Twórczość Łukasza Bilińskiego to swoisty mariaż malarstwa i fotografii, która nieustannie go inspiruje. Artysta balansuje na granicy surrealizmu, dekonstruktywizmu i wspomnianej fotografii – szczególnie tej inspirowanej spuścizną Helmuta Newtona, Herba Rittsa czy Patricka Demarcheliera. A stąd tylko krok do kolejnych fascynacji artysty – mody i filmu. W biało-czarnej, a właściwie utrzymanej w całej gamie szarości twórczości Bilińskiego, widać również nawiązania do rzeźby – w jej najbardziej klasycznym wydaniu.
Bohaterami jego obrazów i pewnego rodzaju modusami, które dekonstruuje, są głównie młodzi mężczyźni: uchwyceni w bliskim portrecie, popiersiu, półpostaci, czasem z tyłu, czasem z profilu, często na przezroczystości. Nie można oprzeć się wrażeniu, że kompozycje Bilińskiego są, mówiąc współczesnym językiem – instagramowe, a nieco wcześniejszym – graficzne. Widać w nich inspiracje aktualną i szeroko rozumianą wizualnością, w tym językiem reklamy, modowych sesji oraz wykreowanym i równoległym światem social mediów. Artysta w interesujący sposób wprowadza do swoich obrazów kolor – robi to incydentalnie, nienachalnie, poetycko. Niekiedy wplata dekoracyjne, ale jednocześnie subtelne elementy niczym niespodziankę, łamigłówkę, a czasem symbol.
Biliński buduje swój malarski świat na gruncie oniryzmu, co w efekcie prowadzi do wrażenia pewnego rodzaju dekadencji. Tu posągowość zestawiona jest z defragmentacją i pewną dozą dynamizmu, organiczność z formami kubistycznymi, monumentalizm z erotyzmem, uniwersalizm z anegdotą, powierzchowność z wewnętrzną złożonością.
Łukasz Biliński ukończył Wydział Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Studiował również na Universität der Künste w Berline. Swoją twórczość prezentował na wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju (m.in. BWA w Tarnowie, CSW w Toruniu), jak i za granicą (m.in. Art Basel Miami). Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych. Mieszka i tworzy w Krakowie.
Kurator wystawy: Dominik Zieliński