W Nowohuckim Centrum Kultury trwają ostatnie przygotowania. W drugiej połowie stycznia 2020 roku otwarta zostanie stała galeria malarstwa jednego z najbardziej znanych i jednocześnie kontrowersyjnych współczesnych polskich malarzy. Prawie 100 prac artysty zostanie wyeksponowanych w wystawienniczej przestrzeni sąsiadującej z istniejącą w NCK od trzech lat Galerii Zdzisława Beksińskiego. Będzie to druga stała ekspozycja sztuki, bez której trudno sobie wyobrazić świat współczesnego malarstwa.
Kiedyś Dudę-Gracza rozchwytywano i uwielbiano, potem zaczęto się go wstydzić, a nawet bać. Czy nadszedł czas, aby odczytać go na nowo? Twórczość tego artysty jest niezaprzeczalnym fenomenem polskiej kultury ostatnich pięćdziesięciu lat. Wydaje się, że choć Duda-Gracz w 2004 roku zamilkł na zawsze, to jego twórczość nie powiedziała ostatniego słowa.
W latach 70. ubiegłego wieku trudno byłoby znaleźć w Polsce artystę, którego twórczość spotykałaby się z tak żywym oddźwiękiem społecznym jak malarstwo Dudy-Gracza; rezonans wywoływany przez jego wystawy łatwiej porównać z recepcją ważnych filmów czy pokoleniowych bestsellerów niż ze zjawiskami z dziedziny sztuk plastycznych.
Kariera Dudy-Gracza rozwijała się w tempie blitzkriegu. Kulminacyjnym momentem pierwszego etapu jego kariery była wystawa w warszawskiej Kordegardzie w grudniu 1978 roku. Wśród dwudziestu kilku olei na płótnie składających się na tę ekspozycję pokazał wiele ze swych najsłynniejszych obrazów, które do dziś definiują obiegowe wyobrażenia o Dudzie-Graczu – prace takie jak „Jeźdźcy apokalipsy, czyli fucha”, „Rusałka domowa”, „Babel 2” czy „Niedziela 2”. Po sukcesie w Warszawie wystawa ruszyła w tournée po Polsce. Do początku 1980 roku odwiedziła czternaście miast.
Jedni uważali, że Duda-Gracz kocha Polskę, inni – że jej nienawidzi. Kiedyś powiedział w programie Tomasza Raczka: „Ja tylko tak wyglądam, ale duszyczkę mam wrażliwą”. Malował najszkaradniejsze nieraz postacie z dużą sympatią. Czuł się częścią tego ułomnego, szarego świata. Uważał też, że największa nawet pokraka ma w sobie jakiś blask, iskrę bożą.
Niby to realizm, ale też poezja. Przede wszystkim jednak silny konkret. Wydaje się, że to przywiązanie do konkretu jest także zasługą uczelni katowickiej, która ukształtowała jego warsztat malarski.
Dzisiaj prace Jerzego Dudy-Gracza znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego Warszawy, galeriach Poznania, Łodzi, w zbiorach Austrii, Danii, Japonii, Kanady i USA.
Otwarcie galerii – 21 stycznia 2019 (wtorek), g. 18.00 – wstęp na podstawie zaproszeń
Ekspozycja czynna: wtorek-sobota w g. 11.00-19.00, niedziela 12.00-19.00
(materiały prasowe)