„Istoty ludzkie ewoluują – oznajmił. – Stajemy się gatunkiem hybrydowym, fuzją biologii z technologią. Te same narzędzia, które dziś funkcjonują poza naszym ciałem, jak smartfony, aparaty słuchowe, okulary korekcyjne i większość lekarstw, za pięćdziesiąt lat zostaną zintegrowane z naszym organizmem w takim stopniu, że nie będziemy już mogli uznawać się za homo sapiens”.
Dan Brown
Tytuł wystawy Piotra Krzymowskiego, „Homo cellularis”, nawiązuje do pojęcia użytego po raz pierwszy przez Maurizia Ferrarisa – włoskiego socjologa i flozofa analizującego nasze zachowania wynikające z użytkowania telefonów komórkowych. Pisarz sugeruje, że nasze codzienne urządzenia i platformy internetowe stały się rozszerzeniem nas samych – zarówno naszych ciał, jak i umysłów. Rzeczywistość wirtualna stała się w rezultacie prawdziwą rzeczywistością, a wraz z nią mamy do czynienia z nowymi możliwościami: natychmiastowym komunikowaniem się na całym świecie; bezustannym i nieograniczonym kreowaniem, udostępnianiem i kopiowaniem danych, oraz byciem wszędzie jednocześnie.
W swoich najnowszych pracach, które zostaną pokazane na jego pierwszej indywidualnej wystawie w toruńskim CSW, artysta Piotr Krzymowski wraz z kuratorem Mateuszem Kozieradzkim odnoszą się do badań na temat naszych zachowań w mediach społecznościowych oraz użytkowania urządzeń elektronicznych. Artysta łączy własną, mieszaną technikę i zestawia z nią techniki tradycyjne, jak np. fotografę analogową z hasztagiem lub sitodruk z farbą termochromiczną, aktywowaną dotykiem. Skupia się na symbolach takich jak hasztag czy emotikony, aby poddać je analizie, krytyce i wydobyć z nich nowe znaczenia. Prace Krzymowskiego to wypadkowa wielu czynników, ale punktem wyjścia do rozpoczęcia researchu stają się te małe, codzienne czynności jak logowanie do smartfona czy rozmowa na czacie – a więc zajęcia na tyle powszechne, że przestajemy zwracać na nie uwagę, a tym bardziej nie zastanawiamy się nad ich naturą i sensem.