Sezon jesienno-zimowy w Kwiaciarni Grafiki otwieramy wystawą niesfornego, samozwańczego Ambasadora Raju Maurycego Gomulickiego, z którym nasze sita kooperują już ponad dekadę. W 2018 mieliśmy przyjemność zaprezentować jego bezwstydnie epatujące fluo kolorami Nimfy, teraz nastał czas na powrót do korzeni graficznego języka – monochromu.
Na wrześniowej wystawie pokażemy kilkanaście powstałych na przestrzeni ostatnich lat op-artowych serigrafii Maurycona. Premierowo pojawią się na niej dwie nowe grafiki oraz tryptyk Kusiciele, który Gomulicki przygotował wspólnie z Igorem Kubikiem – mistrzem gradientów, wschodzącą gwiazdą opartowych miraży.
— Moja przygoda z serigrafią trwa już dobrą dekadę. Wprawdzie na studiach liznąłem sito, jako młody chłopak jednak całym moim graficznym sercem oddany byłem technikom metalowym i igłę przedkładałem nad rakiel. Tak więc realnie odpaliłem wrotki relatywnie późno, a stało się to za sprawą Kwiatuchów. Wszystko zaczęło się od „kalendarzówki” – nietypowej w formacie, bardzo wąskiej, pionowej grafiki, w której, za jednym zamachem, złożyłem hołd Lichtensteinowi i urokom wilkołactwa. Ponieważ obaj z Kwiatkiem jesteśmy zapalonymi rowerzystami w następnej kolejności pojawiły się cyklografy. De facto jednak na uprawianym przeze mnie serigraficznym polu najwyraźniej rysują się dwie drogi: neonowa i czarno-biała. Jako że prace fluo miały już swoją osobną odsłonę (vide „Nimfy w Kwiaciarni”, 2018), czas przyszedł na wystawę rudymentarnie monochromatyczną — mówi Gomulicki.
— Większość moich czarno-białych prac romansuje z Op-artem. Jak tu nie mieć do niego mięty kiedy jest tak żywy, efektowny i efektywny: minimalistyczny a jednocześnie roztańczony, szlachetny a zarazem figlarny, psychodeliczny choć osadzony na fundamencie naukowym. Pośród rozlicznych fascynujących eksperymentów formalnych, jakie dokonały się w sztuce XX-wieku, jawi mi się jako szczególnie uwodzicielski. Moja pierwsza próba zmierzenia się z tematem miała miejsce w galerii LETO, wtedy mieszczącej się jeszcze na Mińskiej, w której zaprezentowałem projekt „Second Hand” (2013) będący próbą pokazania jak, pozornie trudna, abstrakcja geometryczna zadomowiła się w popkulturze. Kilka lat później (2017) zaproszony zostałem do udziału w prezentowanej w Fundacji Gierowskiego wystawie „Przygody z Op-artem”, na której potrzeby zrealizowałem specjalnie mural i tekstylne panneau. Paralelnie zaprojektowałem też opartową mozaikę, która do dziś zdobi ścianę schodów pnących się wzdłuż bocznej elewacji krakowskiego NCK. Ledwie trzy miesiące temu miałem satysfakcję zrealizować rozwibrowaną opartową salę na wystawie Joanny Hawrot w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. — dopowiada Maurycy.
— Czas pokazał, że pulsujące formy doskonale odnajdują się w przestrzeni sitodruku. W ciągu ostatnich lat wykonałem szereg czarno-białych grafów, które z jednym tylko wyjątkiem, utrzymane są w stylistyce opartowej. Jest to specyficzna fuzja geometrii i erotyki swobodnie oscylująca pomiędzy tymi dwoma biegunami. Na wystawie prezentujemy wszystkie dotychczas zrealizowane, oraz dwie nowe, prace. Cykl kosmiczny wzbogacony został o Kwazar i nową, krótką edycję “Pussy Planet” w wersji fluo. Tym razem pokażemy w sumie 16 grafik. Oprócz dwóch wspomnianych nowości do nabycia będą również pojedyncze egzemplarze prac o wyczerpanych nakładach, które wyciągnęliśmy z naszych prywatnych archiwów, aby wydać je na łup kolekcjonerom. Zapraszamy na małą, acz ekscytującą eskapadę w okolice Op-artu. Bujnie zakwitł nam on w Kwiaciarni — kończy Maurycy Gomulicki.
