Tony Cragg : Od ontologii materii do ontologii przyrody
Z ogólnej, może nieco schematycznej, ale też merytorycznej perspektywy, język wizualny Tony'ego Cragga charakteryzuje się szczególną relacją z przedmiotami.
Rzeźby Tony'ego Cragga cechują się bogatą energią wewnętrzną oraz zewnętrzną. Jest tak w przypadku dzieł, do których artysta użył odpadów przemysłowych (jak podczas jego artystycznych początków w latach 80.), które stały się wyrazem jego języka wizualnego, czy również wtedy, kiedy rzeźbiarz deformuje przedmioty, starając się je zdematerializować. Należy też wspomnieć sytuacje, w których przedmioty tracą swoje cechy morfologiczne i użytkowe poprzez swój ruch.
Ponowne wykorzystanie odpadów przemysłowych lub obróbka przedmiotów, które przekształcają je w bezcielesne materialne byty, ściśle nawiązuje do problemów między człowiekiem a społeczeństwem oraz człowiekiem a przestrzenią społeczną. Jest to egzystencjalna relacja między przedmiotami materialnymi a człowiekiem.
Pytania, które Cragg stawia poprzez swoją twórczość, należą przeważnie do gatunku: „Jak wygląda życie w świecie przedmiotów materialnych? Co oznaczają dla nas przedmioty? Czy zastępują nasz własny rozwój i wolność? Czy możemy żyć bez nich? Jaka jest ewolucja naszej samowiedzy poprzez przedmioty lub z ich brakiem?”
Wszystkie powyższe pytania zostały zbadane w dotychczasowej karierze rzeźbiarskiej Tony'ego Cragga i są świadectwem jego doświadczeń ze sztukami wizualnymi. Odpowiedzi na nie zostały udzielone w formie osobistego zaglębienia się w istotę przedmiotów oraz istotę kosmosu poprzez przedmioty.
Nadszedł jednak czas dla artysty, aby skierował swoje zainteresowanie w stronę elementów przyrody, zapominając o przedmiotach materialnych. Dokonuje tego nie jako miłośnik przyrody, ale jako aktywny, twórczy podmiot, który wnika w świat przyrody i na nowo definiuje swoją relację z nią.
Kiedy po krytycznej i owocnej analizie pożegnamy się ze światem przedmiotów i otworzymy się na świat przyrody, jako życia wewnętrznego, niewidzialnej siły, lub też światła (przyroda = światło wg Heraklita), wtedy osiągniemy najwyższy poziom samowiedzy. Dzieje się tak dlatego, że przyroda jest naszym lustrem — lustrem, które odsłania nasze najbardziej nieznane i skryte tajemnice.
Nasza relacja z naturą wprowadza nas na najwyższy poziom samowiedzy, którym jest wolność w postaci dialogu z kosmosem, ze wszechświatem. Czy możemy bez tego żyć? Czy możemy istnieć niezależnie od tego?
Rzeźby z motywami fal Tony'ego Cragga są ucieleśnieniem ciągłego dążenia do samopoznania między człowiekiem a przyrodą. Jest to przede wszystkim działanie, które w swoim dynamicznym przebiegu tworzy i demontuje formy oraz ujawnia je jako „esencję” w ruchu.
Tony Cragg jest w ciągłej, pełnej przygód, relacji ze światem materialnym, badając go jako twór wewnętrznej energii duchowej. Prace dotyczące fal są wynikiem mentalnego i egzystencjalnego przejścia Cragga do żywiołów wszechświata.
Fala w swej wizualnej i morfologicznej kulminacji nie jest przedmiotem w swojej finalnej odsłonie, lecz uchwyceniem momentu przepływu kosmosu, mówiąc językiem Heraklita. Jest to płynny żywioł w dynamicznym momencie swojego przepływu, w ulotnej formie, która za chwilę zostanie zmiażdżona i rozsypie się, jak nieruchomy dźwięk, jak lęk lub sen, który osiąga maksimum swojej płynności. „Fala” to my, istoty kosmiczne, to nasze życie jako ciągła zmienność, przemijalność. To nowy, kolejny krok w wizualnym wyrazie Tony'ego Cragga, który wolny już od świata przedmiotów, staje twarzą w twarz z samym istnieniem jako ruch, jako płynny żywioł, który w pewnym momencie osiąga kulminację i zatrzymuje się.
