Jaki jest stosunek mieszkanek i mieszkańców Wrocławia i Szczecina do przedwojennego dziedzictwa swojego miasta? Czy w ich otoczeniu znajdują przedmioty sprzed wojny? Jak do nich trafiły? Jakie miejsce zajmują w hierarchii rzeczy? Najnowsza wystawa w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu stanowi próbę odpowiedzi na te pytania. Pokazane zostaną fotografie Łukasza Skąpskiego, przedmioty wypożyczone od osób prywatnych – mieszkanek i mieszkańców Wrocławia i Szczecina, a także fragmenty wywiadów będących rezultatem etnograficzno-artystycznego projektu prowadzonego w obu miastach.
Młynek do orzechów należący niegdyś do przedwojennych breslauerskich domowników – dziś własność rodziny Orzechowskich. Porcelanowa figurka przedstawiająca trzy świnki, zachowana po poprzednich mieszkańcach szczecińskiego domu przez trzy córki państwa Kozińskich. Album z przedwojennymi pocztówkami i korespondencją rodziny Meinków z Breslau, które od lat inspirują panią Barankiewicz do poszukiwania bohaterów listów lub ich spadkobierców. Takie między innymi przedmioty o przedwojennym pochodzeniu będzie można zobaczyć na ekspozycji.
Wrocław i Szczecin po II wojnie światowej zmieniły przynależność państwową i doświadczyły niemal całkowitej wymiany ludności. „Prezentowane na wystawie rzeczy wypożyczone od osób poznanych w trakcie etnograficzno-artystycznego projektu, prowadzonego w latach 2019–2022 w obu miastach, oraz towarzyszące im fotografie artysty Łukasza Skąpskiego pokazują relacje między rzeczami i ludźmi, a także różne sposoby ich praktykowania i opowiadania o nich” – tłumaczy Anna Kurpiel, jedna z kuratorek wystawy. „Można wśród nich wymienić zaniedbywanie, niszczenie, przejmowanie, ale też przysposabianie, ocalanie i docenianie. Część przedmiotów stoi w honorowych miejscach, inne zamknięte są w szafach i schowkach. Niektóre są nadal używane przez nowe pokolenia wrocławian i szczecinian” – dodaje współkuratorka Katarzyna Maniak.
Wśród różnorodnych rzeczy zgromadzonych na ekspozycji widzowie zobaczą także rodzinny skarb fotografki Karoliny Gembary – odziedziczony po babci drewniany bibelot przedstawiający kozice szwarcwaldzkie, dawniej tanią i pospolitą dekorację w domach Niemców sudeckich, czy mapy z atlasu historycznego – przed- i powojenne pomoce szkolne, których właścicielem jest dziś artysta Jacek Zachodny. Pokazane zostaną przedmioty znalezione we wrocławskich śmietnikach przez instagramera „Historia ze śmietników Breslau”, którego profil stał się miejscem wymiany wiedzy o przedwojennych rzeczach, a nawet maki polne z ogródka na wrocławskim osiedlu Sępolno – poniemiecka roślinność, która narzuca mieszkańcom swoją wolę, wciąż odrastając mimo usilnych prób ich przesadzenia lub usunięcia.
„Rzeczy prezentowane na ekspozycji nie są tylko biernymi eksponatami, ale inspirują i prowokują do działania, a także odzwierciedlają współczesne postawy, przekonania i wartości” – mówi Marta Derejczyk, współkuratorka wystawy z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu. „Pozwalają też dostrzec nowe zależności między polskością a niemieckością, śmieciem a antykiem, tym, co pożądane, a tym, co problematyczne”.
Pokazywanym przedmiotom towarzyszą zdjęcia wykonane przez artystę Łukasza Skąpskiego, który połączył wątki etnograficzne z narzędziem sztuki, jakim jest medium fotografii. Jego prace w niezwykły sposób wydobywają zależności człowieka, przestrzeni i zapełniających ją rzeczy. Ostatnim elementem wystawy są fragmenty wywiadów z mieszkańcami Wrocławia i Szczecina oraz z osobami, które zawodowo lub amatorsko zajmują się przedmiotami.
Kuratorki: Marta Derejczyk (MNWr), Anna Kurpiel, Katarzyna Maniak
Fotografia u góry: Łukasz Skąpski, fotografia z cyklu 2
Fotografia zatopiona w szkle - przycisk do papieru, wł. prywatna, fot. A. Podstawka, MNWr
Łukasz Skąpski, fotografia z cyklu
Oprawione fragmenty gazet, wł. prywatna, fot. A. Podstawka, MNW
fot. Łukasz Skąpski