Wystawa pt. „Przypadki komunikacyjne”, przybliża nie tylko gatunek art brut, ale również samych twórców i ich życiorysy. Ekspozycja prezentuje prace czterech artystów: Leoša Wertheimera, Henryka Kondratowicza, Piotra Drożdżaka oraz Artura Waszczyńskiego. Częścią wspólną ich twórczości jest tematyka prac, w których przedstawiają środki transportu, m.in. pociągi. Oglądając ich prace, nie tylko widzimy dzieło samo w sobie, ale też możemy odczuwać razem z jego autorem radość z powodu aktu tworzenia.
Leoš Wertheimer urodził się w 1956 roku, w Přerovie, w Czechach. Ukończył technikum samochodowe, po czym rozpoczął pracę jako strażak na kolei. Nie trwało to jednak długo, ponieważ została u niego rozpoznana choroba psychiczna. Podczas trwania terapii, w wieku 41 lat terapeutka poprosiła go by zaczął malować. Tak też się stało, a tematyką jego prac od razu stała się kolej. Początkowo gustował w historycznych parowozach, natomiast z biegiem lat coraz częściej malował także dworce i krajobrazy. Nie on jeden upodobał sobie jednak kolej.
U Piotra Drożdżaka zaraz po urodzeniu stwierdzono autyzm. Wiązało się to z trwającymi przez dziewięć lat wyjazdami do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jego pierwsza podróż pociągiem okazała się tak niezwykłym wydarzeniem, że postanowił przelać je na kartkę papieru. Z każdą kolejną ekspedycją rysunków powstawało coraz więcej, a każdy kolejny był dokładniejszy od poprzedniego. Okazało się, że artysta ma talent do fotograficznego kopiowania rzeczywistości. Jego prace dziś wystawiane są w całej Polsce.
Henryk Kondratowicz pracował między innymi w stoczni oraz w nadleśnictwie jako drwal. Kiedy ukończył 28 rok życia uległ wypadkowi przy wyrębie lasu, uszkadzając kręgosłup. Tym samym musiał zaprzestać jakiejkolwiek pracy fizycznej. Jego przygoda z malarstwem rozpoczęła się w 1988 roku z powodu oglądanych wiadomości. Od tego momentu rozpoczął żmudny proces twórczy, o którym mówi: „Moje obrazy, wysyłane do Ameryki, Afryki i Unii Europejskiej, uzyskują najwyższe ceny, a dzięki sprzedaży, w ramach misji ratowania całego globu, sytuacja ekonomiczna na świecie się poprawia. To widać gołym okiem, ulice są równiejsze, domy ładniejsze, dzieci z Afryki już nie mają wzdętych z głodu brzuszków”. Od 2014 roku, artysta maluje jedynie niezniszczalne samoloty, które mają zapobiegać katastrofom lotniczym.
Czwartym i ostatnim współtwórcą wystawy jest Artur Waszczyński, który zafascynowany jest w głównej mierze komunikacja miejską. Tworzy on rysunki, ale także albumy i kalendarze, które wykonuje z niesamowitą dokładnością. W swoich pracach wykorzystuje wielość barw i technik, dla przedstawiania konkretnego zjawiska.
Twórczość tych artystów jest niełatwa do sklasyfikowania, gdyż odejście od tradycyjnych form artystycznych i estetycznych nie wynika ze świadomego odrzucenia dorobku kultury, nie jest też przejawem buntu ani alienacji. Twórcy ci nie naśladują sztuki oficjalnej ani nie wchodzą z nią w dyskurs, mimo to zaskakują estetyczną dojrzałością. Ich sposób ekspresji i nieskrępowana wyobraźnia zachwycają znawców i miłośników sztuki.
Kuratorki wystawy: Sonia Wilk i Katarzyna Kościelny