Laura Makabresku / Kamila Kansy - jedyna w swoim rodzaju mistrzyni ulotnych momentów, autorka zdjęć wielkiej głębi, fotografii, za którymi stoi opowieść, enigmatyczna równie bardzo jak i one same, malarskie przedstawienia, które już dawno przekroczyły granice obiektywu.
„Wielka cisza małych ludzi” to cykl ujmujących fotografii utrzymanych w konwencji mocno baśniowej, lecz jest to baśń pradawna, zatrzymana w czasie. Dedykowana ludziom, Ci, których odnajdziemy na pracach są mali, odwróceni, bytujący poza jakimkolwiek czasem, miejscem. Oni zdawać by się mogło, że trwają w swoim świecie całkowicie z nim pogodzeni. Trwają oczekując, nikomu nic nie narzucając. Są w tym prawdziwi, bo to co ich otacza jest oczywiste. Podążają za światłem, niekiedy ukrytym niczym na obrazach luministów. Pozorna cisza przynosi nam dźwięki, których umiejętność zauważania zatraciliśmy już dawno, a których nam najzwyczajniej brakuje. Odgłosy i szelesty odizolowanego świata, który zawieszony jest w wielkiej ciszy…małych ludzi.
Zuzanna Zubek-Gańska - kurator wystawy
wielka cisza
małych ludzi
Mali ludzie są jak te drzewa zasadzone nad płynącą wodą, które wydadzą owoc. Ale w swoim czasie. Więc oni na razie czekają. Plątają się tu i tam, trwają szczelnie okryci pokorą jak zbroją, dzięki której z jednej strony wytrzymują jeszcze pod ciosami łaski, a z drugiej nie rażą odbitym od Chrystusa światłem. To sprawia, że jako tako nadają się jeszcze do życia w świecie i pośród ludzi.
Są w tym podobni do podróżnych przesiadujących w dworcowej poczekalni – już dawno nie tam, skąd wyjechali, ale też jeszcze nie u celu. Za to gdzieś w świecie, na pewno nie u siebie, a zatem w nie do końca komfortowej sytuacji. Naturalnie trochę zmęczeni, a więc ściszeni, złagodniali. I nieco zmieszani wobec hojności darowanej łaski, której bogactwo usilnie i z niemałym skrępowaniem starają się ukryć. Błogosławieni in pectore. Przepędzają czas cierpliwie czekając, aż ujawni się czym są. Bo teraz jeszcze świat ich nie zna. A więc wciąż ubodzy, niezauważeni, z jedynie minimalną, roztropną troską doglądający skromnego dobytku. I przede wszystkim jakby śmiertelnie stęsknieni. Ale za czym? Przecież nigdy jeszcze nie byli tam, dokąd zmierzają. A może jednak? Kiedy król traci zewnętrzne oznaki swojej królewskiej godności, to na wygnaniu wspomina je i wzdycha za nimi nocami. W takim razie za jakim to królestwem tęskni i jaką godność wspomina tułacz?
A więc siedzą tak, pogodnie zobojętniali, a może zasmuceni ku nawróceniu – trudno powiedzieć. Na pewno skupieni w wielkiej ciszy, wrażliwi na szmer łagodnego powiewu, nasłuchujący zapowiedzi, na zawołanie gotowi. Spoglądają na dworcowy zegar i bacznie znoszą dolegliwość trwania.
Radosław Kansy
Laura Makabresku / Kamila Kansy
Kamila Kansy, znana jako Laura Makabresku, jest artystką wizualną. Urodziła się w 1987 roku w Brzesku. Studiowała filologię polską na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Obecnie razem z mężem mieszka i tworzy na wsi polskiej.
Debiutowała w 2012 roku wystawą w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie. Od tego czasu swoje prace prezentowała w kraju i za granicą. Jest laureatką Nagrody „Arteonu” za rok 2018, Ogólnopolskiego Konkursu Sztuki Sakralnej OKSSa w 2021 roku, oraz European Art Contest organizowanego przez FAFCE w 2023 roku.
Twórczość jest dla niej częścią prostej codzienności. Jest miejscem, w które wychodzi oczekiwać w nadziei na spotkanie z Osobowym Pięknem. Fotografuje i pisze, a w zasadzie to tka opowieści, których wątki choć porozrzucane po kadrach i tytułach prac plotą wspólną narrację o dotkliwym i melancholijnym, łagodnym i prostym trwaniu w świecie. Widz w spotkaniu z jej pracami często utożsamia się z bohaterami, którzy ukazani są jako uczestnicy rzeczywistości przedstawionej w całej swojej pełni, zaangażowani w nią we wszystkich swoich wymiarach na równych prawach. Przypomnienie sobie o tej cudownej dyspozycji osoby ludzkiej i ponowne otwarcie na nią jest paradoksalnie działaniem niewymagającym wysiłku (aktywności, nakładów), lecz raczej ogołocenia zmysłów i przestrzeni wokół siebie, pozwolenia na zaistnienie ciszy i wynurzenie się drążącej tęsknoty za Rajem, reanimacji myślenia o świecie kategoriami baśni i mitu. Artystka nazywa ten rodzaj twórczości „realizmem mistycznym”, gdzie to, co metafizyczne splecione jest z tym, co materialne w tajemniczo oczywisty sposób, bez ciężkiego wrażenia nadzwyczajności. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, chociaż trudno jest powiedzieć, w jaki sposób się to dzieje. Twórczość ta wydaje się być wydobywana z bardzo osobistych doświadczeń artystki, choć popularność jej dzieł świadczy o tym, że są to doświadczenia wspólne dla wielu jej odbiorców, co pozwala sądzić, że być może rzeczywiście zawierają one w sobie okruchy prawdy o istnieniu.
Galeria Gardzienice - Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice”