Maria Wasilewska - Co dalej? - Otwarta Pracownia




Wejście na wystawę do pierwszej sali galerii spotyka się z pozorną pustką. Na pierwszy rzut oka, poza białymi ścianami, właściwie nic nie widać. Zgaszenie światła zmienia sytuację – coś zaczyna być widoczne, a przede wszystkim słyszalne; szum fal, oceanu, morza, w każdym razie – wody. Kolejna sala – blaszana podłoga, w niej – odbijające się (jak to właściwie nazwać…) linie? pasy? może bardziej odcinki, lub fragmenty. Lepiej widoczne też po zgaszeniu świateł.
Wyraźny minimalizm skłonił niektórych do porównań tej instalacji z realizacjami japońskich artystów. Jeśli mowa o podobieństwie, tkwi ono faktycznie tylko w minimalizmie, bo sztuką Japonii Maria Wasilewska świadomie nigdy się nie inspirowała. Świadomie jednak wybiera oszczędność środków, usuwając po kolei części według niej zbędne. 
Rzeźbiarskie początki pracy artystki tkwiły, jak sama wspomina, w solidnych studiach z natury. Jednak bliskie klasycznym realizacje okazały się dla niej niewystarczające. Bryła rzeźbiarska interesowała ją z dwóch stron: od wewnątrz i od zewnątrz, zawsze w kontekście przestrzennym. Dopiero jako dopełnienie przestrzeni, całość z przestrzenią, zyskiwała właściwy wymiar. Doświadczeniem, które w pełni zrealizowało to założenie była zbiorowa wystawa w 2003 roku w Toruniu w starych pofabrycznych halach Merinotexu, w które artyści wpisali zabarwione własną intencją prace. To przeżycie skierowało twórczość Marii na dwa równoległe tory: dostosowanie prac do przestrzeni galerii, lub budowanie przestrzeni własnej. Wystawa w Otwartej Pracowni łączy akurat te dwa założenia. Towarzyszą jej refleksje artystki: 
„Czas. 
Uwięzieni w czasie nie potrafimy bez niego funkcjonować. 
Nie możemy się również wyzwolić od jego liniowości i ukierunkowania, a co za tym idzie od pojęć: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Istniejemy tylko w ramach tej struktury. Gdzieś na progu świadomości, wspierani wiarą, przeczuwamy istnienie wieczności, teraz niedostępnej. 
I tak, my - niemi widzowie, pomiędzy zmieniającymi się obrazami, trwamy w oczekiwaniu nieznanego.
Powtarzające się natrętnie zdarzenia gubią chronologię i czas przestaje być ukierunkowany. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, kolejne dni i noce zlewają się, jak rzeki w wody oceanu, w jeden obieg zamknięty.

Przestrzeń
Zagęszczana przez czas, tworzy jednorodną tkankę. Formy, jakie przyjmuje, stanowią pewne o niej wyobrażenia. 
Powoli, acz nieodwołalnie, dzień za dniem, stajemy się niewolnikami własnych obrazów i intencji. 
Próby przeniknięcia tej tkanki, codzienne peregrynacje, choć chwilowo dają ułudę spojrzenia poza granice naszego widnokręgu, ostatecznie okazują się niewystarczające. 
Po raz wtóry potykamy się o swoje ślady.

Przeglądając się w lustrze formy, nie potrafię przejść na jego drugą stronę.

CO DALEJ ?”
 

 
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    

 


  

     

 
  
 Nota biograficzna: 

        

Maria Wasilewska – ur. 1971. Studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu w pracowni prof. Adolfa Ryszki. Dyplom w pracowni rzeźby prof. Macieja Szańkowskiego w 1996. Tworzy rzeźby, obiekty, enviroment, instalacje, rysunki.


Wystawy indywidualne:
1994 - Małe Formy Rzeźbiarskie, galeria ZPAP "Na Piętrze", Toruń
1997 - Małe Formy Rzeźbiarskie, Galerie Cellini, Leiden, (Holandia)
1999 - Rzeźba, galeria Zapiecek, Warszawa
2000 - Rzeźba, galeria autorska Aleksandry Laski, Łazienki Królewskie Warszawa
2001 - ~pvp, Galeria Nad Wisłą, Toruń
2003 - c(...)3, CRP, Orońsko
2003 - Anomalia Meteoropatyczne, Wieża Ciśnień, Bydgoszcz

Wystawa czynna do 4 kwietnia 2007

________________________________
Tekst: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót