Jeśli patrzysz na kogoś lub na coś co Cię absolutnie zachwyca, porywa, inspiruje, to pamiętaj, że patrzysz na niezrealizowany aspekt samego siebie. Dzięki obserwacji jesteśmy w stanie stworzyć jakąś opowieść, może być to słonecznik usychający w polu, powykręcane gałęzie drzew czy śpiew ptaków, tak po prostu. Realizacja samego siebie wymaga cierpliwości, odpowiedniego miejsca, które posłuży do kontemplacji własnych myśli, do zderzenia rzeczywistości z własnymi wspomnieniami. Ta opowieść składa się z wielu momentów, potęgujących nasze zmysły: zapach powietrza, kolor drzewa, słońca, łąki. Być uczestnikiem własnej opowieści to doskonały moment na zaczęcie malowania, na stworzenie czegoś inspirującego, nowego. Dzięki wspomnieniom kojarzymy, potęgujemy zmysły, różnice. Dla większości ludzi ładna pogoda jest wtedy gdy świeci słońce, a co z deszczową pogodą, deszcz jest przecież świetną porą na opowieść. Tą opowieść nosi każdy w sobie, każdy swoją odrębną i to jest piękne. Jako goście tej planety możemy czerpać z jej natury, własnych doświadczeń, z wnętrza ziemi. Malarz jest interpretatorem świata, jest dla mnie przewodnikiem, często samego siebie. Obraz ma możliwość wprowadzenia nas do niego, stwarza nowe bodźce, nowe zjawiska zaczerpnięte ze świata widzialnego, rzeczywistego, tego z przeszłości, tego z przyszłości i tego z tu i teraz.
Gdy maluję, to opowiadam, traktuję je jako pocztówkę z przeszłości o przyszłości, o tu i teraz. Świat się zmienia, kiedyś myślałem, że znika, lecz to nie prawda, to niemożliwe. On przemawia, nabiera znaczenia, to energia, która jest istotą świadomości, żywicielem duszy, pokarmem wrażliwości. Za pomocą malarstwa porozumiewam się z Państwem, przemawiam, nie głosząc żadnych prawd, lecz przedstawiając własne odczucia: to co czuje, to co myślę, to co uważam, te rozmaite rzeczy, które składają się na prawdę o sobie samym, o swoim wnętrzu.
Gesty są ukłonem artysty w stronę natury, domu, z którego pochodzimy, który nam został dany w jednej formie. Te obrazy powstały z miłości, z miłości do życia i śmierci. Ponieważ miłość to nie tylko kochanie, to również szacunek, akceptacja, zrozumienie, empatia, a śmierć tak jak i miłość jest końcem i początkiem czegoś nowego.
Michał Czuba
Michał Czuba (ur. 1991, Piotrków Trybunalski). Studia artystyczne rozpoczął w 2013 roku w Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi na Wydziale Grafiki i Malarstwa. Wielokrotnie nagradzany oraz wyróżniany w konkursach artystycznych dla młodych twórców, m.in.: w 2017 roku w XXXIV Konkursie im. Władysława Strzemińskiego "Sztuki Piękne" w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi, w IV edycji konkursu "Nowy Obraz/Nowe Spojrzenie" w Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu. W 2018 roku w II Przeglądzie Sztuki Współczesnej "Nowa Awangarda" w Galerii Szyb Wilson w Katowicach oraz na I Triennale Malarstwa Studenckiego w Galerii BWA w Rzeszowie.