Wystawa w galerii Salon Akademii ASP Warszawa, jest pierwszym problemowym zestawieniem twórczości Konrada i Pawła. Jak pisze kurator Marek Śnieciński: zaaranżowanie wystawy, na której spotkają się dzieła Konrada i Pawła Jarodzkich to niełatwe przedsięwzięcie. Obu artystów wiele ze sobą łączyło, ale też równie wiele dzieliło. Należeli do dwóch różnych generacji, zatem – z oczywistych względów – każdy z nich odmiennie musiał wytyczać granicę swej współczesności, każdy wskazywał na inny artystyczno-kulturowy obszar, który był dla niego tożsamościowym punktem odniesienia. Zasadniczo różnili się przy tym temperamentami twórczymi, mieli odmienny stosunek do szeroko rozumianej kwestii obrazu i obrazowania, a przecież wielokrotnie, dialogowo czy polemicznie, spotykali się tak w sztuce, jak i w życiu.
Tym, co ich łączyło, obok bliskiego pokrewieństwa, była postawa twórcza – obaj w swych dziełach komentowali otaczającą ich rzeczywistość, zarówno tę materialną, dostępną w codziennych zmysłowych doświadczeniach, jak i tę kulturową, manifestującą się w fenomenach artystycznych, w intelektualnych polemikach czy ideologicznych manipulacjach. Obaj byli zatem swego rodzaju diagnostami współczesności; dla obu także niezwykle ważne znaczenie miał – jak się wydaje – etyczny wymiar twórczości. Dalecy byli przy tym od artystowskich czy „kapłańskich” gestów i postaw – nie interesował ich romantyczny mit artysty, lecz ważne było raczej beuysowskie w duchu nastawienie, w którym artysta to człowiek świadomy faktu, że jego różnorodne działania są integralnym składnikiem życia – są fenomenami włączonymi w tkankę codzienności. Obaj mieli świadomość, że świat staje się takim (choćby na pewien czas), jakim stwarzają go nasze o nim narracje, jakim potrafimy go sobie wyobrazić w naszych opowieściach. Opowiadanie o świecie to prastara domena sztuki.
W centrum sztuki Konrada Jarodzkiego był człowiek funkcjonujący wśród rozmaitych egzystencjalnych pokus i zagrożeń oraz łącząca się z tym kwestia przestrzeni i jej metamorfoz, którą to przestrzeń artysta traktował zarówno jako fizyczny fakt, jako plastyczne tworzywo, jak i egzystencjalne, tożsamościowe doświadczenie. W centrum sztuki Pawła Jarodzkiego był człowiek atakowany przez różnorodne kulturowe fenomeny, zagubiony w nich i odnajdujący drogę. Człowiek zanurzony w manipulacje kultury spektaklu, próbujący określić swe miejsce w labiryntach społecznej przestrzeni. Gdy z tego punktu widzenia spojrzymy na twórczość i prezentowaną przez ich obu postawę artystyczną, dostrzeżemy, że w dzieła jednego i drugiego artysty wpisane jest głęboko humanistyczne przesłanie.
Kurator: Marek Śnieciński
Fotografia u góry: Konrad Jarodzki, Głowa / Dark, 1970
Konrad Jarodzki, Yorik, 1972
Paweł Jarodzki, Świat nie istnieje, 2021
Paweł Jarodzki, Hallo Marcel, lata 80. XX w.