W ciągu dwóch minut w Ameryce powstaje więcej zdjęć, niż wykonano na świecie w całym XIX wieku, pisze Nicolas Mirzoeff w książce „Jak zobaczyć świat”, która jest jednym z podręczników percepcji w dobie wizualnej ekstazy. Dostępność spłaszczonego do dwóch wymiarów świata powoduje, że ucieczka od fizycznych okowów, ku pozbawionym gęstości, lekkim i szybkim ciałom, jeszcze nigdy nie była tak łatwa. Przekraczając krępujące uwarunkowania biologii i geografii, odrywamy się od własnego ciężaru zrywając wszelkie więzi łączące nas z konkretnym miejscem. Nawet używanie określenia „Życie tutaj nauczyło mnie…”, wydaje się dzisiaj bezzasadne. Bo o jakim miejscu mowa, skoro nieustannie przeczesujemy żyzne obszary niematerialności bez pokrycia w świecie fizycznym? Zażyłość w jaką wchodzimy z kolejnymi ekranami generującymi uwodzicielskie widma, wzbudza tęsknotę za zakorzenieniem w materialności. Wywołuje potrzebę zmierzenia się ze stawiającym opór światem, w którym można określać odległości i czas ludzką miarą, daleką od precyzji maszyny.
Idąc heideggerowskim tropem, budowanym przez nośne metafory przestrzenne, będące impulsem dla nowego sposobu myślenia o świecie, tytułowe zamieszkiwanie jest przytomnym byciem. Może być rozumiane jako stan wyczulenia na przenikanie się wirtualności i fizyczności, troskliwe badanie przeobrażeń percepcji, które rozgrywają się na naszych oczach. Jak wyraził się Jorge Luis Borges, może prawdziwym sposobem przebywania w jakimś miejscu jest być daleko i tęsknić? Może dlatego w czasach, kiedy wędrujemy w rzeczywistości wirtualnej, oddzielając się od swojej fizycznej powłoki, łatwiej nam mówić o materialności, badając ją z dystansu.
Każdy z artystów biorących udział w wystawie, pomimo permanentnego zanurzenia w świetlistości ekranów, w sztuce preferuje analogowe rozwiązania i na swój sposób próbuje opowiedzieć o ucieczce od fatamorgany, mirażu i upiększającego filtra. Używając rzeźby, fotografii, obiektu proponuje inną formę otrzeźwienia z wizualnej maligny i cyfrowego przebodźcowania. Te gesty oporu wobec wykorzeniania z miejsca, rozumianego tradycyjnie, jako lokalizacja o określonej szerokości i długości geograficznej, przekładają się na pięć terapeutycznych ćwiczeń z czujności wobec obrazu. Pięć zadań dla wyobraźni, które w laboratoryjnych warunkach galerii, pozwalają na docenienie materialności, z jej dynamiką mieszania się, rozpraszania, skraplania, wytrącania osadu, rozpadu i regeneracji.
Artyści: Barbara Gryka, Emilia Kina, Renata Motyka, Filip Rybkowski, Wiktoria Walendzik
(materiały prasowe)