Po wielkim sukcesie frekwencyjnym wystawy „Młoda Polska”, zrealizowanej przez Muzeum w Gliwicach wspólnie z Muzeum Narodowym w Krakowie, tym razem zapraszamy na wystawę sztuki, której partnerem jest Muzeum Narodowe we Wrocławiu. To pierwsza ekspozycja, w ramach której zaprezentowana zostanie twórczość rzeźbiarska artystów działających na Górnym Śląsku w pierwszej połowie XX w., zarówno pochodzących z regionu, jak i przybyszy z dalszych stron, którzy znaleźli tu swoją drugą ojczyznę. Zobaczymy na niej ponad 50 obiektów - rzeźb, plakiet, rysunków (w tym jeden szkicownik) – portrety, popiersia, realizacje o charakterze sakralnym… Zgromadzone prace unaocznią, jak różnorodne i wielonurtowe były tendencje sztuki nowoczesnej 1 połowy XX wieku. Od secesji, przez ekspresjonizm, od awangardowego kubizmu, zachwyconego sztuką ludów pierwotnych, po art déco. Modernizm ma wiele twarzy, a na Górnym Śląsku wszystkie one zostały wyrzeźbione w sposób mistrzowski. Kuratorką ekspozycji jest historyczka sztuki z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Barbara Andruszkiewicz.
Na naszej najnowszej wystawie znajdą się dzieła Thomasa Myrtka, Hannesa Breitenbacha, Kurta Bimlera, Roberta Bednorza, Josefa Limburga, Paula Ondruscha, Waltera Tuckermanna, Petera Lippa, Wilhelma Chludka. Rzeźby, z których duża część zostanie po raz pierwszy zaprezentowana szerokiej publiczności, pochodzą ze zbiorów Muzeum w Gliwicach, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Miejskiego im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Śląskiej oraz Schlesisches Museum zu Görlitz. Będzie można także zobaczyć prace pochodzące z kolekcji prywatnych. Wszystkim naszym partnerom i dobrodziejom z całego serca dziękuję.
Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach
Wystawa nie ogranicza się jednak do dzieł zgromadzonych w muzealnych wnętrzach, ale stanowi zaproszenie do tego, by wyruszyć w wędrówkę po górnośląskich miastach, w których przestrzeni po dziś dzień zachowały się świetne modernistyczne, rzeźbiarskie realizacje z pierwszej połowy XX wieku. Są to prace tych samych artystów, których pokazujemy na wystawie w Muzeum w Gliwicach, ale także innych rzeźbiarzy, których dzieł z różnych przyczyn nie możemy zaprezentować. Wycieczkę tropami górnośląskiego, wyrzeźbionego modernizmu, ułatwi przygotowana ścieżka edukacyjna po Gliwicach, Rudzie Śląskiej, Bytomiu i Zabrzu.
Pierwsza połowa XX w. to niezwykle fascynujący okres współistnienia wielu nurtów w rzeźbie. Wciąż żywe są, choć nieco skostniałe, dziewiętnastowieczne akademizm i realizm, przez krótki czas na początku wieku króluje secesja, której sprzeciwi się art déco. Powraca zachwyt nad antykiem, ale w nowym wydaniu, inspirowanym teraz sztuką archaiczną, nieco sztywną i nieporadną, ale uważaną przez to za bardziej autentyczną. Coraz silniej zaznaczają się nurty modernistyczne, nie bojące się deformacji czy też skrajnych uproszczeń w celu zwiększenia ekspresji. To wszystko dzieje się także tutaj, na Górnym Śląsku i jest widoczne w twórczości prezentowanych tu artystów.
Intensywnie rozwijający się Górny Śląsk był miejscem wielu możliwości dla artystów – mogli liczyć zarówno na mecenat starych rodów szlacheckich, jak i bogatych, aspirujących do wyższych sfer przedsiębiorców. Każdy z nich, niezależnie od klasy społecznej, pragnął uwiecznić swój sukces i pokazać się potomnym z jak najlepszej strony, zamawiając okazały portret. Niejednokrotnie sposobem na zapewnienie sobie uznania lub po prostu spokoju duszy były również fundacje o charakterze sakralnym, w formie ołtarza lub też całej nowej świątyni. Także miejskie i państwowe inwestycje budowlane na tym obszarze oznaczały dla rzeźbiarzy możliwość stworzenia odpowiedniej dekoracji architektonicznej, podkreślającej charakter i przeznaczenie budynku.
Jedynym mankamentem, który z pewnością przyczynił się do wielu niezrealizowanych marzeń młodych Górnoślązaków o karierze w świecie sztuki był brak funkcjonującej w tym regionie uczelni artystycznej. Najpopularniejszymi kierunkami, w których mogli się udać ci najwytrwalsi (i z odpowiednimi funduszami) były oczywiście niemieckie stolice sztuki – Berlin i Monachium. Nie należy jednak zapominać o najbliższym ośrodku artystycznym, przeżywającym rozkwit właśnie w pierwszej połowie XX w. – Wrocławiu. Dlatego istotnym wątkiem w ramach prezentowanej prezentowanej wystawy będą postaci, a przede wszystkim prace rzeźbiarzy, którzy na stałe związali się właśnie z tym miastem. Mowa tu o pochodzącym z Grzybowic (Zabrze) Robercie Bednorzu (1882-1973), bytomianinie Thomasie Myrtku (1888-1935), urodzonym w Starych Siołkowicach na Opolszczyźnie, a aktywnym w Bytomiu Kurcie Bimlerze (1883-1951). W ramach ekspozycji zobaczymy także praca wciąż zagadkowego, pochodzącego z Roździenia Hansa Beyssella (1880-1966). Dla pełniejszego obrazu środowiska rzeźbiarskiego, w którym tworzyli, uzupełniono ekspozycję dziełami czołowych artystów działających w stolicy Śląska. Dla mnie jako osoby spoza Górnego Śląska a jednocześnie historyczki sztuki interesującej się rzeźbą pierwszej połowy XX w. poznawanie tych artystów było prawdziwą przygodą i mam nadzieję, że również dla Państwa odkrycie ich twórczości będzie fascynującym przeżyciem. Najbardziej mnie cieszy, że tak wiele dzieł z tego okresu wciąż istnieje w przestrzeni publicznej górnośląskich miast, możemy je podziwiać, ale też i krytykować, a wreszcie zastanawiać się nad ich historią i historiami artystów, spod których rąk wyszły. Serdecznie zachęcam więc do wyjścia z muzeum (oczywiście po obejrzeniu naszej wystawy!) i uważnego rozejrzenia się dookoła.
Kuratorka wystawy: Barbara Andruszkiewicz.