Czy ta świadomość naszej przemijalności jest końcem czy początkiem? Czy jest to nasza istota jako byt, ale i jako sztuka? Czy jest to odwieczna walka życia ze śmiercią, kiedy życie nieustraszenie wznosi się do punktu kulminacyjnego w obliczu tego, co nieodwracalne? Czy też jest to moment przejścia do innego, niezbadanego życia materialnego i morfologicznego?
Czy jest to szum fal, który prowadzi do serca i języka przyrody, do istotnej wiedzy o niej, pozostawiając nas w jej ontologicznym uścisku?
Myślę, że odpowiedzi udzieli sobie indywidualnie każdy widz w oparciu o swoją empiryczną relację z poszczególnymi dziełami Cragga. Odpowiedź zrodzi się, kiedy widz pozwoli sobie doświadczyć ruchu i bezruchu, zmienności i niezmienności naszego istnienia oraz istnienia kosmosu i bytów. Odpowiedź otrzymamy, gdy poczujemy, jak fale w swoim spokoju, ale też dzikości przeniosą nas do wiecznego, bezczasowego istnienia. Stanie się tak, gdy oddamy się nieruchomemu ruchowi rzeźb Tony'ego Cragga.
Demosthenes Davvetas,
Poeta, artysta, profesor filozofii.
Jest jednym z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszym żyjącym rzeźbiarzem współczesnym. W tym stwierdzeniu mieści się nie tylko uznanie dla jego nowatorstwa i oryginalności, co było prawdziwym objawieniem w latach 80. XX w., kiedy debiutował wraz z grupą młodych rzeźbiarzy, tworzącą zjawisko, które przeszło do historii pod nazwą Nowa rzeźba brytyjska. Mieści się w nim także podziw dla wagi przesłania, talentu, jedności stylistycznej, pomimo wielkiej różnorodności jego twórczości: poczynając od wczesnych prac konceptualnych, sytuacyjnych, wykorzystujących fotografię, poprzez „dywany” przedmiotów i ich części, składy rozmaitych materiałów, tworzących instalacje, ku układom części mebli i płyt ściennych, uzupełnianych rysunkowymi ornamentami, piramidom stalowych łożysk, plątaninom rur hydraulicznych etc. (katalog używanych przez Cragga materiałów wydaje się nieskończony), wreszcie ku rzeźbom z gliny i gipsu, oraz tradycyjnym formom odlewanym w brązie, wykuwanym w kamieniu lub konstruowanym ze sklejki i polichromowanych.
To prace w istocie abstrakcyjne na pierwszy rzut oka, lecz wywodzące się nierzadko z form gotowych np. fragmentu opakowania plastikowego czy zakrętki, które po przetworzeniu i niejako zakamuflowaniu tego elementu realistycznego, dosłownego, istnieją w powstałej rzeźbie, która ma charakter abstrakcyjny. Nieraz z dużym zaskoczeniem odkrywamy te elementy w monumentalnych rzeźbach, jakby artysta przypominał nam, że zwykle wychodzi od rzeczywistości i codzienności, budując swoje fantastyczne formy. Rodowód dosłownie realistyczny mają coraz częściej jego najnowsze rzeźby: portrety i zwielokrotnione autoportrety czy jedna z najnowszych prac Bez tytułu, roboczo nazywana Wave (Fala) z 2022. To klasyczna rzeźba brązowa, wykorzystująca setki realistycznych figurek ludzi, w dodatku konkretnych osób (wśród nich są członkowie rodziny i pracowników Studia), tworzących „ludzką falę”, zatrzymaną w bezruchu – na moment przed wlaniem się w toń morza lub rzeki lub roztrzaskaniem się. Rzeźba żywa, dramatyczna, porywająca.
Na uznanie zasługuje również niezwykła pracowitość Tony’ego Cragga i nieustająca chęć dzielenia się swoim dziełem z publicznością. Artysta wystawia swoje rzeźby bardzo często, kilkanaście czy kilkadziesiąt razy w roku i jest tak niemal rokrocznie od ponad 40 lat. Tylko w okresie bezpośrednio poprzedzającym wystawę w Toruniu, odbyły się jego indywidualne wystawy w Nowym Jorku (w Lisson Gallery), na Florydzie i w Norwegii. A w planie na ten rok jest jeszcze wiele innych.