Przy okazji wystawy Gomulickiego spełniamy kolejne kwiaciarniane marzenie. Rozpoczynamy serię serigrafii, którą nazwaliśmy Kombozycje od słowa combos oznaczającego dla nas wspólną pracę. Maurycy oraz Igor mają za sobą doświadczenia w współtworzeniu dzieł. Gomulicki wraz z Rafałem Dominikiem zmutowali wspólnie wnętrze amsterdamskiej galerii WM transformując ją w jeden gigantyczny mural nawiązujący do niesamowitych kamuflaży razzle dazzle. Kubik wraz z Katarzyną Korzeniecką przeplatali swe talenty, wrysowując się w siebie na ezoterycznej wystawie Trzecie oko. Te doświadczenia stały się fundamentem do stworzenia kolejnych współdzieł. Mamy przyjemność zaprezentować Tryptyk Kusiciele, w którym talenty Igora i Maurycego wybrzmiewają lubieżnym unisono na wspólnie przygotowanych serigrafiach.
Współdzielenie jest trudne lecz warte grzechu. W sztuce ikonicznym jawi nam się combo Warhol&Basquiat. Ostatnie działania duetu Matecki&Ciecierski stanowią doskonały przykład współdzieła uwolnionego z pęt ego. Serią Kombozycje chcemy manifestować naszą wiarę w to, że granice są potrzebne tylko po to aby je przekraczać. Opuszczajmy nasze bańki, doceniajmy indywidualizm lecz pamiętajmy, że wypad poza strefę komfortu otwiera nowe, fascynujące horyzonty.
Maurycy Gomulicki (rocznik 1969) – artysta, projektant, fotograf, kolekcjoner i antropolog kultury popularnej. Hedonista konsekwentnie propagujący Kulturę Rozkoszy. Ukończył Wydział Grafiki warszawskiej ASP (dyplom z grafiki warsztatowej z aneksem malarskim). Studia kontynuował na Universitat de Barcelona, w Nuova Accademia di Belle Arti w Mediolanie oraz w Centro Multimedia del Centro Nacional de las Artes w Meksyku. W wielu ze swoich projektów podejmuje dialog z erotyką i pornografią – w tym wypadku warto wymienić choćby zrealizowany w warszawskiej Zachęcie mural Fertilty Pop (2008) czy serię kolaży pod wspólnym tytułem Pussy Mandala (2008-9). Intensywny kolor, eksplorowany tak w swoim potencjale witalnym jak w wymiarze socjo-kulturowym, jest istotnym elementem w jego twórczości. Związany z warszawską galerią Leto. Mieszka i pracuje na przemian w Polsce i Meksyku.
Igor Kubik (ur. w 1992 roku) artysta wizualny, ilustrator i projektant. Absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w Pracowni Ilustracji Grażki Lange i Moniki Hanulak. Autor ilustracji prasowych, komercyjnych, książek artystycznych. W swojej twórczości skupia się na obserwacji relacji, cyklów oraz wzorów mogących posłużyć za wyraz synergii pomiędzy rzeczywistością zewnętrzną i wewnętrzną.
Marta Kwiatek, Kwiatek znani jako Kwiatuchi — propagatorzy kultury sitodruku. Kładą nacisk na współpracę, partycypację, ponowne przetwarzanie. Lubią działania sąsiedzkie. Marta Kwiatek — ilustratorka, kierowniczka pracowni sitodruku i rysunku na School of Forms oraz Kwiatek — robotnik sztuki, cyklista, fan antropogenu. Wspólnie prowadzą pracownię sitodruku Kwiaciarnię Grafiki, która od ponad dekady propaguje kulturę sitodruku w imię demokratyzowania dostępu do sztuki. Tą ręczną techniką drukarską wykonujemy zlecenia, autorskie projekty, jednak przede wszystkim zapraszamy osoby artystyczne do wspólnej przygody z serigrafią. Współpracują z nami m.in. Maurycy Gomulicki, Karol Radziszewski i Aleksandra Waliszewska. Robimy wystawy pod hasłem „Liberté, Égalité, Serigrafité!” Na co dzień działamy na warszawskim Powiślu, gdzie nasza przestrzeń morfuje w zależności od typu działania. Od pracowni sitodruku przez przestrzeń współpracy po galerię. Angażują się w sprawy lokalne, walczą o uratowanie toru kolarskiego Orzeł — Nowe Dynasy w Warszawie. Prowadzą plenerowe galerie TOR oraz AdHOK z Konradem Trzeszczkowskim. Kwiaciarniana sekcja kolarska Tour de Varsovie organizuje akcje cyklograficzne na styku kultury grafiki i roweru.
Maurycy Gomulicki feat. Igor Kubik — Romans z Op-artem
Otwarcie: 17 września, godzina 19-21
Ciało kuratorskie, produkcja, grafika: Kwiaciarnia Grafiki
Kwiaciarnia Grafiki, ul. Smulikowskiego 6/8, drugie podwórko, suterena
Wystawę można oglądać do 11 listopada, po wcześniejszym umówieniu się.