Sezon artystyczny 2024/25 w Galerii Opera Teatru Wielkiego – Opery Narodowej zainauguruje na początku października wystawa prac Stanisława Baja. Ten wybitny artysta, urodzony w 1953 roku, ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych, gdzie obecnie pracuje jako wykładowca. Jego twórczość zyskała uznanie jako jedno z najoryginalniejszych zjawisk we współczesnym malarstwie, wyróżniając się unikalnym podejściem do pejzażu i syntezą malarską.
Wystawa zaprezentuje szeroki wybór dzieł artysty. Baj znany jest przede wszystkim z malarskiej interpretacji krajobrazu rzeki Bug, którą Wiesław Myśliwski określił mianem „metafizycznych pejzaży”. Jego obrazy uchwycają nie tylko fizyczne elementy natury, lecz także jej światło, ruch i głębię. Woda w jego pracach staje się żywym, pulsującym medium, w którym realizm ustępuje miejsca malarskiej wizji. Ten pozornie prosty temat, dzięki jego interpretacji, nabiera całkowicie nowego wymiaru, stając się niewyczerpanym źródłem inspiracji.
Pamiętasz swój pierwszy obraz rzeki?
Pamiętam. Ale to nie była rzeka Bug, którą maluję od tych blisko trzydziestu lat, tylko jej starorzecze, o krok od naszego domu. Impulsem do wyjścia w plener były obrazy mojej wspaniałej nauczycielki plastyki. Przyszła do nas do szkoły podstawowej, kiedy byłem w trzeciej czy w czwartej klasie. Była młoda, tuż po studium nauczycielskim, z zapałem do eksperymentów z dzieciakami i co więcej - sama malowała. To na jej obrazach zobaczyłem rzekę, odbicia na wodzie. Pokazała mi, że to nie jest banał. Pierwszą rzekę namalowałem na kawałku prześcieradła kilkoma farbkami, a za biel służyła mi pasta do zębów - wspomina artysta w rozmowie z Małgorzatą Czyńską.
Stanisław Baj maluje „ze swojej ziemi”, tworząc prace, które nie podlegają zewnętrznym wpływom ani konwencjom. Jak sam artysta oraz jego komentatorzy podkreślają, sztuka musi być zakorzeniona w konkretnej rzeczywistości – w doświadczeniu miejsc i ludzi, które są częścią naszego życia. Jego obrazy to wynik uogólnienia tego osobistego świata, ukazujące, że nawet w swoich najbardziej abstrakcyjnych formach sztuka czerpie z konkretu.