Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Strzemiński pedagog
Władysław Strzemiński był wybitnym artystą, teoretykiem sztuki, pionierem konstruktywistycznej awangardy lat 20. i 30. XX wieku, twórcą teorii unizmu. Trudno przecenić jego wkład w historię polskiej sztuki współczesnej.

Jego zainteresowania były przecież niezwykle szerokie, obejmowały również architekturę, urbanistykę, typografię i dotykały spraw organizacji życia codziennego. Warto jednak zwrócić uwagę na bardzo ważny obszar działań Strzemińskiego, pozostający jednak w cieniu jego dokonań artystycznych i teoretycznych. Niebagatelną rolę odegrała jego pięcioletnia działalność pedagogiczna w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi (od 1947 roku Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych), poprzedzona prowadzeniem zajęć w szkole w Koluszkach. Jego aktywność na tym polu pozostawiła trwały ślad w historii nie tylko łódzkiego środowiska artystycznego.

Porażeni słońcem. Artyści z kręgu Władysława Strzemińskiego, Galeria Blok, Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, Łódź, 13.12.2007-30.01.2008.

Zdjęcie: Pracownia Malarstwa WSSP w Łodzi, rok akad. 1946-47, fot. T. Sobolewski, fot. z archiwum łódzkiej ASP.
Rubens w cieniu van Dycka
Dwa doskonałe portrety van Dycka z wiedeńskiego Kunsthistorisches Museum, kilka świetnych pejzaży, w tym dwa Mompera Młodszego z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, trzy wspaniałe kompozycje kwiatowe oraz martwe natury z wiedeńskich i warszawskiej kolekcji to prace, które wyróżniają się spośród ponad 80 obiektów zgromadzonych w warszawskim muzeum na wystawie poświęconej XVII-wiecznemu malarstwu flamandzkiemu. Zachwyt budzi również pochodząca z rodzimych zbiorów miniaturowa scena rodzajowa w karczmie malowana przez Brouvera. A mimo to uczucie niedosytu pozostaje. Zabrakło reprezentatywnych prac Rubensa.

Złoty wiek malarstwa flamandzkiego. Rubens, Van Dyck, Jordaens. 1608-1678, Muzeum Narodowe w Warszawie – do 31.12.2007.


Zdjęcie: Rubens i warsztat, Pijany Sylen, płótno, 158x217, Gemäldegalerie der Akademie der bildenden Künste, Wiedeń, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie.
Średniowiecze w nowym świetle
We wrocławskim Muzeum Narodowym znowu można oglądać stałą ekspozycję sztuki śląskiej XIV-XVI w. Remont galerii wystawienniczej trwał ponad rok. W nowej aranżacji, specjalistycznym oświetleniu i po konserwacji dawne dzieła sztuki objawiają swoje wyjątkowe piękno.

A rzeczywiście jest co podziwiać. Kolekcja sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego we Wrocławiu jest bowiem jedną z najcenniejszych nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Daje ona dość dobry obraz charakteru tutejszej twórczości, ukazując typową dla tego regionu ikonografię czy wynikające ze specyfiki jego położenia geograficznego i burzliwej historii wpływy sztuki innych ośrodków europejskich, np. warsztatów czeskich, nadreńskich i niderlandzkich.

Zdjęcie z ekspozycji, fot. Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Design w pigułce
W wilanowskim Muzeum Plakatu trwa wystawa pokazująca zbiory Ośrodka Wzornictwa Nowoczesnego Muzeum Narodowego, Kolekcje wzornictwa – odsłona pierwsza. Rozpoczyna ona stałą współpracę obydwu instytucji mającą na celu prezentację bogatych zbiorów wzornictwa polskiego.

Wydaje się, że kuratorzy wystawy mieli niemały problem z doborem klucza, według którego powinni pokazać eksponaty. Nic dziwnego, blisko 23 tysiące obiektów znajdujących się w kolekcji warszawskiego Muzeum Narodowego daje wiele możliwości ich pokazania: według daty powstania, techniki, działu czy autora. Tylko jak na niewielkiej powierzchni pawilonu pokazać wszystko? Organizatorzy zdecydowali się na prezentację przekrojową i wybrali przykłady ze wszystkich okresów i działów – od zabawek po urządzenia techniczne (model koparki).

