Targowe święto street i urban art
Monachijskie targi sztuki STROKE to jedno z najważniejszych wydarzeń dla europejskiego rynku street i urban art, choć nie są to jedyne nurty sztuki współczesnej tam prezentowane. Z roku na roku przybywa galerii, które wzbogacają ofertę m.in. o kolekcjonerskie figurki winylowe czy współczesny design.
Jak co roku nie mogło zabraknąć akcentów polskich, a można nawet pokusić się o stwierdzenie, że silnej reprezentacji. Swoje stoisko zorganizował Monstfur wraz z Simpsonem. To niecodzienne zestawienie twórców skupionych wokół szablonu zaowocowało bardzo ciekawą ekspozycją. Metalowe, zardzewiałe i werystyczne w swym charakterze prace Monstfur'a zostały zestawione z wyczyszczoną estetyką krytycznych prac Simpsona. Dwa całkowicie przeciwne bieguny sztuki w doskonały sposób pokazały możliwości polskiej sceny. Przestrzeń wyspy Praterinsel usytuowanej w sercu Monachium umożliwiała również zorganizowanie malowania na żywo. W trakcie jego trwania mogliśmy zobaczyć w akcji zarówno wcześniej wspomnianego Monstfur'a jak i kaligrafię w wykonaniu Theosone'a. Pośród stoisk zagranicznych galerii nie trudno było doszukać się znajomo brzmiących pseudonimów, takich jak m.in. Chazme, Sepe czy Nawer - co zdecydowanie potwierdza, że zdobyli już prestiż w skali starego kontynentu. Około 20 tys. odwiedzających miało szansę zobaczyć czołówkę światowych artystów powiązanych z nurtem street artu, pośród których znalazły się takie sławy jak: Banksy, Mr. Brainwash, Evol czy COPE2.
Z satysfakcją należy przyznać, że polscy artyści dotrzymują im kroku i pokazali się tu z jak najlepszej strony.
Powrót