Pierwsze prywatne galerie w Polsce (próba raportu)
Pierwsze prywatne galeria w Polsce powstały, jak wiele inicjatyw (nie tylko w PRL), dzięki desperacji, poparciu i dobrej woli urzędników...
Furtkę otwierała ustawa z dnia 18 lipca 1974 roku o wykonywaniu handlu oraz niektórych innych rodzajów działalności przez jednostki gospodarki nie uspołecznionej. Na podstawie zezwolenia nr 1/76 wydanego przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, 14 lutego 1977 roku Piotr Nowicki w pawilonie przy ulicy Nowy Świat 26 w Warszawie otworzył pierwszą w Polsce prywatną galerię sztuki.
Zdjęcie: Ulotka Galerii Sztuki Współczesnej Inny Świat.
Andrzej Matynia, Elżbieta Sitek, Jarosław Mulczyński
Między naturą a historią
Marta Kowalewska: Ma Pan na koncie 100 wystaw indywidualnych, brał Pan udział w 200 wystawach zbiorowych, wciąż prezentuje Pan swoje prace na kolejnych. Czy tak ogromne doświadczenie (wkrótce obchodzić Pan będzie 96. urodziny) i dorobek twórczy są dla Pana obciążeniem, czy też dają większą swobodę twórczej wypowiedzi?
Henryk Musiałowicz: Czasami zastanawiam się, skąd mam siłę, aby wciąż pracować, tworzyć, realizować coraz to nowe projekty. (…). Pomaga mi moja wiara w człowieka, sztukę i młode pokolenie. Mam również ogromną potrzebę pracy, to ona sprawia, że bez względu na wszystko wstaję rano i od razu idę do pracowni, żeby zobaczyć, czy czegoś nie trzeba zmienić, udoskonalić. Dopóki moje prace są ze mną, nigdy nie uważam ich za skończone.
Zdjęcie: Henryk Musiałowicz, fot. M. Kowalewska.
Z Henrykiem Musiałowiczem rozmawia Marta Kowalewska
Tektonika wyobraźni
Dziesiąta rocznica śmierci znakomitego artysty, jakim był Jerzy Tchórzowski, stała się okazją do przypomnienia jego wybitnej twórczości. Wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu powstała w oparciu o zbiory własne, stanowiące największą i najbardziej reprezentatywną kolekcję prac autora.
Nazwisko Jerzego Tchórzewskiego wymienia się jednym tchem razem z innymi polskimi klasykami współczesności. Artystami, których poza talentem i umiejętnościami wyróżniało wypracowanie własnego, niepowtarzalnego stylu. Tymi, którzy poza nowatorstwem w kategoriach estetycznych nadali swojej twórczości intelektualny, często humanistyczny charakter.
Jerzy Tchórzewski, Muzeum Narodowe, Wrocław, 14.12.2009-17.01.2010.
Zdjęcie: Jerzy Tchórzewski, Krajobraz ze wzgórzem, 1949, gwasz, papier, 46x33.
Piotr Rogacz
Sztuka z certyfikatem
Ekspozycja Polska jakość w szczecińskim Muzeum Sztuki Współczesnej jest propozycją spojrzenia na polską sztukę powojenną jako na głos w dyskusji o rodzimej jakości: produktów użytkowych, ale też życia, pracy i polityki.
Dopiero w drugiej kolejności, poprzez sposób uczestnictwa w tym dyskursie, prezentowane dzieła wystawiają sobie ów jakościowy certyfikat, a ściślej – wystawiają się na osąd widza. Organizatorzy wystawy nie wartościują bowiem pokazywanych prac, nie segregują artystów wedle ich osiągnięć i dokonań – to widzowi zostawiają ostateczne prawo decydowania o jakości polskiej sztuki i produkcji nieartystycznej.
Polska jakość. Polska sztuka w kolekcji Muzeum Narodowego w Szczecinie oraz Regionalnej Kolekcji Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie, Muzeum Sztuki Współczesnej, Oddział Muzeum Narodowego w Szczecinie – do 28.02.2010.
Zdjęcie z wystawy, fot. Michał Ciesielski
Diana Wasilewska
Sen o przeszłości
Silent Utopia – taką nazwę nosi projekt Pawła Książka, którego drugą odsłonę można oglądać do końca grudnia w Art Stations Foundation w Poznaniu. Po raz pierwszy projekt ten został zaprezentowany na Art Basel przez berlińską Galerię Żak I Branicka.
