 roku, obchodzić będziemy setną rocznicę publikacji pierwszego manifestu futurystycznego.

Zbliżająca się rocznica jest okazją do szerszego spojrzenia na dorobek tego ruchu i niektóre mniej znane jego aspekty. Londyńska Estorick Collection of Modern Italian Art – stała kolekcja XX-wiecznej sztuki włoskiej (ze szczególnym uwzględnieniem futuryzmu) jest chyba w Anglii miejscem najodpowiedniejszym do zaprezentowania różnych oblicz włoskiej awangardy. Obecnie, aż do świąt Bożego Narodzenia, jest tu pokazywana wystawa poświęcona mało znanemu rozdziałowi futuryzmu – jego próbom stworzenia własnej interpretacji sztuki religijnej. Ekspozycja zaskakuje szerszą publiczność, która zna futuryzm przede wszystkim jako radykalny, odcinający się od tradycji nurt.

Piety and Pragmatism: Spiritualism in Futurist Art, Estorick Collection of Modern Italian Art, Londyn – do 23.12.2007.

Zdjęcie: Fillia (wł. Luigi Colombo), Narodziny – Śmierć – Wieczność, 1931, Galleria Narciso, Turyn.
Vesel się na wieki
Zła w życiu raczej nie czyniłem, tworzyłem, kochałem, no i ciutkę piłem – napisał na swoim nagrobku na Cimitirul Vesel twórca tego niezwykłego cmentarza – Stan Ioan Pătraş.

Cimitirul Vesel, czyli Wesoły Cmentarz, nie jest miejscem wiecznego spoczynku ludzi, którzy umarli ze śmiechu. Leżą tu zwykli mieszkańcy rumuńskiej wioski Săpânţa w regionie Maramureş we wschodnich Karpatach. Słynie on z żywej tradycji ludowej – rzeźbionych okazałych bram do gospodarstw, krokwi dachów, okiennic, drzwi domów i kościołów. I właśnie dzięki miejscowemu cieśli tutejsza wiejska nekropolia stała się miejscem, do którego pielgrzymują wielbiciele sztuki ludowej z całego świata.

Zdjęcie: Stan Ioan Pătraş – Creatorul Cimitirului Vesel, zapobiegliwie za życia zadbał też o swój nagrobek, fot. K. Sołtan.
Piękno i mamona
ART FORUM BERLIN to nie tylko targi i zamożni kolekcjonerzy. Wydarzenie to ustępuje zarówno pod względem powierzchni, jak i cen na przykład Art Basel, co powoduje, że mniej tu pompy i przypadkowych gości, a więcej tych, którzy przybyli w chłodne jesienne dni do Berlina wyłącznie dla sztuki. Imprezie co roku towarzyszą liczne wystawy i targi-satelity. Należą do nich usankcjonowane już kilkuletnią tradycją BERLINER LISTE, PREVIEW BERLIN i BERLINER KUNSTSALON, a także wernisaże odbywające się w tym samym czasie co targi.

Po raz pierwszy odbywająca się od 1996 roku impreza otrzymała motto: About Beauty. Można spierać się o sensowność przyklejania tej wzniosłej etykietki do wydarzenia jawnie nastawionego na dokonywanie lukratywnych transakcji. Jednakże slogan ten, właśnie w tak specyficznym kontekście, może wywołać oryginalne refleksje. Gdy porównamy go z aspiracjami i hasłami tegorocznych documenta, możemy otrzymać kolejne ciekawe uzupełnienie dyskursu o pięknie w sztuce.

Zdjęcie: Norbert Bisky, Sputum, 2007, olej, płótno, 275x200, wł. Galerie Crone, Berlin, fot. materiały prasowe dla BERLINER LISTE 2007
Królowa mody
W Mediolanie otwarto wielką retrospektywę ekstrawaganckiej projektantki Vivienne Westwood, zwanej punkową królową mody. Podczas uroczystego otwarcia znany włoski krytyk i radca do spraw kultury przy mediolańskim urzędzie miejskim, Vittorio Sgarbi, nazwał ją Giottem współczesnej sztuki.

Vivienne Westwood (1941) stała się jednym z ważniejszych symboli popkultury w Wielkiej Brytanii. Pierwszy butik otworzyła na słynnej King’s Road wraz z ówczesnym partnerem, późniejszym menedżerem Sex Pistols, Malcolmem McLarenem. Sklep o nazwie Sex szybko przyciągnął śmietankę muzycznego świata, promując ekstrawagancki styl punk.

Vivienne Westwood, Palazzo Reale, Mediolan – do 20.01.2008.

Zdjęcie: Vivienne Westwood, fot. Rankin.
Wytworne brązy Braci Łopieńskich
Na polskim rynku antykwarycznym brązy z wytwórni Braci Łopieńskich należą do najbardziej poszukiwanych i cenionych. Ich mistrzowskie wykonanie i szlachetne formy dorównują najlepszym wyrobom mistrzów europejskich.

Założycielem firmy był Jan Łopieński (1838-1907), który w 1862 roku otworzył przy ulicy Ordynackiej 3 w Warszawie Fabrykę Wyrobów Bronzowych. Wykonywano tu drobne przedmioty użytkowe, głównie projektu Jana Łopieńskiego – garnitury na biurka, okucia mebli, kinkiety i żyrandole – oraz odlewy rzeźb według modeli różnych artystów.

Zdjęcie: Podstawka do zegarka, pocz. XX w., brąz złocony, odlew, wys. 13,5, podstawa 8,4x6,1, wł. i fot. Muzeum Mazowieckie w Płocku.
Co zbierać? Zegary kupuj z doradcą
Większość zabytkowych zegarów i zegarków oferowanych na krajowym rynku antykwarycznym pochodzi z importu. Trafiają do nas przede wszystkim egzemplarze zepsute, uszkodzone bądź niekompletne, ponieważ na Zachodzie ich naprawa jest wyjątkowo kosztowna, a przez to zazwyczaj nieopłacalna. Dlatego ich kupno na polskim rynku wymaga szczególnej ostrożności. Wytrawni kolekcjonerzy i rynkowi debiutanci przed zawarciem transakcji coraz częściej korzystają z porad niezależnego eksperta.
Na krajowym rynku dostępne są stare zegary z różnych epok i we wszystkich przedziałach cenowych. Rynek dopiero powstaje. Nie ma jeszcze hierarchii cen wynikającej z popytu i podaży.


Zdjęcie: Zegar z alegorią sztuk pięknych, Niemcy, Miśnia, pocz. XIX w. (ok. 1800-1810), porcelana, farby naszkliwne, złocenia, tarcza emaliowana przeszklona, wys. 14, podstawa 14x25,5, Rempex, Warszawa, 9.06.2004 (I Aukcja Zegarów i Zegarków) lot. 154 (30 000) 24 000.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl