W najnowszym cyklu obrazów Szaweł Płóciennik sięga do osobistej historii dorastania na monstrualnym osiedlu bloków mieszkalnych w Warszawie w okresie transformacji ustrojowej. To sztuka czasu i pamięci. Przez szczeliny w betonie dobiegają pomruki osobistych doświadczeń.
Cykl prac jest rodzajem prywatnej mitologii opartej na topografii wielotysięcznego osiedla, bloku, windy, klatki schodowej i mieszkania, wspomnienia zaludniają członkowie rodziny i postaci, które wtargnęły do wyobraźni dziecka. Artysta miesza małe historie rodzinne i dziejące się w tle wielkie historie spiętrzonych modernizacji i utopii. Dzieciństwo i dorastanie w blokach określanych przez modernistów jako maszyny do życia rozgrywają się na tle transformacji ustrojowej, wyczerpania się utopii socjalistycznej, narodzin liberalnego kapitalizmu i agresywnych postaw szowinistycznych.
Osiedle monolitycznych bloków zostało wybudowane pod wpływem modernistycznej urbanistyki w czasie socjalizmu na gruzach zburzonej Warszawy. Wielokrotnie przerastające ludzką skalę bloki dla kilkudziesięciu tysięcy osób cechuje bezduszna regularność powtarzalnych prostych kątów formatujących jednostki jak pozycje liczbowe w arkuszu kalkulacyjnym. Obrazy wizualnie mogą wywoływać skojarzenia z surrealizmem, jednak są ściśle zakotwiczone w rzeczywistości, a niezwykłość generuje się na skutek deformacji dokonywanych przez pamięć. Monolityczna struktura socmodernistycznych bloków eroduje pod subtelnym wpływem indywidualnych afektów.
Wystawa stawia sobie za zadanie opowiedzenie lokalnej historii i indywidualnej pamięci w kontekście ponadlokalnym, diagnozowanie tego, co w prywatnej mitologii artysty zakorzenionej w konkretnym czasie i miejscu może być zrozumiane i odczute niezależenie od epoki i szerokości geograficznej. Wystawa najpierw zostanie otwarta przed międzynarodową publicznością Uitstalling Art Gallery w belgisjkim Genk, a następnie, zapośredniczona przez kulturową odległość, zostanie pokazana w Warszawie, w miejscu swojej genezy. W rezultacie cykl obrazów staje się uniwersalnym przesłaniem o sile opowieści ocalającej jednostkę w zdehumanizowanym świecie.
Komentarz artysty:
Dzieciństwo i dorastanie spędziłem w okolicach Ronda ONZ, a dokładnie rzecz biorąc przy ulicy Pereca, gdzie mieszkałem z rodzicami i bratem, w piętnastopiętrowym mrówkowcu. Razem z dziadkami, okupowaliśmy ósme piętro. Dziadek Edward pracował na kolei. W latach siedemdziesiątych rodzinie mojego ojca przydzielono mieszkanie, w jednym z bloków na osiedlu Za Żelazną Bramą. Z narożnego okna sypialni rodziców miałem widok na parking, otoczony przedwojennymi kamienicami w rudą cegiełkę. Plac ten od dzieciństwa kojarzyłem z miejscem wojny. Osiedle wybudowano na byłych terenach getta. Babcia opowiadał o wojnie. O samolotach, które w słoneczny dzień okryły Warszawę bladym cieniem. Wyobrażałem sobie, że cała wojna działa się tylko i wyłącznie na tym parkingu. Krążyły legendy mówiący o tym, że między ścianami mieszkań a zewnętrznymi płytami, rozwijała się latami gęstwina roślin i grzybów. Okrywały one szuflady mieszkańców blokowiska niczym gigantyczny kożuch. Dziecięca logika podpowiadała również, że to stamtąd wędrowały mrówki, karaluchy i inne żyjątka, które zaszczycały nas swoją obecność. Alfred, mój kolega z jedenastego miał w mieszkaniu mrówki, ale nie miał karaluchów. Odruch deptania biegnących poczwar zdawał się być bezwarunkowy. Byliśmy w tym nieźli. Bliscy perfekcji. Nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem też, że te nasze bloki generowały taką ilość tlenu co wielki las. W rzeczywistości robaki przychodziły do nas z zsypu.
Szaweł Płóciennik – urodzony w 1987 roku w historycznym sercu Warszawy, absolwent ASP w Warszawie (2019), w pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego. Wizjoner współczesnej sceny artystycznej - jego wiodącą dziedziną jest malarstwo; ale także jest autorem powieści graficznych, performerem, muzykiem. Podróż artystyczna Szawła została naznaczona żywym udziałem w licznych wystawach zarówno w Polsce, jak i za granicą. Sztuka Szawła Płociennika to nie tylko uczta wizualna; to podróż dookoła świata, w którym odradzają się mity, kształtują się emocje, a każde płótno opowiada własną historię. Jako Artysta nieustannie wyznacza nowe granice i zaprasza nas do swojego hipnotyzującego świata. Artysta narysował powieść graficzną przybliżająca życiorys Krzysztofa Brandta „Pinkego” (Kultura Gniewu, 2014) – hipisa oraz ekstrawaganckiej postaci związanej z warszawską kontrkulturą. Współtworzył muzyczny projekt Żelazna Brama. Jego piosenka udźwiękowiła film „Za Żelazną Bramą” austriackiej dokumentalistyki Heidrun Holzfeind (CSW, 2009). Współpracował z Robertem Brylewskim, tworząc grupę „Pierwiastki Chaosu”. Szaweł Płóciennik także zilustrował wspomnienia Sławomira Gołaszewskiego w komiksie „Moja Terapia”. Współpracuje z amerykańską galerią Anna Zorina Gallery z Nowego Yorku oraz z Uitstalling Gallery z Genk w Belgii.