Paweł Książek, zaliczany do najciekawszych malarzy młodego pokolenia, niczym utopijny architekt zbudował swoją hipotetyczną wersję świata przeszłego, konfrontując ze sobą nieme kino Fritza Langa (film Metropolis z 1926 roku) z międzywojenną architekturą modernistyczną. Artysta rozdrabnia dostępną nam rzeczywistość (i tę przeszłą, wizualnie udokumentowaną) na elementy, by złożyć z nich nową jakość i dotrzeć do ukrytej struktury sensu. To właśnie analiza przeczucia istnienia tej struktury, kombinatoryka ryzykownych zestawień zdaje się być głównym tropem projektu.
Paweł Książek. Silent Utopia, Art Stations Fundation, Poznań – do 31.12.2009.
W nowojorskim Museum of Modern Art na indywidualnej wystawie Artura Żmijewskiego pokazywany jest najnowszy film artysty Świecie 2009.
Artur Żmijewski na plenerze rzeźbiarskim zorganizowanym w sierpniu tego roku w Świeciu, małym miasteczku na polskiej prowincji, odtworzył warunki, jakie towarzyszyły podobnym przedsięwzięciom w czasach PRL-u, kiedy to w ramach integracji świata pracy ze światem kultury znani ówcześni artyści współpracowali przy realizacji rzeźb plenerowych z robotnikami z elbląskiego Zamechu i Azotów w Puławach. Tym razem artyści podjęli współpracę z zakładami metalurgicznymi Mekro w Świeciu. W ten sposób powstało osiem monumentalnych konstrukcji rzeźbiarskich. Eksperyment zakończyło uroczyste odsłonięcie prac, które stanęły w niewielkim, specjalnie przygotowanym „parku rzeźbiarskim” na terenie miasteczka. Cały proces został sfilmowany przez Żmijewskiego i zmontowany w film Świecie 2009, który miał swoją światową premierę na ekspozycji w MoMA.
Projects 91: Artur Żmijewski, Museum of Modern Art, Nowy Jork – do 1.02.2010.
Zdjęcie: Artur Żmijewski, Świecie 2009, kadry z filmu, fot. dzięki uprzejmości MoMA, Nowy Jork.
Bożena Chlabicz
Zardzewiały bunkier pamięci
Robert Kuśmirowski w swojej najnowszej instalacji Bunkier wykonanej w Barbican Arts Centre nawiązuje dialog z wojenną przeszłością tego miejsca. Zbombardowane w czasie II wojny światowej centrum Londynu zostało odbudowane w latach 1965-1976. Powojenne pogorzelisko zamieniło się wówczas w modernistyczną dzielnicę mieszkaniową Barbican, w sercu której wzniesiono Barbican Arts Centre.
Bunkier Kuśmirowskiego jest rekonstrukcją typowego polskiego schronu z czasów II wojny światowej. W rzeczywistości taki schron nigdy w tym miejscu nie istniał, jest więc artystyczną próbą przeniesienia polskich realiów wojennych na teren brytyjskiej stolicy. Bunkier narodził się, jak wiele innych dzieł artysty, na skraju pamięci, wiedzy oraz wyobraźni. Obiekt jest gigantycznym asamblażem – zlepkiem najróżniejszych przedmiotów, które zostały tu użyte w celu jeszcze bardziej dobitnego przywołania przeszłości oraz podkreślenia jej znaczenia dla współczesnego świata; to, co niegdyś potrzebne i cenne, dziś jest już zapomniane i bezużyteczne.
Robert Kuśmirowski: Bunkier, Barbican Art Gallery, Londyn – do 10.01.2010.
Zdjęcie: Robert Kuśmirowski, Bunkier, The Curve, Barbican Art Gallery, fot. Eliot Wyman, dzięki uprzejmości Barbican Art Gallery.
Dagmara Budzbon
Malowane słowa
W tym roku mija 50 lat od czasu, gdy Ruscha stworzył swoje pierwsze prace zafascynowane graficzną formą namalowanego słowa oraz grą przywoływanych przez nie skojarzeń. Z tej okazji londyńska Hayward Gallery prezentuje dużą wystawę jego obrazów.
Ruscha odrzuca pełen emocji malarski gest abstrakcyjnego ekspresjonizmu, stawiając na chłód i rzemieślniczą precyzję wykonania. Zamiast spontaniczności wybiera intelektualną grę, kalkulację. Nie ilustruje, nie podsuwa łatwego, jednoznacznego klucza.
