W kolejną rocznicę spalenia Wielkiej Synagogi w Białymstoku prezentujemy niespodziewane i ogromnej wagi odkrycie, jakim jest monumentalna gipsowa rzeźba „Kobieta z powstania w getcie białostockim” z 1953 roku, autorstwa czeskiej rzeźbiarki Ludmiły Stehnovej.
Rzeźba, po swej prezentacji w Galerii Zachęta w 1954 roku, w ramach wyróżnienia zakupiona do zbiorów państwowych. Po odlaniu w brązie miała stanąć w przestrzeni Białegostoku, jednak zamiast tego kolejne 70 lat spędziła w magazynach, doznając licznych uszkodzeń, aby odnaleźć się w Galerii Sztuki Socrealizmu w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce pod Lublinem.
Nieprawdopodobna historia tego dzieła zaczęła się w Wyższej Szkole Przemysłowo-Artystycznej w Pradze, gdzie Ludmiła Stehnova (1924–1991) poznała Izaaka Celnikiera (1923–2011), który jako najmłodszy i jedyny spośród artystów tworzących w pracowni kopistów Oskara Steffena, przeżył likwidację getta białostockiego. Później cudem ocalał z całej serii morderczych transportów do kolejnych obozów zagłady. Rzeźbiarka, poruszona jego opowieściami, postanowiła poświęcić im swoją pracę dyplomową. Ich wspólna droga twórcza trwała 10 lat, a artystka pozostała w Polsce do końca życia.
kuratorka wystawy: Marta Pietruszko