Od lat coś mnie nieustannie popychało do malarstwa. Rozgrywce pomiędzy mną a kawałkiem płótna, płyty czy papieru towarzyszy zwykle ciągłe niezadowolenie. Nieustannymi poprawkami psułem niektóre obrazy. Od kilku lat moja twórczość jest bardziej konsekwentna, usystematyzowana i rozpoznawalna. Fascynuje mnie malarska materia. Moja sztuka, która ma korzenie głównie w pejzażu, oscyluje w stronę abstrakcji. W większości kompozycji jest podział na rozdzielone linią horyzontu niebo i ziemię. Powierzchnie moich obrazów są skorodowane bo świat ulega korozji, którea w swej destrukcji jest malownicza. Nie jest to roztaczanie katastroficznych wizji, tylko stoickie akceptowanie nieodwracalnych reakcji chemicznych a szczególnie wszechobecnego utleniania. Potrafi zainspirować mnie odrapana ściana, zbutwiała deska, zardzewiała blacha. Proces twórczy jest bardzo zróżnicowany. Niekiedy obraz powstaje szybko, "na gorąco". Są jednak takie, które po latach przeróbek uważam za nieskończone. Moje fascynacje malarskie są bardzo rozległe a podziwiani mistrzowie to Tycjan, Rembrandt, Turner, Matejko, impresjoniśc i postimpresjoniści, amerykańscy abstrakcjoniści z Jacksonem Pollockiem na czele, Anselm Kiefer, Gerhard Richter i wielu innych.
Nie tytułuję obrazów. Nazywam je Fragmentami i przypisuję im kolejne numery. Na ogół też nie komentuję swoich prac. Wyjątek stanowi cykl "Wojna totalna" - cykl kilkunastu obrazów, pracę nad którymi rozpocząłem wiele lat temu.
Stanisław Tomalak
(...) Miałem możliwość i przyjemność obejrzenia szeregu prac malarskich, oraz zapoznania się z bogatą dokumentacją fotograficzną, świadczącą o długotrwałej pasji malarskiej autora. Ta pasja malarska trwa do dziś, a co najistotniejsze ewoluuje, rozwija i pogłębia, stając się tym samy sensem Jego życia. Podczas oglądania prac i rozmowy z autorem uderzyła mnie niezwykła skromność i dystans w stosunku do swoich dokonań. Jestem przekonany, że cechą tą są obdarzenie twórcy, którzy na serio, autentycznie w swoją twórczość są zaangażowani, często traktując robotę malarską jako rodzaj i misji czy wewnętrznej konieczności (...). Jego obrazy to dojrzałe kompozycje, obrazy pełne refleksji i nostalgii. Obrazy "czyste", w których autor świadomie ogranicza ekspresję kolorystyczną, minimalizuje środki na rzecz ekspresji wewnętrznej. Prace malarskie niezmiernie bogate i urzekają złożonością tkanki malarskiej. Ukazują trud indywidualnych, oryginalnych rozwiązań dotyczących jednej z podstawowych wartości w obrazie - materii malarskiejl Aby owe bogactwo i złożoność móc zobaczyć, należy się im przyjrzeć z bliska, pochylić się, poddać kompozycję cichej analizie, kontemplacji...(...) Jego obrazy stanowią dla mnie bardzo udaną próbę zmierzenia się z mikro i makrokosmosem. Wierzę, że ta przygoda z malarstwem, jego złożoną naturą dopiero się zaczyna (...)
prof. Marian Waldemar Kuczma