Kolekcje wzornictwa – odsłona pierwsza, Muzeum Plakatu w Wilanowie, Warszawa – do 31.12.2007.
Słowa i rzeczy
Nagroda im. Jana Cybisa, przyznawana od roku 1973 przez Okręg Warszawski Związku Polskich Artystów Plastyków, jest jednym z najbardziej prestiżowych wyróżnień w dziedzinie malarstwa. W roku 2006 został nią uhonorowany Andrzej Dłużniewski – malarz nietypowy, bo traktujący malarstwo tylko jako jeden z wielu możliwych środków artystycznego wyrazu, z jakich korzysta w swojej twórczości.

Dłużniewski sformułował własną koncepcję użyteczności sztuki. W jego opinii sztuka powinna służyć twórczej prowokacji, a jej najważniejszą właściwością ma być użyteczność duchowa. Jednocześnie uważał, że sztuka powinna wynikać ze społecznego, politycznego i filozoficznego zaangażowania. Artysta w swojej twórczości redefiniuje pojęcie sztuki i bada jego pojemność.

Andrzej Dłużniewski, Galeria Domu Artysty Plastyka, Warszawa, 19.12.2007-20.01.2008.


Zdjęcie: Andrzej Dłużniewski, Voltaire, 1999, akryl, płótno, 170x120.
Każdą rzeźbę widziałam w przestrzeni...
Andrzej Matynia: W Otterlo koło Arnhem jest muzealny park z kolekcją rzeźb rodziny Kröller-Müller. Pani rzeźba znajduje się w znakomitym towarzystwie prac Moore’a, Rodena, Arpa, Giacomettiego, Fontany, Serry, Dubuffeta.
Czy Pani kontakt z dużymi rzeźbami zaczął się od elbląskiego Biennale Form Przestrzennych w latach sześćdziesiątych ?

Magdalena Więcek: Nie. Zaczął się w roku 1963 w St. Margarethen, w Austrii, gdzie byłam na sympozjum. Zrobiłam tam wielką rzeźbę w kamieniu. Spotkanie z ludźmi z całego świata, z którymi mogłam się porozumieć bez trudu, bo znam kilka języków, było pobudzające.
Elbląg, zakłady Zamech były później. Razem z Marianem Boguszem, z którym się przyjaźniłam, mieliśmy ciągoty, żeby z naszą sztuką gdzieś wyjść, i wtedy zjawił się Gerard Kwiatkowski, który pracował, chyba jako dekorator, w Zamechu i tak się zaczęło elbląskie biennale. Zakłady dawały nam materiał i bardzo nam pomagały. Bardzo lubiłam pracować w zakładach przemysłowych. Często jeździłam z moimi studentami na plenery do różnych zakładów. Już o szóstej stałam przy maszynie, tak że, gdy studenci przychodzili o dziewiątej, dziesiątej, ja już miałam gotową pracę...

Zdjęcie: Magdalena Więcek, Wieża III, 2002-2005, stal nierdzewna, 35x35x73, fot. CYFRA Group Arkadiusz Wernicki.
W kręgu liczb
W centrum ekspozycyjnym Palazzo delle Papesse w Sienie trwa zbiorowa wystawa prac artystów wykorzystujących w swojej twórczości cyfry. Wśród światowych sław są także dwa polskie nazwiska – Stanisław Dróżdż i Roman Opałka.

Ekspozycja zatytułowana Numerica gromadzi wyłącznie dzieła, w których występują cyfry, liczby lub sekwencje numeryczne. Kuratorzy wystawy, Lorenzo Fusi i Marco Pierini, zebrali dzieła zrealizowane w okresie od lat 60. do dnia dzisiejszego przez takich artystów jak Dan Graham, Joseph Kosuth, Mario Merz, Michelangelo Pistoletto, Joe Tilson, Stanisław Dróżdż i Roman Opałka. Wyselekcjonowane prace pokazują, w jaki sposób i w jakim zakresie cyfra stała się bohaterką sztuki współczesnej – malarstwa, rzeźby, instalacji, wideo oraz fotografii.

Numerica, Palazzo delle Papesse Centro Arte Contemporanea, Siena – do 6.01.2008.


Zdjęcie: Robert Indiana, Seven, 1964, akryl, płótno, 153x127, kolekcja prywatna, fot. Jacques Faujour © Robert Indiana, by SIAE 2007.
Blondynka w ciemni
W roku 2007 obchodzimy stulecie urodzin i trzydziestą rocznicę śmierci Amerykanki Lee Miller (1907-1977), najpiękniejszej chyba i jednej z najsłynniejszych fotograficzek pierwszej połowy XX wieku.

