Zamysł namalowania życiorysu powstał wiele lat temu, ale musiało upłynąć trochę czasu, by można go było zrealizować. Bo czas daje dystans: i do spraw, które się kiedyś wydarzyły, i do siły naszych przeżyć – uspokaja, równoważy emocje. Stajemy się też bardziej sentymentalni.
Przed oczami przesuwają się obrazy, które zapamiętałam niczym filmowe kadry. Chciałam je zatrzymać, utrwalić – ocalić mój wielki, mały świat od zapomnienia. Proces twórczy nie jest łatwy, przynosi radość, satysfakcję, ale też zwątpienie, czasami niemoc – stąd „pamięć ujarzmiona”.
Każdy obraz został przeze mnie starannie skonstruowany. Tylko w ten sposób mogę przekazać treści w statycznym, jednoznacznym kształcie. W pamięci pozostały czyste, silne wizje, już bez wewnętrznych wibracji, które towarzyszyły mi zawsze. Pozostały też emocje – malując portret nie sposób ukryć własnego stosunku do przedstawianej osoby. Najważniejsze jednak, żeby zachować właściwy poziom koherencji.
Lapis lazuri – półszlachetny kamień, z którego w starożytności wyrabiano niebieską farbę ultramarynę, był też kolorem bogów, królów. Człowiek na ziemi jest najsilniejszy, a twarz jest jego wizytówką – jest więc niebieska. Jednak najbliższym dla mnie kolorem niebieskim jest wszędobylski błękit pruski. Wszystkie obrazy zawierają ten barwnik. Obrazy z cyklu „Życiorys” mają datę – rok, kiedy namalowane wydarzenie miało miejsce, jest to przekorne datowanie, ale logiczne. Mogę malować nowe obrazy do tego cyklu i ciągle uzupełniać życiorys – jak gdyby coś się jeszcze przypomniało - Marzena Tauer-Konecka
Marzena Tauer-Konecka – ur. w Warszawie, ukończyła WSP w Bydgoszczy na kierunku wychowanie plastyczne. W latach 1976–1982 pracowała w Toruńskim Towarzystwie Kultury, gdzie stworzyła i prowadziła dwie galerie: w Klubie Środowisk Twórczych „Azyl” i w Kamienicy pod Gwiazdą – „U Kallimacha”. Zrealizowała 38 wystaw autorskich praz 2 w Muzeum Okręgowym w Toruniu. W tym czasie brała udział w kilku wystawach zbiorowych i indywidualnych. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików. Od czasu stanu wojennego zajmowała się projektowaniem i wytwarzaniem unikatowej odzieży. W 1990 roku wyjechała do USA. Po powrocie w 1996 roku otworzyła w Toruniu antykwariat z dziełami sztuki. W 2002 roku ukończyła studia podyplomowe na Uniwersytecie Warszawskim w Instytucie Historii Sztuki. W 2003 roku, 13 km za Złotowem, we wsi Kamień kupiła gospodarstwo i zajęła się zakładaniem ogrodu. Ma dwie pasje: sztukę i podróże.
(materiały prasowe)