Artystka o projekcie: „Witch Rises to Power by Singing”
Podczas pobytu na rezydencji artystycznej zamierzam badać akustykę Baszty Czarownic do stworzenia rzeźby dźwiękowej i performance’u wokalnego „Witch Rises to Power by Singing” (tytuł to cytat ze starego podręcznika magii praktycznej). Jako profesjonalna wokalistka doświadczyłam wielokrotnie dobroczynnego działania dźwięku śpiewanego na sferę psychiczną i fizyczną.
W trudnych i dramatycznych okolicznościach życiowych śpiewanie staje się procesem terapeutycznym, dzięki któremu można zbudować osobiste poczucie mocy. Intensywna praca
z wokalem rozwinęła u mnie pewne możliwości echolokacyjne pozwalające mi na swoistą nawigację w pomieszczeniach bez udziału wzroku. Z zawiązanymi oczami od wielu lat badam akustykę galerii, starych zamków i kościołów pracując wewnętrznie z akustyką i zmysłem echolokacyjnym. Podczas performance’u odnajduję najbardziej akustyczne miejsca
w pomieszczeniu lub coś w rodzaju „miejsc mocy”. Zaznaczam je na podłodze białą kredą i nie widząc zupełnie nic wracam do nich kilkakrotnie kierując się tylko dźwiękami i doznaniami wewnętrznymi.
Architektura jest zjawiskiem dźwiękowym samym w sobie, wzmacnia właściwości głosu ludzkiego, śpiewu i dialogu. W niewidzialny sposób „organizuje” nasze życie społeczne. Akustyka, efekt pogłosu, echa, naturalne wzmocnienie dźwięku lub jego zanikanie to przodujące własności każdej architektury będąc jej częścią składową.
Myśląc o tysiącach więzionych i prześladowanych w Europie kobiet posądzonych o czary, utożsamiam się z nimi psychologicznie w dramatycznych momentach życiowych. Kobiety w Polsce, a zwłaszcza na Podkarpaciu, skąd pochodzę, nadal są traktowane bardzo źle, jeżeli nie chcą podporządkować się obowiązującym, patriarchalnym systemom społecznym. Dla kobiet twórczych, niezamężnych i bezdzietnych, życie w tej części Polski jest dość trudne, gdyż uważa się je za podejrzany element aspołeczny. We wczesnej młodości, uczestnicząc w warsztatach wokalnych prowadzonych przez profesor Olgę Szwajgier nauczyłam się wyzwalać głos, budować nim wewnętrzną moc i poczucie własnej wartości jako istoty ludzkiej. Myślę że uwięziona „czarownica” mogłaby głosem praktykować skuteczną autoterapię. Zwieńczeniem pobytu na rezydencji będzie „koncert” wokalny oparty na zjawisku akustyki Baszty Czarownic i echolokacji oraz seria rysunków węglem na papierze przedstawiających moje osobiste praktyki para-magiczne. „Drawing down the Moon” będą refleksją na temat faz księżyca odbijającego się w morzu, w kontekście pejzażu morskiego. /Sylwia Gorak/
Kuratorka: Weronika Teplicka
Sylwia Gorak – absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, dyplom w pracowni malarstwa prof. Jerzego Kałuckiego i performance w pracowni prof. Jarosława Kozłowskiego. Stypendystka m.in. Prohealvetia w Szwajcarii, CECArtsLink w Nowym Jorku i Landeshauptstadt Kulturamt w Düsseldorfie. Laureatka 5. edycji Biennale Sztuki Młodych „Rybie Oko”. Performerka, wokalistka. Wystawy i koncerty (m.in. w Carnegie Hall Nowy Jork). Autorka Największego Zegara Słonecznego na świecie (urban-art) w Düsseldorfie. Obecnie czynnie zajmuje się performansem akustycznym (dysponuje czterooktawową skalą głosu) i konceptualnym, działa w międzynarodowym obiegu sztuki. Otrzymała stypendium Muzeum Susch Fundacji Grażyny Kulczyk. Współtworzyła międzynarodowy projekt Common Ground w CSW Toruń, oraz w Reykjaviku i Wilnie. Uczennica prof. Olgi Szwajgier – światowej sławy śpiewaczki operowej.