Monumentalny napis na wzgórzach Hollywood widziany od tyłu na tle zachodzącego słońca (The Back of Hollywood, 1977) rozpoczyna długą serię słów w pejzażu. Liternictwo zostaje w tej serii uproszczone do jednego kroju, wymyślonego i nazwanego przez artystę Boy Scout Utility Modern, a słowa malowane są na tle skrawka ziemi i otwierającej się nad nią przestrzeni nieba. Słowa te są bardzo różne – od krótkich tekstów z potocznej rozmowy, po niemal wzniosłe. W kolejnych pracach teksty pojawiają się na tle nieostrych świateł metropolii, coraz wyraźniej czuć tu niejasną tęsknotę za tym, co wzniosłe, uduchowione.
Ed Ruscha – Fifty Years of Painting, Hayward Gallery, Londyn – do 10.01.2010; Haus der Kunst, Monachium, 12.02.-2.05.2010; Moderna Museet, Sztokholm, 29.05.-5.09.2010.
Zdjęcie: Ed Ruscha ze swoimi obrazami Noise (1962) i Oof (1962-63), fot. A.M. Borkowski.
Andrzej Maria Borkowski
FIAC 2009
Bogata oferta, wyważone ceny, staranna prezentacja. 36. edycja paryskich targów FIAC po latach narzekań na prowincjonalizm i nieokreślony dostatecznie profil doczekała się zasłużonych komplementów.
W tym roku te drogie, lecz zdaniem samych marszandów wyśmienite targi przyciągnęły zarówno publiczność (80 tysięcy), jak i liczących się kolekcjonerów. Najbardziej imponującym wydarzeniem okazał się specjalny pokaz w ogromnej hali Grand Palais, gdzie na 300 m2 skonstruowano osobne sale imitujące muzealne wnętrza. Można było w nich podziwiać arcydzieła sztuki nowoczesnej i współczesnej zaprezentowane przez dziesięć z najbardziej liczących się na świecie galerii. Znalazły się tu m.in. rzadko spotykane na rynku obrazy Frantiska Kupki, śmiałe portrety Francisa Bacona, ujmująca prostotą i wdziękiem rzeźba Constantina Brâncuşiego (Mlle Pogany, 1913), obrazy Fernanda Légera, Pabla Picassa, Pieta Mondriana, Andy’ego Warhola… Obrót uzyskany ze sprzedaży jedynie trzech dzieł (Kupki, Picassa i Mondriana) wynosił ponoć 70 milionów dolarów.
FIAC, Grand Palais i Cour Carré Luwr, Paryż, 22-25.10.2009.
Zdjęcie: Nicolas de Staël, Paysage, 1954, 73x92, J-L.LOSI.
Joanna Sitkowska-Bayle
Frieze 2009
Organizowane w Londynie od 2002 roku Frieze Art Fair w ciągu kilku lat wyrosły na najpoważniejsze targi sztuki w Wielkiej Brytanii. Podobnie jak w ubiegłych trzech latach, tak i w tym roku w ciągu czterech dni odwiedziło je blisko 60 000 osób.
W porównaniu z targami sztuki bardziej tradycyjnej Frieze – najważniejsze w Europie targi sztuki współczesnej – są imprezą o znacznie szerszym, międzynarodowym zasięgu. W roku ubiegłym wystawiało tu 151 galerii, w tym roku w olbrzymim wystawowym pawilonie w londyńskim Regent Park było ich już 165. Na stoiskach oglądaliśmy prace ponad 1000 współczesnych artystów oferowanych przez marszandów z 30 krajów całego świata.
Frieze Art Fair, Londyn, Regent Park, 15.-18.10.2009.
Zdjęcie: W Lisson Gallery wsród wielu prac znalazły się Nosy i uszy (2007) Johna Baldessariego i Wykrzyknik (2008) Richarda Artschwagera, fot. A.M. Borkowski.
Andrzej Maria Borkowski
Dar od Boga. 20 lat wolnego rynku bibliofilskiego
Na polskim rynku zabytkowych książek, rękopisów i map sprzedawane są obiekty, które budzą zainteresowanie zachodnich kolekcjonerów w najlepszych antykwariatach Europy lub USA. Na rynku tym ujawniły się w Polsce te same tendencje co na świecie, na cenę istotnie wpływa proweniencja i idealny stan. Po czasach PRL bibliofilstwo znormalniało. Książki kupuje się także jako inwestycję.