Z tej okazji londyńskie Victoria & Albert Museum zorganizowało specjalną wystawę zatytułowaną Art of Lee Miller. Jest to przede wszystkim prezentacja wykonanych przez nią fotografii, począwszy od pierwszych, robionych pod okiem Man Raya, zdjęć z Paryża z przełomu lat 20. i 30. XX w., aż po późne, z lat 50., dokumentujące wizyty przyjaciół na farmie jej drugiego męża, Rolanda Penrose’a w angielskim hrabstwie Sussex. Obejrzeć można też fotografie, do których piękna Lee pozowała – najpierw jako dziecko i młoda dziewczyna (często nago), potem – w końcu lat 20. – jako modelka dla „Vogue”, czy jeszcze później, gdy z amerykańskimi oddziałami przemierzała Europę jako korespondent wojenny.

The Art of Lee Miller, Victoria & Albert Museum, Londyn - do 6.01.2008.


Zdjęcie: Davida E. Scherman, Lee Miller w łazience Hitlera, 1945, Monachium, © Lee Miller Archives, England 2007. All rights reserved.
PARIS PHOTO 2007
Organizowane w Paryżu już po raz jedenasty międzynarodowe targi fotografii Paris Photo nie zawiodły także i w tym roku.

Dzięki udziałowi ponad osiemdziesięciu galerii i blisko dwudziestu wydawców z siedemnastu krajów nie zabrakło na nich najbardziej znanych nazwisk reprezentujących główne tendencje światowej fotografii, począwszy od okresu pionierskiego aż po dzień dzisiejszy.
Nastawiając się na zamożną międzynarodową klientelę i w trosce o własną renomę, organizatorzy zadbali o dobry, wyrównany poziom targów, może jednak za cenę zbyt rzadkich niespodzianek. Z pewnością trudno sobie pozwolić na ryzyko w tak prestiżowych (a więc drogich) wnętrzach, jak podziemia Luwru.

Paris Photo, Międzynarodowe Targi Fotografii, Paryż, 15-18.11.2007.


Zdjęcie: Raffaela Mariniello, Pozdrowienia z Włoch, 2007, Studio Trisorio.
Dziadek do orzechów, choinka i świąteczne wypieki
Żadne chyba owoce nie kojarzą się ze świętami Bożego Narodzenia w tym stopniu co orzechy włoskie.

Nic zatem dziwnego, że to właśnie dziadki do orzechów stanowią dominujący akcent na pokazywanej w bydgoskim Muzeum Okręgowym ekspozycji Święta od kuchni. Wszystkie one pochodzą z liczącej prawie 300 obiektów kolekcji Jana Łomnickiego i Witolda Tchórzewskiego. Ich zbiór dziadków do orzechów jest największym w Polsce i jednym z pokaźniejszych w Europie.
By jednak zwiedzający mogli w pełni odczuć tradycyjny świąteczny nastrój, organizatorzy zaaranżowali na wystawie wnętrze dawnej kuchni. Całości iluzji dopełnia choinka i oczywiście – sącząca się z głośników muzyka Czajkowskiego.

Święta od kuchni, Muzeum Okręgowe im. L. Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Spichrze przy ul. Grodzkiej 7-11, Bydgoszcz – do 13.01.2008.

Zdjęcie: fot. Jan Łomnicki.
Pracujesz na lądzie, odpoczywaj na morzu
W okresie międzywojennym osiągnięcia techniki, przemiany obyczajowe oraz moda wpłynęły na coraz większe zainteresowanie podróżowaniem. Wycieczki morskie do odległych krajów stały się dostępne nie tylko dla bogatych Polaków. Państwo polskie posiadało własne transatlantyki: m/s Piłsudski i m/s Batory, zbudowane w Monfalcone we Włoszech oraz s/s Polonia, s/s Pułaski i s/s Kościuszko zakupione w 1930 roku od Danii. Pamiątki związane z tymi jednostkami należą do kolekcjonerskich rarytasów. W antykwariatach pojawiają się bardzo rzadko, najczęściej można znaleźć pocztówki z wizerunkami poszczególnych statków. Niniejsza kolekcja to zbiór elementów wyposażenia, druki ulotne oraz listy wysłane ze statku, który wyruszył w rejs Po Słońce Południa z Gdyni do Lizbony, Neapolu, Palermo, Trypolisu i Ceuty.

Zdjęcie: Kartonowe menu.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl