Orłowski, który życie strawił w Peterburku, sławny malarz (mam jego kilka szkiców w biurku)” – ustami Telimeny wspomina o nim Mickiewicz w Panu Tadeuszu. „Orłowski, bierz ołówek swój, prędko maluj noc i bój!” – wzywa go Aleksander Puszkin w swoim poemacie.
Aleksander Orłowski (1777–1832) osiągnął za życia niebywałą popularność, a dziś jest niemal zupełnie zapomniany. Malarz, rysownik i grafik, ale przede wszystkim przenikliwy obserwator, w szybkich szkicach i satyrycznych rysunkach odnotowywał otaczającą go rzeczywistość.
Wystawa blisko sześćdziesięciu rysunków jest okazją do ujrzenia świata sprzed dwustu lat, a także zobaczenia rzadko prezentowanej części ossolińskiej kolekcji.
Kuratorka: Aldona Mikucka
Aranżacja: Adriana Myśliwiec