Istnieje słowo, które opisuje pewien specyficzny stan emocjonalny. To portugalskie: „saudade”.
Nie ma ono odpowiednika w języku polskim. „Saudade”to rodzaj smutku, nostalgia, tęsknota, kontemplacja przemijania, ale i wdzięczność za to czego się doświadczyło, radość że w przeszłości miało się możliwość przeżycia czegoś pięknego.
Portugalskie „roztęsknienie”: wdzięczność i tęsknota.
Powidoki miejsc i zdarzeń, błękitne sugestie pejzażu to fragmenty wspomnień miejsc, za którymi tęsknię. Miejsca w których byłam i te, które dopiero chcę zobaczyć.
Gwiazdozbiory. Możliwość obserwowania gwiazd na niebie, to jedna z tych wielu rzeczy, za które jestem wdzięczna.
Maluję nie do końca zatarte wspomnienia, bo jestem wdzięczna także za pamięć o osobach i zdarzeniach z przeszłości.
Malarstwo jest dla mnie tak ważne jak pielęgnacja ogrodu wiosną.
Na obrazach łączę kilka technik ze sobą. Przedmioty znalezione i wybrane, są często przyczyną do powstania całego obrazu. Mała notatka na pożółkłej kartce z zapisków mojego dziadka, fragment pocztówki z lat 70-tych, znaleziona w szufladzie pamiątka, blaszka, od tych przedmiotów często zaczyna się historia opowiedziana na obrazie.
Tak samo ważne i istotne jak malowane obrazów na płótnie, jest dla mnie tworzenie małych form na papierze. To często w tych niewielkich kolażach i tworzonych w technice własnej obrazkach opowiadam te najbardziej tajemnicze historie.
Magdalena Daniec
Pora deszczu i mgły, olej, technika własna na płótnie, 50x 65 cm
Sniąca 1, kolaż, olej na kartonie, 11x 16 cm
Wielki Błękit, fragment obrazu. olej, kolaż, technika własna na płótnie
Ariadna, kolaż, technika własna na kartonie, 17x 19 cm