Wystawa Tytusa Szabelskiego-Różniaka składa się z fotografii, filmów i minimalistycznej instalacji wyznaczającej linie wyklejone na podłodze galerii.
Status wizualny tych przedstawień jest niejednoznaczny, niepokojący i metaforyczny. Wszystkie jednak odnoszą się do ciągów komunikacyjnych i ich infrastruktury, ale także do procesów związanych z przemieszczaniem, oddzielaniem czy wydzielaniem.
Fotografie ukazują przejścia dla zwierząt nad autostradami i drogami szybkiego ruchu, w szczególności trasami międzynarodowymi przebiegającymi przez Polskę. Prawne uwarunkowania budowy takich dróg nakazują przeprowadzenie badań oddziaływania środowiskowego, w ramach których identyfikuje się szlaki migracyjne zwierząt, mogące przecinać budowaną drogę. Na tej podstawie tworzy się w odpowiednich miejscach zielone mosty lub tunele, mające skanalizować ruch zwierząt w sposób niezagrażający ich życiu, a jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo podróżującym samochodami ludziom. Te hybrydyczne przestrzenie, obiekty inżynieryjne z betonu i stali z warstwą ziemi oraz zieleni, są niezdolne do zakamuflowania swojej specyfiki – miejsc poddanych stałemu nadzorowi, które jedynie imitują naturalne środowisko zwierząt.
W dwóch pracach wideo artysta skupia się przede wszystkim na infrastrukturze granicznej. W pierwszej, przybliża w formie animowanych modeli przejścia graniczne, mury czy zapory rozdzielające konkretne państwa w Europie. Współcześnie coraz silniej pogłębia się różnica między integracyjnymi a dezintegracyjnymi funkcjami granic. Ten kontekst mocno uwypuklają kryzys migracyjny i agresja Rosji na Ukrainę. Innym wątkiem, poruszonym z kolei w drugim filmie, jest tranzyt surowców energetycznych. Tytus przygląda się rurociągowi „Przyjaźń“, jednemu z największych na świecie systemów przesyłowych ropy naftowej, łączącym Syberię z Europą. Wybudowany w latach sześćdziesiątych XX wieku rurociąg, do 2023 roku stanowił kluczową drogę przepływu rosyjskiej ropy na Zachód. Jednocześnie wzdłuż tej budowli ciągną się linie światłowodowe, które są wykorzystywane do świadczeń usług telekomunikacyjnych i informacyjnych. Kamera w filmie rejestruje fragmenty konstrukcji rurociągu, wpasowane w wycięte leśne korytarze czy przechodzące w formie mostu nad rzeką Narwią.
Ostatnim elementem wystawy, mapującym jak i rozdzielającym przestrzeń ekspozycyjną, pozostają wyklejone na podłodze linie. Pierwsza z nich odzwierciedla kształt autostrady A4 ciągnącej się przez całą Polskę od granicy z Ukrainą do Niemiec. Druga natomiast odpowiada linii granicy Polski z Białorusią, która w ostatnim czasie stała się przestrzenią w szczególny sposób skupiającą na sobie uwagę.
W projekcie mamy więc zestaw różnych przykładów infrastruktury, która służy do przemieszczania – ludzi, zwierząt, surowców, towarów czy informacji. Każdy z nich nie tylko ułatwia komunikację, ale też utrudnia ją na innymi poziomie lub generuje dodatkowe, wątpliwe w swoim charakterze, skutki. Na wielu poziomach dokonujemy wyboru tego, komu, gdzie, kiedy i na jakich warunkach pozwalamy się przemieszczać bądź przekraczać bariery, które sztucznie stwarzamy. Stawiamy państwowe granice, by potem budować izolowane korytarze komunikacyjne dla wybranych grup, w zależności od ich przywilejów. Specjalne drogi dla tych, których stać na opłacenie wjazdu, oddzielne bramki na lotniskach dla obywateli strefy Schengen, a w końcu obozy czy ośrodki deportacyjne. Osobom, które nie są w stanie spełnić stawianych im wymogów, odmawiamy możliwości ruchu w ogóle – niezależnie od innych okoliczności. Konieczność zaostrzenia kontroli przepływów i migracji staje się dominującym nurtem w polityce wielu państw.
Tytus, mieszkający na Podlasiu, w szczególności przygląda się dramatowi rozgrywającemu się na granicy polsko-białoruskiej. Tak jak autostradowe korytarze transportowe kanalizują ludzki ruch, ograniczając punkty wjazdu i zjazdu, ułatwiając tym samym kontrolę, tak wybudowany tam mur graniczny ma uniemożliwiać ruch tym, którym odmawia się wstępu oficjalnymi drogami. Przechodząca przez teren Puszczy Białowieskiej zapora, uwzględniająca przejścia dla zwierząt, staje się tutaj symbolem paradoksalnej i gorzkiej rzeczywistości, w której typowa ludzka hierarchia bytów zostaje odwrócona – to zwierzęta stają się w pewnym sensie „uprzywilejowane“, podczas gdy umierających z wyziębienia ludzi wypycha się siłą na drugą stronę. Mur ten, jak każda tego typu konstrukcja, nie jest jednak w stanie całkowicie zatrzymać ludzkich migracji. Podczas gdy zbudowane w nim bramy dla zwierząt pozostają zamknięte, ludzie znajdują drogę obejścia.
Tytus Szabelski-Różniak w swoich badaniach podąża za ciągami i architekturą komunikacyjno-graniczną, skupiając się na odwrotności ich funkcji. Interesuje go aspekt dzielenia, kontroli i kanalizowania ruchu, a nie sposób łączenia, naprawiania szkód środowiskowych czy przyspieszenia komunikacji. Nie jest to zatem projekt dokumentalny, ale bardziej metaforyczna opowieść rzutująca na dwuznaczną rolę tego typu infrastruktury i jej działania. Zawarta w tytule wystawy parafraza starożytnej dewizy divide et impera próbuje zwrócić uwagę na tę odwróconą perspektywę oraz korelację między niedostępnością środowisk naturalnych a skalą autonomii zamieszkujących je ludzi.
Tytus Szabelski-Różniak
Fotograf i artysta wizualny. Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz fotografii na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Członek toruńskiej Grupy nad Wisłą. Finalista konkursów na najlepszy dyplom artystyczny (m. in. StartPoint Prize 2016 w Pradze) i laureat stypendium pamięci Konrada Pustoły dla fotografa zaangażowanego społecznie (2017). Rezydent Biennale Warszawa (2020) oraz laureat Visual and Sound Arts Residency Program Funduszu Wyszehradzkiego (rezydencja w Galerii Trafó w Budapeszcie, 2021). Jego prace są częścią kolekcji Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu oraz kolekcji sztuki hotelu Raffles Europejski w Warszawie. Zawodowo związany z Laboratorium Narracji Wizualnych przy PWSFTviT w Łodzi.
Kurator wystawy: Piotr Lisowski