Krajowy rynek bibliofilski nie budzi zainteresowania mediów, pozostaje w cieniu rynku malarstwa. Antykwariaty książkowe jeszcze 2-3 lata temu nawet nie zamieszczały w branżowej prasie ogłoszeń o aukcjach. Nadal nie są ogłaszane ich wyniki, choć zasługują one na uwagę. Paweł Podniesiński, analityk rynku książki, w „Wiadomościach Księgarskich” podaje, że lider rynku bibliofilskiego, warszawski antykwariat Lamus, miał w 2008 roku na dwóch aukcjach obrót 4 mln zł. Jest to ważny fakt ekonomiczny, socjologiczny (środowisko klientów i motywy zakupu) oraz patriotyczny, ponieważ najwyżej cenione są polonika, które od lat importowane są z zagranicy świata. Jak zatem wygląda ten szerzej nieznany rynek po dwudziestu latach?
Zdjęcie: Ponissonus Franciscus. De Officio pastorum et ovium, ad exemplar lesu Christi, Boni Pastoris…, s. [16], 445, [33], inicjały w drzeworycie, 16°, oprawa skóra cielęca z epoki, superekslibris króla Zygmunta Augusta datowany na 1555 rok, Lamus, Warszawa, 25.11.2006 (50 000) 50 000.
Janusz Miliszkiewicz
Remanent na 60-lecie Cepelii
Uwikłana w propagandę oficjalnej polityki kulturalnej Cepelia odegrała niezwykle ważną rolę w powojennej kulturze. Monopolizowała całe obszary drobnej wytwórczości, ale zarazem tworzyła azyl dla ludowych, a także nowoczesnych twórców, podtrzymywała przedwojenne tradycje sztuki użytkowej i rzemiosła.
Cepelia, czyli Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego, została powołana przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów uchwałą z dnia 21 czerwca 1949 roku. Jej powstaniu przyświecały cele polityczne i gospodarcze, ale także kulturalne. Miała dostarczać nowych produktów oraz sprawować pieczę nad twórczością ludową, nad różnymi odradzającymi się po wojnie placówkami rzemiosła artystycznego i ludowego. Bardzo szybko stała się spadkobierczynią wielowiekowych tradycji polskiego rzemiosła, przyjmując pod swe skrzydła indywidualne warsztaty, niezdolne do samodzielnego funkcjonowania w nowej rzeczywistości czy odradzające się po wojnie spółdzielnie, razem z ich wyposażeniem i przede wszystkim gronem fachowców.
Piękno Użyteczne. Wystawa jubileuszowa z okazji 60.lecia "Cepelii" (1949 - 2009), Centralne Muzeum Włókiennictwa, Łódź – do 10.01.2010.
Zdjęcie: Zdjęcie z wystawy Piękno Użyteczne. Wystawa jubileuszowa z okazji 60.lecia "Cepelii" (1949 - 2009).
Małgorzata Charyło
Włoska robota
Muzeum Narodowe we Wrocławiu już po raz drugi w tym roku zaprasza na wystawę mebli zabytkowych pochodzących ze swoich zbiorów. Tym razem pokazywane są meble włoskie z XVI i XVII wieku, jedne z najstarszych i rzadszych w polskich zbiorach muzealnych. Na stałych ekspozycjach można je oglądać zaledwie w kilku miejscach w kraju, między innymi na Zamkach Królewskich na Wawelu i w Warszawie, czy w Zamku w Pszczynie.
Ekspozycja wrocławska jest tym bardziej interesująca, że prezentuje sprzęty bardzo cenne, a dotąd nieznane szerszej publiczności. Na wystawie wyeksponowane zostały podstawowe typy i formy włoskich mebli renesansowych: skrzynie do przechowywania ubrań, wykorzystywane również jako posagowe, a także szafy i szafki kredensowe do eksponowania naczyń, czy wreszcie krzesła o ażurowych konstrukcjach. Stanowią one reprezentatywny i sztandarowy zestaw sprzętów wykorzystywanych w bogatych domostwach włoskich w XVI i XVII w.
Cassone i credenza. Meble włoskie XVI-XVII w. ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu – do 31.03.2010)/
Zdjęcie: Szafa kredensowa – pomocnicza, powstała w 2. poł. XVI wieku, we Włoszech, najprawdopodobniej po konserwacji w 2. poł. XIX w., o typowej dla tych mebli konstrukcji, dwuczęściowa, z szafkami i szufladkami.
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl