Kwadratowe formaty, delikatne podziały chromatyczne wewnątrz. Wahania barw minimalne i stonowane, a kiedy tak niewiele elementów tworzy owo przedstawienie, to każdy składnik ma wielkie znaczenie. Gdy cienka biała albo przeciwnie błękitna kreska, pojawiają się w przestrzeni płótna stają się prawdziwym wydarzeniem, decydując o charakterze całej kompozycji. Forma tych obrazów o jest nadzwyczajnie statyczna. Zgeometryzowane i wyciszone pola barw, trochę jak w angielskim terminie color field paintings.
Urszula Ślusarczyk komponuje ciszę. W swoich obrazach stara się by nic nie zakłócało tej malarskiej ciszy milkliwych barw. Wygrywa na najdelikatniejszych tonach swoje, można by tak rzec malarskie bluesy. W końcu, taki błękitny rodowód mają te nostalgiczne pieśni. Nie wiem czy skojarzenie z bluesowaniem, będzie się malarce podobać, ale takim trybem poszły moje skojarzenia, wynikające z kolorystyki jej obrazów.
A skoro o barwach mowa, to błękitna tonacja w jakimś sensie jest najbogatsza i najbardziej zróżnicowana ze wszystkich. Od najjaśniejszego ceruleum (fr. bleu celestique), w kolorze pogodnego błękitnego nieba, poprzez kobalt i indygo, aż po błękit pruski, który kryjąco położony staje się właściwie czernią. Na obrazach Uli Ślusarczyk chyba tak mocny, tak dramatyczny akcent kolorystyczny jest niemożliwy, ale mówię tylko o potencjalnej sile skrytej w gamie błękitów, po które tak chętnie sięga malarka. Zjawiają się achromatyczne beże czy brązy, ale one mają spełniać rolę jakby lustra w którym mogą się przejrzeć i odnaleźć błękity.
Kolor niebieski, to kolor odchodzenia, znikania, śmierci, a skoro tak, to na pewno również jest kolorem ciszy.
Kurator wystawy - Bogusław Deptuła
Energie ciszy
W malarstwie odnajduję podwójną jakość ciszy. Ta zewnętrzna, inspirująca, to rzadki dar, który wywołuję tęsknotę i stanowi w dzisiejszym świecie wartość deficytową i zagrożoną. Tak rozumiana cisza ma walor pozytywny, budujący, w odróżnieniu od stanowiska tych, którzy odczuwają ją jako coś negatywnego, rodzaj „braku", wywołującego niekiedy lęk, podobny do tego, który wywołuje obcowanie z pustką.
Cisza wewnętrzna, odnajdywana w sobie i praktykowana, sprzyja kształtowaniu świadomości tego, co Teilhard de Chardin nazywał Rezonansem z Całością lub Zmysłem Wszechświata. Michał Heller wyraził natomiast przekonanie, że Świadomość, która dąży do ładu, jest tworzeniem sensu.
Warto więc ciszy poszukiwać, warto pozwolić ciszy dać się odnaleźć, aby móc dostrzec i doświadczyć poczucia ładu i sensu.
Urszula Ślusarczyk
Urszula Ślusarczyk, - ur. w 1968 roku w Lublinie. Absolwentka Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie, dyplom uzyskała w 1994 r. Uprawia malarstwo, rysunek, grafikę i fotografię. Aktualnie profesor tytularny w Instytucie Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2000 r. Organizatorka konferencji i wystaw problemowych m.in. „Natura Natury" w latach 2001 oraz 2003/04. Autorka 47 wystaw indywidualnych oraz uczestniczka ponad stu wystaw zbiorowych w kraju i za granicą.