Po zakończeniu w 1960 roku służby wojskowej, Daniel Cande ze swoją Leicą w dłoni robi tournée po agencjach fotograficznych Paryża, swojego rodzinnego miasta. Pewnego poranka zapukał do drzwi agencji Apis. To właśnie tam dostał pierwsze zlecenie - reportaż z planu filmowego "Close-up". Poszło mu na tyle dobrze, że kolejne zlecenia fotografowania gwiazd zapełniły jego kalendarz na długie lata.