Od 2 lipca przestrzenie wrocławskiej Galerii Miejskiej wypełniło malarstwo trojga artystów na co dzień żyjących i pracujących w Głogowie: Telemacha Pilitsidisa, Małgorzaty Maćkowiak i Romy Pilitsidis. Tytuł wystawy „Mity, symbole, abstrakcje/ tryptyk głogowski” zwraca uwagę na pozawizualne kategorie, w których rozpatrywać warto dzieła wymienionych twórców.
Tym, co łączy głogowskich artystów jest z pewnością konsekwentnie realizowana przez nich strategia twórcza polegająca na dowartościowaniu medium malarskiego nie tylko na poziomie samej widzialności, ale także na uruchamianym przy okazji obcowania z dziełem poziomie podświadomości, intuicji, skojarzeń i metafor. W ten sposób, wikłając obraz w symboliczne narracje, Telemach Pilitsidis, Małgorzata Maćkowiak i Roma Pilitsidis przywracają mu intelektualną jakość.
W swoich próbach uwidocznienia niewidocznego głogowscy twórcy korzystają z rozmaitych estetyk i rozwiązań warsztatowych. W naznaczonych metafizycznym pierwiastkiem i dążących do kolorystycznego porządku dziełach Telemacha Pilitsidisa silnie wybrzmiewają echa twórczości Picassa, Rembrandta i Goi, ale także jego mentora z czasów studiów na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Jerzego Nowosielskiego. Z kolei balansujące pomiędzy abstrakcją a przedstawieniowością malarstwo Małgorzaty Maćkowiak wyrasta z rozważań nad symbolem, pismem i – w ogóle – znakiem. Za pomocą swoich obrazów artystka wskazuje na odwieczne przenikanie się makro- i mikrokosmosów, poszukując utraconej jedności wszechrzeczy – równowagi i prawdy, która łączy człowieka z naturą, Ziemią i kosmosem. Z kolei Roma Pilitsidis za pośrednictwem barwnych, geometrycznych kompozycji nadaje Malewiczowskiej bezprzedmiotowości mnogość czystych, żywych odczuć akcentowanych nie tylko harmonią barw, ale i wyraźnym malarskim gestem.
Wystawa „Mity, symbole, abstrakcje/ tryptyk głogowski” to jednak nie tylko próba nakierowania rozważań odbiorcy dzieła na sferę doznań i wyobrażeń. To także próba przyjrzenia się temu, w jaki sposób kształtuje się, jakie tematy podejmuje i w którą stronę zmierza twórczość artystyczna rozwijająca się z dala od głównych ośrodków polskiej sztuki.