Maria Kiesner jest artystką wyraziście wpisującą się w pejzaż sztuki współczesnej. Reprezentuje pokolenie urodzonych w latach 70. XX w. twórców odnoszących się do architektonicznego dziedzictwa modernizmu i socmodernizmu. W wielkoformatowych płótnach utrwala zapomniane relikty minionej epoki: budynki użyteczności publicznej, reprezentacyjne budowle, kameralne wille czy drobną architekturę miejsc rekreacji. W malarskiej refleksji na temat pejzażu miejskiego poszukuje dla niego nowej formy. Innym obszarem eksploatacji są miejsca związane z ważnymi dla niej kierunkami, twórcami czy grupami ( np. Bauhaus, Kobro, Dom Richtera).
Maluje posiłkując się starymi pocztówkami, fotografiami z gazet, albumów czy archiwów, z uważnością podchodzi do makiet i projektów architektonicznych. Tworzy malarskie portrety architektury.
Zauroczona modernistycznymi budowlami i ich modelami Maria Kiesner snuje rozważania na temat brył w świetle.
Magdalena Durda-Dmitruk
Obrazy prezentowane na wystawie „Lighthouse” są fragmentami różnych cyklów. Można by je nazwać puzzlami, które wypadły z wielu układanek. Odpryski różnych serii tworzą zaskakującą współzależność. Powstaje nowy, intrygujący zestaw prac. Zapominamy o motywie domu i przestajemy myśleć o autorze projektu, czy szerzej o konkretnej estetyce stylu architektonicznego.
Mamy szansę dopatrzyć się meta-myśli, która towarzyszy mi często, gdy maluję. Zawsze staram się oddać konkretną atmosferę, porę dnia, czy sytuację świetlną. Szczególnie lubię moment zwany przez fotografów i filmowców magic hour. Chwilę, w której słońce już zaszło, ale jest jeszcze jasno. Wszystko jest w cieniu. Zmierzch kryje detale i podkreśla formy. Obrazy wybrane do pokazu mają wszystkie tę samą atmosferę. Identyczny nastrój. Aura staje się ważniejsze niż motyw. Bryła w świetle staje się bryłą
w cieniu.
Maria Kiesner