„Podniebniki” to synonim terminu „wieżowce”, który nie wszedł jednak na stałe do języka polskiego i dziś brzmi nieco enigmatycznie i egzotycznie.
Jak podkreśla artystka Aleksandra Sojak-Borodo: „Wieżowce zawsze fascynowały mnie jako miejsca, gdzie równocześnie rozgrywa się wiele historii – w dzieciństwie marzyłam o tym, by zamieszkać w wieżowcu, najlepiej na najwyższym piętrze, blisko nieba. Z czasem bloki stały się dla mnie ciekawymi obiektami, które przy okazji różnych moich realizacji “odrysowuję” za pomocą rozmaitych mediów. Podniebniki to dla mnie punkt wyjścia i tytuł wystawy, na której chcę zderzyć ze sobą dwie rzeczywistości – bloki i niebo – i opowiedzieć o tym, jak w codzienności i szarości można stworzyć sobie “raj” skrojony na własną miarę”.
W „Podniebnikach” i odbywającej się równolegle w Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy wystawie „Mrówkowiec nad Balatonem” (24.10.2019–15.12.2019) artystka zamknęła refleksję nad przestrzeniami miast. „Tytuły wystaw są dla mnie bardzo istotne: są trochę zagadką i punktem wyjścia do uruchomienia wyobraźni” – zaznacza. I dodaje: „Mrówkowiec nad Balatonem! Gdy po raz pierwszy usłyszałam o tym bydgoskim stawie, od razu się uśmiechnęłam i pomyślałam: Ależ to brzmi tajemniczo i romantycznie. Przy okazji przygotowywania wystawy odkryłam też, że ten Balaton nie jest jedyny w Polsce – jest więcej parków i stawów o tej nazwie, co pokazuje, jak język może ocieplać i ozłacać przyziemność. Ta przyziemność jest dla mnie inspirująca sama w sobie, ale dzięki takiemu jej nazwaniu, otwiera przestrzenie, w których spotykamy się z czymś niecodziennym i nieuchwytnym”.
(materiały prasowe)