Na „wstrętny” składają się żółty, brązowy i niebieski. „Beznamiętny” to niebieski, brązowy i zielony. „Mdły” – zielony, brązowy i różowy. Nietypowe barwy zamanifestowane zostały przez charakterystyczne gryzmoły wykonane kredkami. Oprócz wymienionych, rysunek uwzględnia jeszcze: „torsjowy”, „beznadziejny”, „smętny”, „ohydny” i „paskudny”. Z czego wynika powiązanie budzących skojarzenia ze skrajnie niemiłymi stanami emocjonalnymi epitetów z subiektywnymi i arbitralnymi zestawieniami kolorów?
W przypadku Tomasza Ciecierskiego, tworzenie, „nabazgranych” zestawień kolorystycznych, jest jednym z charakterystycznych autorskich zabiegów, które składają się na metamalarską praktykę. Obok włączania w obręb płócien pędzli, tubek, palet, a szerzej – materialnego doświadczenia pracowni, wpisuje się w szereg gestów „inwentaryzujących” malarski warsztat. Transponowanie wrażenia, którego źródłem jest kontakt z kolorem, zdominowany, jak jesteśmy wciąż przyzwyczajeni uważać, przez zmysł wzroku, na język, odczytywane było jako działanie wprowadzające w obręb tradycyjnej dziedziny, perspektywę konceptualną. Można odnaleźć je już w pracach z serii "Paleta malarska" (1972) – gdzie oprócz bardziej klasycznych kolorów pojawiają się „smutny”, „czuły”, „nijaki”. Jednak oddany w nich wrażeniowy aspekt barw zdaje się wnosić coś więcej niż konceptualną redukcję do języka werbalnego.