Świątynia słonecznej medytacji
W południe, na początku lata, czujesz
słońce prześlizguje się przez rozłożystą
koronę i ją rozpala, sprawia że
na wieki staje się migotliwa i jasna.
Dzieci w biały koszulkach biegną w kierunku szatni
włożyć głowy pod kran, aby nic nie pozostało
w umyśle pociemniałym od szczęścia pułapki.
Patrzą na ciebie, zapomnianego przez wszystkich.
Tak zdołowany i zużyty
że nie będziesz pamiętał gdzie skończyłeś
kiedy wrócisz do świątyni słonecznej medytacji.
Zaśniesz na ławce i obudzisz się na koncercie
w ogrodzie, zamarznięty w zamarzniętym tłumie.
Przenieś światło z włazu na dzieci, nawet jeśli
wysiłek zużywa ci serce, niech wygrają
nawet jeśli nie jesteś mile widziany w ich rumianej
ekscytacji.
Cokolwiek trzymało cię do tej pory
(wierzysz, że tajne prawo kurczy ludzi
o 2 mm co rok, to samo prawo, którego nie lubisz
a które chroni cie w chwilach wzmożenia,
daje ci więcej niż zabiera w południe
zastąpione pułapką polaroidu) stawia ci mikrofony
i kamery w najprostszym ruchu świetlistego frontu
Za kilkaset bajtów ktoś pokocha cie za dwieście lat.
Teraz wstań i poszukaj swojej dziewczyny w parku włazów.
Ona leży na trawie, jest brutalnym, niezrozumiałym
ciepłem w przejściu do lata.
Alex Văsieș
tłum. D.R.
Wystawa w ramach
9. Warsaw Gallery Weekend 2019
Galerie czynne:
Piątek, 20.09: 17.00–21.00 (wernisaże wystaw)
Sobota, 21.09: 12.00–19.00
Niedziela, 22.09: 12.00–19.00