Łukasz Dziedzic. Pozdrowienia z Polski


03.03.2025 - 28.03.2025

Polska z palmami? Brzmi trochę jak żart albo jakaś alternatywna rzeczywistość. Czy to ironiczne nawiązanie do naszych dawnych, niespełnionych, kolonialnych marzeń? 

 

Pozdrowienia z Polski czyli skąd?  

Polska z palmami? Brzmi trochę jak żart albo jakaś alternatywna rzeczywistość. Czy to ironiczne nawiązanie do naszych dawnych, niespełnionych, kolonialnych marzeń? 

Bo tak, na początku XX wieku w Polsce nie brakowało pomysłów, by podbijać – chcieliśmy mieć własne kolonie, swoje kopalnie złota i ludzi, którzy mieliby dla nas pracować. Dziś ten wątek raczej nie pojawia się w głównym nurcie rozmów o naszej historii, ale… no właśnie, czy to znaczy, że nic po nim w nas nie zostało?

Projekt Dziedzica to trochę artystyczna prowokacja, trochę dialog z tym, co niewygodne i niemal wymazane z pamięci. Na płótnach artysty fotograficzne świadectwa spotykają się z fikcją. Technika olejna z jej plastycznością i głębią pozwala artyście na przekształcenie dawnej fotografii w malarskie narracje pełne napięć. Zmienia martwe archiwa w żywe obrazy. A jednocześnie rozmycie, fragmentaryczność, przesunięcie - efekty, które stosuje Dziedzic - na powrót przywołują myśl o fotograficznych negatywach. Sugerują, że historia, jaką znamy, jest tylko jedną z możliwych wersji rzeczywistości. 

W jego pracach granica między malarstwem salonowym, kiczem, współczesnym sci-fi, a estetyką postapo jest rozmyta – zachód słońca staje się jednocześnie łuną pożaru, a pożar czasami trawi ludzi, zamiast krajobrazu.

Obrazy Dziedzica są naznaczone prymitywnymi marzeniami i nostalgią, za którymi skrywa się przemoc. Widać to w przedstawieniach zniszczonych krajobrazów, pomników, czy elementów przestrzeni miejskiej, takich jak spalony szyld kebaba. Te „fałszywe sceny”, jak określa je sam artysta, są kolażem wyobraźni i rzeczywistości. 

„Pozdrowienia z Polski” to nie tylko malarska podróż w przeszłość, ale również zaproszenie do rozmowy o przyszłości. To próba zmierzenia się z pytaniami o tożsamość, przynależność i granice – zarówno te polityczne, jak i kulturowe. Dziedzic uważa, że żyjemy w świecie bez granic, a historia nigdy się nie kończy. Nieustannie wpływa na naszą rzeczywistość, na nasze schematy myślenia. Zwłaszcza w trudnych czasach, zwłaszcza teraz, kiedy skrajne postawy i stare fantazje znów wypływają na powierzchnię. Rasizm, niezdrowe ambicje – historia już nieraz pokazała, dokąd one prowadzą.

tekst: Justyna Tomska

 

Projekt Dziedzica to trochę artystyczna prowokacja, trochę dialog z tym, co niewygodne i niemal wymazane z pamięci. Na płótnach artysty fotograficzne świadectwa spotykają się z fikcją. Technika olejna z jej plastycznością i głębią pozwala artyście na przekształcenie dawnej fotografii w malarskie narracje pełne napięć. Zmienia martwe archiwa w żywe obrazy. A jednocześnie rozmycie, fragmentaryczność, przesunięcie - efekty, które stosuje Dziedzic - na powrót przywołują myśl o fotograficznych negatywach. Sugerują, że historia, jaką znamy, jest tylko jedną z możliwych wersji rzeczywistości. 

 

Fotografia u góry: Łukasz Dziedzic Pozdrowienia z Polski (czerwone światła), 2024

 


Łukasz Dziedzic, Pomnik Jana Madagaskarskiego, 2024

Galeria Sztuki Współczesnej ESTA. Małgorzata i Tadeusz Stapowicz
(32) 335 41 06<BR>tel. kom. 698 614 050, 501 584 136<BR>(32) 231 31 68

ul. Raciborska 8

44-101 Gliwice

03.03.2025 - 28.03.2025

wernisaż

28.02.2025

19:00