Z urodzenia białostoczanin studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1944-1947. Na studia przyjął go bez egzaminu rektor Eugeniusz Eibisch, a profesorami byli reprezentanci postimpresjonistycznego koloryzmu Hanna Cybis Rudzka i Zbigniew Pronaszko oraz należący do grupy Awangardy i Formy, Zygmunt Radnicki. Piotr Łabużek jeszcze jako młody adept malarstwa i grafiki, z powodzeniem próbował swych sił w słownym przekazywaniu myśli. Krytyk literacki, prozaik i tłumacz Artur Sandauer pochlebnie wyraził się o jego pisanej twórczości - zwięzły język podobny do uznanych pisarzy amerykańskich. Zwyciężył jednak przekaz graficzny z podtekstem filozoficznym, który na początku prezentował i zabawiał czytelników "Przekroju" Mariana Eilego.
Baro rysował w "Szpilkach", dla "Świata Młodych" i "Sztandaru Młodych" oraz "Żołnierza Polskiego". Był ilustratorem książek dla oficyny "Książka i Wiedza", Wydawnictwa Artystyczno-Graficznego (WAG) i "Nasza Księgarnia". Mimo talentu, twórczość pisarska pozostała z różnych względów na marginesie. Publikował na łamach "Odrodzenia", ilustrowanego tygodnika "Świat", młodzieżowego "Dookoła świata" i angielskojęzycznego "Poland". Baro był artystą o unikalnym stylu - pełnym symboliki, figur geometrycznych, prostych kresek, a zarazem nadzwyczaj kompleksowych i surrealistycznych rysunków. Jego figury fascynują, ale nie stają się powszechną własnością. Przekazywany dowcip często wymaga od czytelnika czy widza pogłębienia tematów, które są w większości ponadczasowe.
W 1957 roku wyemigrował do Danii. Baro stworzył sobie w Danii świat daleki od wychodźczego getta i był jak swego czasu Konstanty Brandel w Paryżu. Nie wiem czy rektor krakowskiej Akademii Sztuk w 1944 r. podobnie jak wcześniej Julian Fałat wołał do młodzieży "przysięgajcie wierność sztuce, kochajcie naturę", ale Baro wraz z żoną byli wierni temu przesłaniu. Mieszkając w pełnym uroku zakątku największej wyspy duńskiej Zelanii tworzyli wspólnie jedyne w swoim rodzaju rysunki i ilustracje. Baro miał znaczący wkład w kulturę tego kraju oraz zyskał uznanie w Europie, ale co ważniejsze - utrzymał w warunkach bardzo silnej konkurencji swoją artystyczną i osobistą niezależność.
offset/papier, 68,3 x 49,4 cm
sygnowany w druku l.g.: 'BARO'
tusz/papier, 15,5 x 22,5 cm
sygnowany l.d.: 'BARO'
na odwrociu pieczęcie: 'BIURO TECHNICZNE', 'ZAM. 96 - B2'