W serii obrazów stworzonych przez Thameur’a Mejri w 2023 i na początku 2024 roku logika jego twórczości jest zupełnie inna niż dotychczas. Artysta czerpie z głębi stłumionej świadomości, próbując dotrzeć do niewidzialnego ogniwa łączącego przedmiot z doznaniem, ruch (linii lub koloru) z emocją. To właśnie w tej innej rzeczywistości - rzeczywistości twórcy - przedmioty, koncepcje, postawy i emocje są łączone dynamiką kompozycji, aby ucieleśnić reprezentowany dyskurs. Obserwator, stojąc przed płótnem, może zaskoczyć samego siebie, dostrzegając tę inną rzeczywistość wymagającą przyjęcia wobec niej stanowiska. Nieistotne jest, czy ją zanegujesz, czy zgodzisz się z nią, czy będziesz w nią wątpić. Dzieło artysty żyje dzięki obecności w nas.
Kruk lub mucha stoją na ciele, które wydaje się być pochłonięte chaosem obiektów i linii. Jest tam udręka, jest groźba i przemoc noża, który również zanurza się w piekle włókien... Każdy zobaczy w tym swoją własną prawdę.
Oczywiście niektóre z przedstawianych obiektów mają wyraźne znaczenie symboliczne, takie jak "trampki Converse", symbolizujące subkulturę, styl życia, postawę życiową... Jednocześnie są to przedmioty wartościowe, które nabierają pełnego znaczenia i funkcji dopiero wtedy, gdy zostaną "spenetrowane" przez stopę ich właściciela.
Kolejnym powtarzającym się symbolem w tej serii prac jest żarówka, przypominająca nam wykład Heideggera z 1953 roku rozważającego nad rozwojem technologii: "Nikt nie może zaprzeczyć, że w relatywnie krótkim przedziale czasu (w kontekście historii, a zwłaszcza prehistorii ludzkości) nauka i technologia przekształciły naszą planetę do tego stopnia, że zachwiały odwieczną równowagą ekologiczną i etnologiczną, a przede wszystkim sprawiły, że człowiek zwątpił w sens swojego istnienia i swojej pracy, do tego stopnia, że jego własna tożsamość się rozpadła".
Umiejscowienie tego obiektu na płótnie jest zawsze poza głównym rysunkiem, aby zdominować rozgrywającą się tam akcję. Hegemoniczne i perfidne. Jest to Heideggerowskie stanowisko wobec technologii jako źródła dominacji, alienacji i przemocy.
Jednakże całe to udręczenie, wyrażone i wyreżyserowane w formie kolektywnej tragedii, nie odbiera prawdziwego powołania malarza w momencie tworzenia dzieła. Jego najbardziej nieznośnym cierpieniem jest niepokój, który nie opuszcza go w codziennym życiu, w jego najbliższym otoczeniu. Artysta rozerwany jest między swoją sztuką, która pożera go od wewnątrz, a ograniczeniami, od których nie może uciec bez spalenia swojego otoczenia.
Powołanie artysty wyrażane w pracach Thameur’a Mejri jest jasne i tożsame dla wszystkich, którzy do niego dążą: poświęcić życie, by spełnić swój twórczy potencjał; poświęcić wszystko, by zaspokoić swoją próżność, bez gwarancji sukcesu.
O Artyście: absolwent Instytutu Sztuk Pięknych w Tunisie, obecnie wykłada w Wyższym Instytucie Sztuk Pięknych w Nabeul. Brał udział w wielu wystawach międzynarodowych m.in. 13. Biennale w Kairze, Biennale Współczesnej Sztuki Afrykańskiej w Dakarze, N'Namdi Center for Contemporary Art, Detroit, USA, w Międzynarodowym Festiwalu Niezależnych Filmów i Wideo w Nowym Jorku, w Muzeum Sztuki Współczesnej (MOCA) L.I., Nowy Jork. Miał także wystawy indywidualne w Wielkiej Brytanii, Ghanie, Tunezji, Francji, Stanach Zjednoczonych i Belgii. Wkrótce jego prace oglądać można będzie w Polsce.