Moje obrazy prezentowane na wystawie „Okna” są obszarami poszukiwań harmonii i sensu istnienia. Poszukuję wyjścia z sytuacji. Szukam możliwości otwarcia się na zdarzenia, które mnie spotykają. Obraz staje się dla mnie oknem, przez które staram się zajrzeć do wnętrza mojego umysłu. Często szukam stanu skupienia poprzez powtarzalność znaków. Czasami poruszam się na granicy symetrii. Tak jakbym ogniskował wzrok, który jednak co jakiś czas przeskakuje, ucieka. Często obrazy w abstrakcyjny sposób przedstawiają wspomnienie pejzażu. Zauważone może wyrazić różne myśli. Język abstrakcji geometrycznej jest mi bardzo bliski a prostokątna forma blejtramu sama wyznacza obramowanie – okno. Obraz – okno jest sceną, na której grają światła i cienie wyrażone kolorem. Często przedstawiam układ statyczny, który dzięki drobnym przesunięciom form staje się ruchem.
Fotografie Tomasza Szafnickiego emanują niezwykłym światłem i kolorem. Jego kompozycje uderzają trafnością. Przykuwają wzrok wnikliwymi spostrzeżeniami. Artysta komponuje swoje fotografie z wielkim wyczuciem formy osiągając harmonię budowy obrazu. Misterne konstrukcje Tomasza Szafnickiego mają wybitnie kontemplacyjny charakter.
Uznaliśmy, że nasze prace zaskakująco silnie korespondują między sobą. Łączy je poszukiwanie ładu i harmonii. Wspólny jest język geometrii i oszczędność środków wyrazu plastycznego. Nasze prace korelują i w przedziwny sposób się uzupełniają. Zapraszamy na wspólną wystawę malarstwa i fotografii.
Łukasz Majcherowicz
Łukasz Majcherowicz – urodzony w 1965 roku w Warszawie. Studia w poznańskiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, a następnie na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom w pracowniach prof. Stefana Gierowskiego i prof. Edwarda Tarkowskiego w 1991 roku. Pracuje na stanowisku profesora uczelni na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie, w Pracowni Malarstwa Ściennego.
Urodziłem się w 1954 roku. Wychowałem się w domu, w którym przywiązywano uwagę do estetyki i twórczego działania. Mama – absolwentka i pracownik łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, tata – chemik kolorysta, specjalista od kolorów zaklętych w barwniki, sprzyjali rozwijaniu moich twórczych zainteresowań. Skończyłem studia na Politechnice Łódzkiej na Wydziale Mechanicznym. Pracuję jako projektant, konstruktor i wynalazca autorskich, unikatowych maszyn precyzyjnych. Zajmuję się zatem tworzeniem i materializowaniem pewnych wizji, starając się o działanie według sztuki inżynierskiej z właściwą jej estetyką. Praca ugruntowała we mnie wyczucie geometrii i potrzebę doprowadzenia dzieła do stanu, gdy wszystkie elementy i detale układają się w harmonijną i precyzyjną całość.
Wcześnie zacząłem zajmować się fotografią. Przez wiele lat uprawiałem czarno – białą fotografię analogową. Kolorowe zdjęcia prezentowane na wystawie „Okna” powstały w technice cyfrowej. Fotografowaniem okien zajmuję się od kilkunastu lat. Wtedy też zacząłem pokazywać swoje zdjęcia na portalu Fotomoon poddając je osądowi. Kolejne wybrane fotogramy (a jest ich dzisiaj ponad 500), dyskusje i uwagi doprowadziły mnie do obecnych rezultatów. Obecnie posługuję się głównie fotografią cyfrową.
Istotą okna jest światło. Istotą fotografii również jest światło. Mówi się „okno na świat”. Fotografie okien są formą postrzegania świata przez pryzmat geometrii. Specyfikę poszczególnych okien określają porządki architektoniczne budynków, układy form charakterystycznych detali: wątków murów, wypraw tynkarskich ścian, glifów, gzymsów, okiennic czy okratowań. Kontrasty światła i cienia, niesamowite barwy oraz przeróżne materiały tworzące niezwykłe struktury oraz konstrukcje elewacji i dachów budynków – wszystko to składa się na obraz „odkrywanych” miejsc.
Okno zamurowane, które stało się płyciną, na której iluzjonistycznie namalowano okno. Okno zasłonięte. Te różne okna ogromnie dużo „mówią” o człowieku, o jego kulturze materialnej, o zmyśle estetycznym, o potrzebie upiększania, o strachu, o intymności, o przemijaniu. Przestały być tylko architektonicznym detalem. Stały się metaforą przejścia, przekraczania. Są znakami transgresji i otwarcia czy też zamknięcia na świat.
Fotografie najczęściej powstawały podczas zagranicznych podróży. Oderwanie od codzienności „wyostrza” widzenie świata. Wyczula na inny rodzaj światła oraz na koloryt lokalny oglądanych krain.
Tomasz Szafnicki