Galeria ATTIS zaprasza na wystawę malarstwa Małgorzaty Jenty-Dmitruk.
Na pierwszy rzut oka dekoracyjne i abstrakcyjne, ale gdy podejdziemy bliżej odkrywają przed nami swoje narracyjne sekrety - takie właśnie są obrazy Małgorzaty Jenty-Dmitruk.
Artystka urodziła się w 1959 roku. Studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1986 roku otrzymała dyplom na Wydziale Grafiki w pracowni wklęsłodruku prof. Andrzeja Pietscha. Początkowo wyrażała swoje emocje poprzez grafikę, do której później dołączyła technika pasteli, a finalnie również malarstwo. Analizując te drogi twórczości, nie sposób nie dostrzec ich wzajemnego przenikania się. Na płótnach artystki dominują niewielkie graficzne ideogramy. Zmultiplikowane i ściśle ułożone znaki, tworzą pewnego rodzaju mozaikę, w której mieszają się w motywy abstrakcyjne i symbole, tworząc ukryte narracje, które artystka często łączy w cykle. Ten tytułowy - "Pejzaże nie całkiem niemożliwe" - jest realizowany od kilku lat.
Małgorzata Jenta-Dmitruk pisząc o nim zaznacza:
"Powstające obrazy z motywem pejzażu często są dalekie od przedstawień natury, widoku lub otoczenia miejskiego. Czasem tak dalekie, że tylko pewnym elementem nawiązują do pejzażu - czasem jest to drzewo, czasem, w przypadku pejzażu miejskiego - dom lub coś, co go przypomina. Czyli niemożliwe staje się możliwe lub nie całkiem niemożliwe."
Na prezentowanej w Galerii Sztuki ATTIS wystawie znalazły się płótna pochodzące z lat 2015-2019. W obrazach możemy dostrzec motywy takie jak: słońce ("Wędrówka gorących słońc", 2019), przecinającą płaszczyznę obrazu rzekę ("Jesień za drugą rzeką", 2018) czy temat pałacu-twierdzy ("Witraże w niebieskim pałacu", 2015/2019). Zestawienie to tworzy narrację niecodziennej opowieści. Podczas jej odczytywania należy zwrócić uwagę na poetyckie tytuły płócien (np. "Spacer po wieczornym niebie", 2017, "Słońca u bram miasta", 2018), które w subtelny sposób wskazują drogę do ich interpretacji. Kontrastowa oraz intensywna kolorystyka jest ważnym elementem ekspresji tych prac. Zróżnicowana faktura płócien podkreśla ich trójwymiarowość, natomiast nieregularne i mięsiste impasty wzmagają wrażenie plastyczności przedstawień. Zachęcam do zanurzenia się w świecie wibrującego koloru oraz tajemniczych pejzaży nie całkiem niemożliwych.
Agnieszka Stefańczyk
kurator