(…) Enigmatyczne, efemeryczne i czasami wstydliwe odczucia kuszą, by się nimi zająć, lepiej poznać. Nie bardzo ufając świadomości w jej pełne możliwości poznawcze, oddałem pole działania swojemu ciału i przypadkowi. Obserwowanie motoryki ciała, poddanie się automatyzmowi pracy i rozrzedzenie myśli bardziej zbliżało mnie do otarcia się o ową granice, tego co świadome.' (...)
Tomasz Kałuża