Oczywiście, pracowitość i mnogość wystaw przekładają się na popularność artysty w obiegu międzynarodowym, co z kolei znajduje odzwierciedlenie w jego ocenie, czyli publikacjach fachowych i popularnych, wszelkiego rodzaju rankingach, w których od lat 80. zajmuje stale bardzo wysoką pozycję. W końcu wpływa na poziom cen jego prac w obiegu galeryjnym i aukcyjnym. Jego dzieła znajdują się we wszystkich znaczących kolekcjach muzealnych na całym świecie oraz w znamienitych kolekcjach prywatnych.
Z tym większą radością i satysfakcją gościmy dużą wystawę jego rzeźb i prac na papierze w Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu. To głównie dzieła nowe i najnowsze, ale i dawniejsze. Sam artysta wolał nie nazywać ekspozycji retrospektywą, choć znajdują się tu także prace z lat 70. i 80., ze wszystkich okresów jego twórczości. Dotyczy to zarówno rzeźb, jak i prac na papierze. Pokaz ten wpisuje się doskonale w program CSW, prezentującego od lat najwybitniejszych międzynarodowych artystów naszych czasów: jak Marina Abramović, Sean Scully czy obecnie Tony Cragg.
Artysta jest obecny w Polsce od połowy lat 80. W 1987 zaprezentował swoje prace w Galerii Foksal w Warszawie, jednej z najważniejszych do dziś galerii niezależnych. Był to wyraz uznania dla jej kuratorów oraz solidarności z artystami polskimi, borykającymi się nie tylko z ogromnym kryzysem gospodarczym, ale i opresyjnością komunistycznej władzy, przeciwko której protestowali, nie wystawiając swoich dzieł w oficjalnych państwowych galeriach i muzeach. W maleńkiej foksalowej salce artysta zaprezentował m.in. jedną ze swoich drewnianych instalacji, ułożonych z fragmentów mebli i dopełnionych rysunkiem kredą. Był to jeden z najważniejszych i niezapomnianych – obok ołowianego samolotu Anselma Kiefera – pokazów nowej rzeźby europejskiej w kraju w trudnej dekadzie lat 80.
Nowa rzeźba brytyjska była również obecna w naszym piśmiennictwie w tym okresie. W 1986 ukazał się obszerny tekst poświęcony temu zjawisku w dwumiesięczniku „Sztuka” („Aspekty rzeźby, cz. I”), w 2 lata później powstała obszerna praca jednej z wybitnych znawczyń rzeźby współczesnej, redaktor naczelnej „Rzeźby Polskiej” prof. Irena Grzesiuk-Olszewskiej. Rocznik ukazał się z kilkuletnim opóźnieniem, gdy Cragg był już po nagrodzie na Biennale weneckim i Nagrodzie Turnera, koronowany na gwiazdę pierwszej wielkości światowej sztuki.
Na następną znaczącą wystawę Tony’ego Cragga polska publiczność musiała czekać prawie trzy dekady. W 2016 odbyła się duża wystawa tego artysty w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oraz w Muzeum Współczesnym Wrocław. Prace pokazywane były w orońskim Muzeum Rzeźby, Oranżerii i Kaplicy oraz parku, a jedna z nich pozostała w nim na zawsze, zakupiona do kolekcji dzięki subwencji MKiDN. Ówczesna dyrektorka CRP i kuratorka tamtej wystawy, Eulalia Domanowska, jest również kuratorką wystawy Cragga, która będzie czynna równolegle do wystawy toruńskiej w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Możemy więc mówić o „sezonie” Tony’ego Cragga w Polsce w 2023.
Krzysztof Stanisławski
Dzięki uprzejmości Tony Cragg Studio, Wuppertal i CSW Znaki Czasu w Toruniu
Dzięki uprzejmości Tony Cragg Studio, Wuppertal i CSW Znaki Czasu w Toruniu
Dzięki uprzejmości Tony Cragg Studio, Wuppertal i CSW Znaki Czasu w Toruniu
Dzięki uprzejmości Tony Cragg Studio, Wuppertal i CSW Znaki Czasu w Toruniu
Dzięki uprzejmości Tony Cragg Studio, Wuppertal i CSW Znaki Czasu w Toruniu
Dzięki uprzejmości Tony Cragg Studio, Wuppertal i CSW Znaki Czasu w Toruniu