Malarstwo Mistrza Li Chi-Mao z Tajwanu - wystawa




Galeria Nowohuckiego Centrum Kultury w Krakowie stopniowo staje się miejscem coraz częściej kojarzonym z prezentowaniem prac artystów pochodzących z egzotycznych dla nas krajów, m.in. Chin, Indii, Japonii. Ponad rok temu gościła dziesięciu malarzy grupy „Long River” z Tajwanu, obecnie eksponuje obrazy Mistrza Li Chi-Mao z Tajwanu. To nie kwestia specjalnego doboru programu przez prowadzących galerię. Jak twierdzą, to artyści wybierają galerię NCK wiedząc, że jest „otwarta”, chętna do współpracy i nie boi się ryzyka.
Komu nieobce jest dalekowschodnie malarstwo, ten wiedział mniej więcej jakich dzieł ma się spodziewać na wystawie. Tradycyjne malarstwo chińskie jest bowiem tak głęboko zakorzenione w przeszłości, że właściwie (upraszczając) podstawowe środki wyrazu jak i ikonografia nie zmieniły się od 1000 lat. Na tyle mniej więcej oblicza się istnienie chińskiego malarstwa wykonywanego kolorowym tuszem na papierze. 
 
 
 

Choć większość dalekowschodnich artystów odbywa staże i stypendia zagraniczne obcując ze sztuką europejską, po powrocie do kraju tworzą jednak w dawnej, tradycyjnej manierze. To samo można powiedzieć o Mistrzu Li Chi-Mao i jego dziełach. Zaczął malować już jako dziesięcioletni chłopiec, później nadszedł czas wystaw indywidualnych i zbiorowych, wykładów, odczytów i nagród niemal na całym świecie. Mimo to, jego obrazy mogłyby być namalowane równie dobrze 500 i 1000 lat temu, a nikt nie dziwiłby się ich stylistyce.
Delikatne muśnięcia pędzla, stonowane, charakterystycznie „rozmyte” kolory, bajkowość, legenda, a przede wszystkim symbolika – łączą tradycyjne chińskie malarstwo, zarówno to dzisiejsze jak i sprzed 500 lat.  




 

  
Kilkadziesiąt wystawionych obrazów tworzy trzy kategorie przedstawieniowe: zwierzęta i ptaki, ludzie, kaligrafia. Jak wyjaśnił wszystkim ambasador Biura Gospodarczego i Kulturalnego TAJPEJ w Polsce – Hsiang-Pu Liu, chińskie obrazy się pisze, a maluje kaligrafię. 
Jedną z atrakcji wernisażu było właśnie pisanie obrazu przez artystę. I to nie jednego, bo aż czterech, przeznaczonych głównie jako dary dla NCK. Co zaskakiwało, to pozorna łatwość wykonania takich obrazów. Bliżej nieodgadnione ślady na papierze pozostawiane przez płynne, powolne ruchy pędzla, szybko zmieniały się w konkretne przedstawienia.
Sam artysta zaskarbił sobie sympatię publiczności m.in. ciepłymi słowami na temat Polski – „kraju pięknego, w którym żyją równie piękne kobiety” - jak się wyraził. 
„Wyjeżdżam z Polski, ale jeszcze tu wrócę. Ja wyjeżdżam, ale moje serce zostaje”.
 
 
 

      
 Wybrane prace:
 

   
 
 


 

 
  
 
 Nota biograficzna:

        
 
 
Li Chi-Mao – ur. 1925 w Wo-Yang w prowincji An-huei w Chinach. W 1956 ukończył Wydział Sztuk Pięknych F.H.K. College, a od 1959 rozpoczął tam nauczanie. W 1964 r. brał udział w wystawie Chińskiego Malarstwa Współczesnego w USA. Następnie w Australii, Nowej Zelandii, Hiszpanii, Seulu, Korei, Berlinie, Belgii, Francji, Kanadzie, Moskwie, płd. Afryce, wielokrotnie w USA. Zdobył wiele międzynarodowych nagród. W 2000 otrzymał stanowisko dyrektora Carrie Chang Centrum Sztuk pięknych na Tajwanie. 

    
Wystawa czynna do 31 lipca 2004
  
Tekst i zdjęcia: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl           

  



Galeria prac


Powrót